Jeżeli nie macie pod ręką chusteczek to tego nie czytaj cię. Jeżeli się wam nie przydadzą znaczy, że jestem beznadziejna. No chyba, że nie spodoba się P.U wtedy nic się nie stanie. :P.( to żarty wiec się nie obraź)
-Mary. Choć do domu.-usłyszałam za sobą głos Kyoy.
-Pokiego tu przyszyłeś.
-Tsubasa zadzwonił, że Ines jest w szpitalu. Wole nie zostawiać cię teraz samej.-w sumie ma rację gdyby coś się jej stało chyba bym się załamała.
-Chodźmy już. Tsubasa na pewno się nią zajmie.
-Dobrze chodźmy.-zgodziłam się z nim i pojechaliśmy do mieszkania.
Wzięłam długi prysznic nie myślałam o niczym po prostu stałam w kabinie, a woda płynęła i płynęła. Do wyjścia z łazienki zmusił mnie dopiero zmartwiony głos Kyoy pytający czy coś się stało. Przebrałam się w piżamę i położyłam na łóżku i wtedy się zaczęło. Dopadły mnie koszmary. Śnił mi się Alex miał bladą skórę zapadnięte policzki, a jego oczy lśniły niezdrowym blaskiem. Śniła mi się też Ines. Pojawiała się uśmiechała do mnie, a potem ktoś wstrzeliwał całą serie z karabinu w jej brzuch. Nadal patrzyła się na mnie z uśmiechem, a z jej ust wypływała krew. Potem przyśniły mi się po kolei wszystkie moje spotkania z Ryugą. Coś mi tam nie pasowało. To co robiłam wydawało mi się takie nie logiczne, nie spójne i bezsensu. Obudziłam się. Przez chwilę leżałam na łóżku oddychając spazmatycznie.Dla pewności, że to nie sen uszczypnęłam się dwa razy w rękę. Kiedy już byłam pewna swojej przytomność wstawałam i poszłam do kuchni. Stanęłam przed otwartą lodówką.
-Hhym woda czy piwo?-głupie pytanie. Otworzyłam butelkę wpiłam spory łyk. Wyszłam na balkon, oparłam się na murku i spojrzałam w duł.
-Skaczesz?-zapytał Kyoya stając obok mnie.
-Tak tylko wezmę rozpęd.-powiedziałam i wypiłam kolejny łyk.
-Mary.-głos Kyoy spoważniał.
-Co?-grzecznie spytałam nawet na niego nie patrząc.
-Dlaczego w tedy uciekłaś?
-Uciekłam. To złe słowo. To była ewakuacją z przyczyn...zdrowotnych.-powiedziałam wymijająco.
-Ale dlaczego?
-A dlaczego poszedłeś wczoraj szukać tej małej w kucykach?- zmieniłam temat.
Kyoya westchnął jakby zaraz miał się przyznać, że stłukł wazon w salonie i powiedział.
-Bo Benkej poprosił mnie żebym ziają się jego młodszą siostrą.
-Zgodziłeś się robić za niańkę ? To nie w twoim stylu. -zdziwiłam się.
- Skąd możesz wiedzieć co jest w moim stylu? Nawet mnie nie znasz.
-W sumie masz rację. Nie znam cie. To dlaczego mam ci się tłumaczyć?
-Bo jestem twoim bratem i chce wiedzieć.
-Phh bratem. Nie widzieliśmy się od 5 lat, ale skoro tak bardzo chcesz wiedzieć. To po prostu była w tym mieście osoba której nie mogła bym spojrzeć w oczy.
-Kto?
-Pamiętasz Alexsa?
-Tak wrócił od miasta chwilę po twojej ucieczce. To przez niego prawda.
-Yup.
-Ale czemu nie możesz spojrzeć mu w oczy?
-Po prostu nie mogę. Nie po tym co mu zrobiłam.
Historia małej Mary.
Była sobie dziewczyna. Bleyderka. Nie była zbyt towarzyska. Wszystkie dzieci uważały ją za dziwaczkę. Wszystkie poza pewnym małym piegowatym chłopcem. Ten oto chłopak był jej najlepszym przyjacielem. Bawili się, uczyli razem i urządzali sobie bey bitwy. Wszystko było super, aż do jednej z takich bey bitew.
-Tym razem to ja cię załatwię -powiedział chłopak już po raz trzeci podczas tej bitwy.
-Zobaczymy-zaśmiała się dziewczynka.
Dzieci walczyły sobie, śmiały się, aż do momentu kiedy mała Mary poznała specjalny, atak swojego beya:
-Wyj Wolfi! Wyj!
-Mary co się dzieje? Mary! Mary!!! Aaaaaaa!!!- chłopczyk zaczął przeraźliwie wrzeszczeć a jego bey zwariował obijał się o drzewa i kosze. O wszystko co tylko znalazło się na jego drodze.
-Wolfi zakończ to.-bey przestał używać specjalnego ataku i uderzył z ogromną siłą w przeciwnika. Chłopiec przestał wrzeszczeć i upadł na ziemię tuż obok swojego zmaltretowanego beya.
-Łał! Alex widziałeś to?! Wolfi ma specjalny atak! Alex? Alex!-dziewczynka podbiegła do swojego przyjaciela który niestety nie odpowiadał na jej wołanie.
-Jego rodzice zabrali go z miasta. Słyszałam o nim różne historie: o tym, że wylądował w wariatkowie, że chciał popełnić samobójstwo. Nie którzy twierdzili, że się nawet zabił, a potem dowiaduje się, że chce tutaj wrócić i spotkać się ze mną. Ty byś nie uciekł? -zakończyłam historie kończąc również butelkę piwa.
-Chciałeś wiedzieć no to proszę. Teraz już wiesz.
Za nami rozdział 17. Co wy na to? Wiecie, że mam już 90 komentarzy 4 obserwujących i 1748 wyświetleń i 20 postów!? Cieszę się jak nie wiem co! Przesyłam wszystkim czytelnikom nawet tym co się nie ujawnili mentalnego przytulasa. A tak na marginesie super rozdział P.U. Jak wydasz książkę to chce taka z autografem :D.
To ja się z wami, żegnam do następnego posta.
Hania.
P.S
Nie zabij mnie Zuza. Proszę.
Super rozdział, co prawda nie płakałam, ale i tak się wzruszyłam. Hmm trochę bolesne tę spotkanie po latach dla mary być może. Super bedzie rozdział nastepny, tak twiedze . Czekać jednak cierpliwie muszę Pozdro :-)
OdpowiedzUsuńTy chcesz mie wkopać do grobu:-). To jest super. Kyoya martwi się aż tak o Mary! Ten rozdział jest super jak reszta twojich rozdziałów.
OdpowiedzUsuńWiesz jak się teraz czuje. Napewno.
OdpowiedzUsuńHaniu i wszyscy inni czytelnicy mam kilka pytań :co myślicie o serii Beyblade Metal Fight Zero-g? Jaka jest w niej wasza ulubiona postać? Która seria jest z nich wszystkim wasza ulubiona ? Proszę o odpowiedzi jeśli możecie :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznaje się bez bicia nie obaejrzałam całej serii Beyblade Matal Fight Zero-g. Jak na razie obejrzałam pare odcinków, ale już mam podejrzenia kto będzie na mojej liście naj. Podziele się tym z tobą i innymi czytelnikami jak obejrze całe.
UsuńKiedy następny rozdział, bo wcześniej wstawiałaś regularnie, możesz podać datę kiedy mam się go mniej wiecej spodziewać?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że się tak guzdram dobrze wiem jak to jest czekać na kolejny rozdział. Sytułacja u mnie jest taka, że miałam sporo sprawdzianów z ważnych przedmiotów i nie miałam czasu zająć się blogiem, ale postaram się wrzucić następny rozdział w niedziele. Czyli 26.10.14 około 15-20.
OdpowiedzUsuńA i pozdrawiam nową (?) czytelniczkę.
A na czyj czekasz rozdział?
UsuńNa nowy rozdział mojej mentorki Alissi czytam jej bloga pt Słodki flirt moja historia. Czekam już 3 miesiące. :(
UsuńTo samo jest u Kawai i Keiszy. Czekam z dwa miesiące na ich post. Jak tak dalej pujdzie to dopiero na nowy rok będzie. (A i przy okazji zapraszam cię na mój nowy blog. Łowcy Nocy. Tylko w wyszukiwarce może być problem ze znalezieniem tego bloga)
UsuńRozumiem cię. U mnie w tym tygodniu tak samo, same kartkówki i sprawdziany z jak to ujęłaś ważnych przedmiotów. Niemiecki potrafi dobić każdego. Pozdrawiam i życze byś jakoś się z tym wszystkim uporała
OdpowiedzUsuńZnam to. Ten tydzień mam nawalony i jeszcze przyszły(troche lużniej ale i tak nawalony). I mam mało czasu by pisać na blogach. Wspułczuje ci Haniu.
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny za wsparcie. Trzymam za was kciuki i życze Powodzenia.
OdpowiedzUsuńWidzę, że troszkę lepiej z opisywaniem, to dobrze, że są postępy. Pisz jak najwięcej, dobrze wiedzieć, że młodszym chociaż się chce :)
OdpowiedzUsuńA czy wydam książkę? Zastanawiam się jeszcze nad tym ;)
P.U.
Wiem kobiet się o wiek nie pyta, ale ile ty masz lat?
UsuńRozdział fajny, inne też :D Przydałoby się jednak, gdybyś trochę popracowała nad pisownią. Będę tu zaglądać, a ty wpadaj do mnie :> welcome-to-the-world-ww.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA piszesz własną historię czy ff? A jeśli ff to z czego?
UsuńNiesamowity rozdział , chyba najlepszy z wszyatkich ;>
OdpowiedzUsuńAha zapomnialem . Zalozylem to konto tylko dlatego aby wiedziec o nowych rozdziałach ;) i oczywiscie vy komentować :D
OdpowiedzUsuńTo słodkie. Dziękuje sprawiłeś mi piękny prezent na urodziny^.^
OdpowiedzUsuńKul
OdpowiedzUsuń