piątek, 22 stycznia 2016

Rozdział 73



Ines

"To, co Doji zrobił nam już nigdy nie może się powtórzyć. Poza tym zabili Rudą, a za krew płaci się krwią."
Ines ogarnij się.
Musisz myśleć o planie nie o Foxi. Jej już nie pomożesz....Ale skąd on o niej wiedział? Kelsi mu powiedziała? Może... Tylko skąd mogła wiedzieć, że wspomnienie o niej może wywrzeć na mnie jakiekolwiek wrażenie? Jedyna osoba, która mogłaby rzucić jakieś światło na tę sprawę to Kelly. Tylko czy mogę ją o cokolwiek z tym związanego spytać?... Zrobiła dużo by nam pomóc. Wróć. By pomóc Ryudze. Jednak nie na tyle dużo by stało się to w jakiś sposób podejrzane... Pytanie nasuwa się samo: Czy Blue tak dobrze udaję czy naprawdę nic nie kombinuję? W Komie dała niezły popis dodatkowo przeciwko niej przemawia jej wybiegnięcie z mieszkania Mr. Hagane na wieść o tym, że Ginga rzucił beyblade i to, co powiedziała wtedy w lesie:
"- Dla niego dalej jestem agentką Dark Nebuli, która przybyła by wszystko rozpierdolić.-Powiedziała spokojnym głosem.
-... A jesteś?-Zaśmiała się.
-Tak, a Ryuga to zakładnik, który zginie, jeśli nie wykonam zadania.- Uśmiechała się mówiąc to."
Ona zrobi dla niego wszystko.
To jasne.
Jednak biorąc pod uwagę to, że Ginga mówiąc kolokwialnie spierdolił oraz zakładając, że jej zadanie polegało na sprowadzeniu go do Dark Nebuli jedyne, co jej zostało to walka. Więc...
-Kelly chodź tu na chwilę.-Poprosiłam.
-Lecę pędzę a A a A ciu! Nogi łamię. O co chodzi?-Spytała wchodząc do kuchni.
-Postawmy sprawę jasno.-Zaczęłam.
-Tak będzie najłatwiej. -Przyznała.
-O, co chodziło Kumasuke, gdy mówił, że za krew Rudej trzeba zapłać krwią?-Spojrzała na mnie jak na mądrą inaczej, na co ja zgromiłam ją wzrokiem.
-Chodzi o to, że Ruda była taką naszą maskotką w Dark Nebuli.-Musiałam się strasznie skrzywić na twarzy, bo dziewczyna szybko się poprawiła.- Nie maskotką tylko takim dobrym duchem.
-Czyli mówisz, że była w Dark Nebuli.
-No jasne, że była w dodatku Kumasuke bardzo ją lubił, ale wiesz tak lubił lubił.
-Dlaczego nie startowała w mistrzostwach skoro była w Dark Nebuli?-Kelly wbiła wzrok w czubki butów.
-Nie nabiła wystarczającej ilości punktów i...
-I?-Naciskałam.
-I Doji przerobił ją na karmę dla Drago tak samo jak wszystkich bleyderów Dark Nebuli poza Reiji ‘m i Yu.-zatkało mnie.-...Ines wszystko w porządku?
Foxi zaatakował Lightning L-Drago, czyli ten, który rozrzucał Mroczną moc na prawo i lewo, a teraz zmienili ją w bestie destrukcji... Prawdopodobieństwo, że została zakażona Mroczną mocą jest bardzo wysokie. Dlatego to właśnie na niej przeprowadzono ten cały proces adaptacji któregoś tam stopnia. Więc jeśli kobieca intuicja mnie nie myli...
Wybiegłam z kuchni i pognałam do salonu, a Mary i Kelly za mną.
-Nie możecie walczyć razem z nami przeciw Doji'emu i tej całej jego nowej bandzie. -Powiedziałam stając przed zdezorientowaną moim nagłym pojawieniem się grupką chłopaków.
O szklany blat stolika zadzwonił upuszczony przez Tobio lizak.
-Niby, czemu?-Zabrzmiał groźnie Kumasuke podnosząc się z kanapy.
-Ponieważ prawdopodobnie jesteście podatni na adaptacje drugiego stopnia. Gdy was złapią zabiją i przerobią na swoje pionki.
-Że niby zmienią nas w zombie?-Spytał Kumaji.
-Nie do końca to rozumiem, ale wiem, że efekt końcowy to śmierć ciała i zamiana w bezmyślną bestie. Nie mogę ryzykować, że coś takiego mogłoby stać się z wami. Jestem wam wdzięczna za waszą gotowość, ale niestety...
-Jesteśmy bleyderami- zabrzmiał grubym basem Kumasuke.- Bleyderzy się nie podają.
-TAK!-Ryknęli razem wszyscy bleyderzy Dark Nebuli.
-Bleyderzy walczą do końca!
-TAK!
-Bez względu na to jak silny jest przeciwnik!
-TAK!
-Więc nie pierdol i powiedz, jaki jest plan pani kapitan.
-Jeśli coś pójdzie nie tak czekać będzie was coś gorszego od śmierci.-Powiedziałam z kamiennym wyrazem twarzy chodź wiedziałam, że to nic nie da.
-Dotarło, a teraz powiedz, jaki jest plan Kapitanie.-Spojrzałam prosto w jego płonące determinacją oczy, a na moje wargi wpełzł szczery uśmiech.
-Zwołajcie resztę.-Powiedziałam.
***
-Nie będę owiać w bawełnę. Sytuacja jest zła powiedziałabym beznadziejna. Przeciwnik ma przewagę liczebną, techniczną i terenu. Po naszej stronie stoi jednak element zaskoczenia, który zdechnie straszną śmiercią mniej więcej po pierwszym uderzeniu.-Brawo Ines.  Zmiażdżyłaś ich samym wstępem.-Chyba, że... Część naszej grupy zostanie w holu i będzie robić naprawdę solidne zamieszanie pozwalając mniejszemu zespołowi przeniknąć do wnętrza Dark Nebuli oraz chronić Kelsi, gdy będzie przejmować kontrolę nad systemem zabezpieczeń. Będziemy w stałym kontakcie radiowym w razie nieprzewidzianych okoliczności.
-Czyli tak na dobrą sssssprawę idziemy na żywioł.-Powiedział Reiji.
-Na dworze bawią się dzieci idź im powiedź, że kiedyś umrą.- Powiedział Hyoma patrząc na Reiji'ego tak jakby chciał go zabić.
-Kto będzie w tym mniejszym zespole Krab?-Spytał Tetsuya na przemian łącząc i rozdzielając środkowe i wskazujące palce u obu dłoni.
-Mary, Kelly, Hyoma, ja-zostawić Reiji’ego w pierwszej grupie, a w razie potrzeby go wezwać czy od razu zabrać i zostawić pierwszą grupę bez, ani jednego niezainfekowanego bleydera?- I jak na razie Reiji. Reszta ma za zadanie bronić Kelsi i Madoki, zwracać na siebie jak najwięcej uwagi Doji'ego, czekać w pogotowiu w razie jakiś problemów i przede wszystkim nie dać się zabić.
-Teraz pozostaje nam ustalić jak dostaniemy się do Tokio.-powiedziała Mary  odzywając się po raz pierwszy od bardzo dawna.
-Mogę załatwić dwa samochody dostawcze.-zgłosiła się Kelsi.-Wystarczy jeden telefon i będą stały gotowe na wszystko przed blokiem.
-W takim razie dzwoń.-rozkazałam z uśmiechem.
-Na naprawę Serpenta potrzebuje jeszcze kilku godzin.-powiedziała Madoka miętosząc w palcach skrawek  swojej bluzki.
A mogłam się chociaż trochę powstrzymać.
-Dobrze więc. Następne parę godzin macie wolne. Wyśpijcie się, przygotujcie broń, napiszcie list pożegnalny mniejsza z tym co będziecie robić, ale jutro wieczorem macie tu być cali i zdrowi.
-Kelsiiiiiiii-zanuciła niebieskowłosa.
-Sory kanapa zajęta. Chyba, że jakoś dogadasz się z Reiji’m…-paskudny chichot tego rudzielca przyprawił mnie o ciarki na plecach.
-Spoko. Reiji lubisz spać na ziemi prawda.- Kelly uśmiechnęła wrednie jak to miała zwykle zwyczaju.
-Nie.
Moja nowa drużyna…Nie, żebym się chwaliła czy coś, ale z Dark Nebuli zostanie kupa gruzów. 

Rozdział 1 2 3 4 ...5....6 co ja gadam? Rozdział 73 za nami nadal niewierze, że to czytacie. Zostawmy w spokoju sprawę mojej wiary. I skupmy się na dowodach, a konkretnie na Kaze no ryu aka Yunie i Dark_Angel czyli naszym nowym bleyderką którym dedykuj ten rozdział...krótki....rozdział.
Mary: Przesadzasz.
Ja: Cicho. Jest krótki Dlatego w ramach zadość uczynienia wstawię wam tutaj kilka śmiesznych obrazków.

Ja: Ach Benkei proszę nie zmieniaj się ^.^
Kelly: Dam ci czekoladę jak pozwolisz mi go zabić.
Benkei: SIOSTRZYCZKO!!! CZEMU MNIE NIE KOCHASZ!? T.T
Kelly: Dwie czekolady.

Ja: I tego się trzymajmy. Na ostatniej biologi pani straszna przyznała mi racje, że syreny istnieją więc czemu jednorożce miały by być gorsze?


Ofidiofobia-paniczny strach przed wężami.
Mary: Chce mieć węża...
Kelly: Bleeee. Hodować takiego małego Reiji'ego w domu. Fuj.


Ja: Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości co do tego, że Kyoya jest zboczony.


Ja: Niemniej jednak on jeden zrobił coś co większość ludzi na świecie miała ochotę zrobić chociaż raz...strzelił do Madoki.

No to chyba wszystko.
Ja się z wami żegnam
Do następnego posta.
Hania

Ps. Jestem chora od 3 dni. :( Dlatego dziś do ciebie nie przyszłam. Wybaczys mi ZuZu?

61 komentarzy:

  1. Klepu klepu klep zaklepuje miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja: -wzruszona jak nigdy- Za rozdział pięknie dziękuję :) i czekam na kolejne, w których drużyna pierścienia rozj***e Doji’ego, Celest i całą Dark Nebulę!
    Kim: I uratuje wszystkich pojmanych. ^^
    Kaosu: Amen.
    Aaron: I tak im dopomóż Bóg!
    Raksha: -wstaje i idzie do wyjścia-
    Kaosu: A tobie, co Tengu?
    Raksha: Idę szukać teleportu pod dom Kelsi. Nie przepuszczę takiej zabawy.
    Kaosu: Ooo, czekaj, ja też chcę! –idzie za nią- Zadzwonię po was jak jakiś znajdziemy!
    Ja: Dzięki! –patrzy na ostatni obrazek- Nie nooo, do zastrzelenia Madoki jest potrzebna porządna strzała, a nie takie lada co!
    Arisu: Jeśli Raksha weźmie swój łuk możesz ją prosić o przysługę…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kyoya: Niechciałem jej zastrzelić. Tak na dobrą sprawę to nawet nie strzelałem do niej.
      Kelly: Oj tam oj tam tylko winny się tłumaczy.

      Usuń
    2. Shizuka: Pfff, jak na kogoś kto przebłyski inteligencji miewa raz na ruski rok to ten pomysł był nawet na miejscu.
      Ja: Obraziłaś go i jednocześnie pochwaliłaś w jednym zdaniu… No prawie pochwaliłaś…

      Usuń
    3. Kelly: Mniejsza co zrobiła Yoyo i tak nie ogarnie.

      Usuń
    4. Shizuka: Jak już mówiłam... Lion-boy miewa przebłyski inteligencji raz na ruski rok.

      Usuń
    5. Kelly: On nie ma w ogóle przebłysków inteligencji, a ras na ruski rok to on się kompie. Ble.

      Usuń
    6. Shizuka: -wzdryga się- Fuj.
      No w końcu ktoś myśli podobnie do mnie jeśli chodzi o Tategamiego.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja: Dziękuje serdecznie za dedyk i rozdział :D Już coraz bliżej mordobicie w Dark Nebuli *.* nie mogę się doczekać ^^ Foxi była w Dark Nebuli?! O.o biedactwo U.U
    Jenny: Będziemy wspierać duchowo!
    Izumi: Najlepiej walić w brzuch lub w głowę. Najtrudniej potem wstać^^
    Jenny: Izumi wpadł w szał wojenny O.O ratuj się kto może!
    Izumi: Doji ma żałować, że się narodził.
    Reszta ekipy* dyskretnie się odsuwają*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kelly: Wiesz co Rudy? Najlepiej jest uderzać nie tak by przeciwnik miał trudności ze wstaniem lecz tak by tego już nigdy przenigdy nie zrobił.... Hej Jen! Co u ciebie? Denerwujesz się przed walką?

      Usuń
    2. Izumi*grzebie w szufladzie*
      Jenny: Czego szukasz?
      Izumi. Siekiery. Jeszcze raz ktoś powie że jestem rudy to zabije!
      Jenny: A ty przypadkiem nie masz być tym miłym? ;-;
      Izumi: Jestem optymistą! *wychodzi trzaskając drzwiami*
      Jenny: Wracając do pytania. Ani trochę ^^ Rozwalę Kyoyę na kawałeczki :D

      Usuń
    3. Arisu: Samymi pięściami mało można zdziałać.
      Shizuka: Przydałaby się wam jakaś broń.
      Ja: Zawsze możecie pożyczyć od nas.
      -Shizuka bawi się kama, a Arisu ostrzy naginatę-
      Ja: Ale od zabawek tej dwójki radzę trzymać się z daleka.
      Aaron: Chyba, że nie potrzebujecie rąk.

      Usuń
    4. Kelly: *uśmiecha się podstępnie* Izumi kwiatuszku jesteś rudy i im szybciej się z tym pogodzisz tym lepiej dla ciebie. I lepiej odłóż tą siekiere zanim zrobisz sobie krzywdę.

      Usuń
    5. Aaron: -patrzy na komentarz Dark_Angel- Rudzielcu, chyba znalazłem twojego zaginionego brata!
      Arisu: -z naginatą w ręce mówi przerażająco spokojnie- JAK mnie nazwałeś?
      Aaron:...Ups...
      Ja: 2 zasada w tym domu: nie mówić na Nyx per "Rudzielec" lub "Ruda".

      Usuń
    6. Kelly: Będę mówić jak tylko będę chciała i na kogo będę chciała.
      Ryuga: Kelly kiedy dokładnie wypada rocznica śmierci twojego instynktu samozachowawczego?
      Kelly: Gdzieś w lipcu chyba 22. :)

      Usuń
    7. Jenny: Zgadzam się z Kelly.Oddawaj!
      Izumi: Pogadamy jak ma stworzycielką wstawi moje zdjęcie *trzyma siekierę w objęciach* Nie oddam!!
      Jenny: Jak sobie coś zrobisz idziesz do szpitala z buta.
      Jenny: Kelly dokopiesz Dojiemu ode mnie? :D Ja wtedy będę zajęta bitwą z Kyoyą :(

      Usuń
    8. Kelly: Jak tylko będę miała okazję. Priorytetem dla mnie jest Ryuga.
      Kyoya: A może ty wolisz kobiety?
      Kelly: Że co proszę?
      Kyoya: Gnoisz każdego napodkanego faceta (poza Ryugą i Tsubasą ale to takie twoje psiapsi), a dla dziewczyn jesteś nawet miła. Uśmiechasz się i w ogóle.
      Kelly: Yoyo kotku sprawdź czy cie niema gdzie indziej bo jeżeli zaraz stąd się nie zabieżesz to jak tosty z serem kocham zatłuke jak psa.

      Usuń
    9. Arisu: -biega po poligonie nawalając naginatą w każdego manekina, krzak, drzewo czy cokolwiek, co jej się pod ostrze nawinie-
      Ja: I dlatego u nas musimy przestrzegać paru zasad...
      Shizuka: Które są i tak wciąż łamane...

      Usuń
    10. Jenny : Spokojnie Kelly, ja mu tak nakopię, że narwaniec zapomni jak się nazywa!
      Kyoya: Litości! Czego wy we mnie tak nie lubicie?!
      Jenny: Wszystkiego :D

      Usuń
    11. Shizuka: Hej, ja też piszę na nagonkę na Tategamiego! Nie macie pojęcia jak bardzo chce mu nakopać.
      Ja: Jak Tiger to Tiger. (pseudo Shizuki)

      Usuń
    12. Jenny: Buhahahaha! Załóżmy klub nienawidzących Tategamiego :D
      Kyoya: Izumi pożycz siekierę.
      Izumi: Sorry kumplu. Nie pozwolę zabić przyjaciółki U.U
      Kyoya: Jest mi potrzebna do samoobrony!

      Usuń
    13. Ja: Kyoya vs wszyscy co go nienawidzą... Panie i panowie obstawiamy!
      Shizuka: -trzyma w rękach ulubione kama- You're going down Tategami.
      Arisu: Po co obstawiać? Wynik jest przesądzony.

      Usuń
    14. Jenny: Znalazłam tyle bratnich dusz :,)
      Kyoya: A ja tylu wrogów :,)
      Izumi: a ja znalazłem swojego wroga -.- Kelly Hawana szykuj się!

      Usuń
    15. Shizuka: Jak to szło? Wróg mojego wroga moim przyjacielem. :)
      Arisu: Jak mnie ktoś nazwie Ruda to rozwieszę jego flaki jak girlandy na imprezie, a głowa będzie nabita na szczycie Cerkwi Wasyla Błogosławionego w Rosji.
      Ja: Nie wystarcza ci kolejny zniszczony poligon?
      Arisu: Nie.

      Usuń
    16. Mary: ZOSTAWCIE W SPOKOJU MOJEGO BRATA BO W PRZECIWNYM RAZIE BĘDZIECIE BŁAGAĆ O ŚMIERĆ!!!
      Kyoya: Niewrzeszcz dobrze. Ja się tutaj staram wściekły tłum ignorować, a twoje krzyki mi nie pomagają.
      Mary: Przepraszam bardzo że nie potrafię ignorować tego że banda narwanych laseki i jakieś rude coś z siekierą próbują steroryzować mi brata.
      Kelly:Oj Yoyo to nie ładnie być takim wrednym dla siostry.
      Kyoya: Wrednya to ty jesteś, a ja jestem poprostu szczery

      Usuń
    17. Ps.
      Kelly: Izumi jesteś za cienki w uszach, żeby być moim wrogiem, a wiesz czemu? Bo. Jesteś. Rudy.

      Usuń
    18. Shin: -pojawia się z nikąd i tuli Shizukę- No już nee-chan spokojnie. Mamy wystarczająco dużo wrogów. A z resztą on nie jest wart z tobą walczyć.
      Shizuka: -próbuje mu się wyrwać, ale w końcu się poddaje i mruczy tylko niewyraźne przekleństwa-
      Ja: A chciałam się dorobić na zakładach. No trudno. A ty Yo-yo masz być milszym dla siostry, bo ona ma zamiar ratować twoją dupę z Dark Nebuli.

      Usuń
    19. Izumi*mruczy coś pod nosem*
      Jenny*na skraju załamania* Co robisz?
      Izumi: Dopisuję Mary Tategami do listy wrogów.
      Jenny: To bardzo głupi pomysł.
      Yuka: Głupszy od faktu, że trzyma w szafie siekierę i chodzi po balkonach? :D
      Jenny: Zdecydowanie.
      Izumi: Przecież ona tez cię nie lubi Jen.
      Jenny: Ja przeżyję w przeciwieństwie do ciebie :D

      Usuń
    20. Mary: Bazgraj sobie co tam tylko chcesz rudy. Niemoża przyjaźnić się z każdym, a skoro ty skreślasz mnie po kilku minutach znajomości to twój problem.
      Kyoya:Kocham moją siostrę, ale bycie miłym ciężko mi przychodzi.

      Usuń
    21. Jenny: Kiedyś za nazwaniem go ,,Rudy" kończyło się w szpitalu na miesiąc lub dwa. Teraz reaguje spokojniej. Dorósł :,)
      Izumi: Nie chcesz wiedzieć co się dzieje z moimi wrogami Mary. Oj nie chcesz.

      Usuń
    22. Jenny: Kiedyś za nazwaniem go ,,Rudy" kończyło się w szpitalu na miesiąc lub dwa. Teraz reaguje spokojniej. Dorósł :,)
      Izumi: Nie chcesz wiedzieć co się dzieje z moimi wrogami Mary. Oj nie chcesz.

      Usuń
    23. Alex: Widziełeś co potrafi zrobić z przyjaciółmi na twoim miejscu nie chciałbym się dowiedzieć co potafi zrobić z wrogami.
      Mary: Alex ja cie tak bardzo bardzo przepraszam. T.T

      Usuń
    24. Yuka: *wypycha Jenny i Izumiego* Mam do ciebie Mary ważne pytanie. Co zrobisz kiedy Axel naprawdę okaże się zły i będzie chciał np. Zabić twojego brata?
      Ja: Zaczynasz się bawić w psychologa?

      Usuń
    25. Mary: Nie będzie chciał. Alex jest dobry i mi wybaczył.
      Kelly:...
      Ines;*smutny poker face(tak ona tak potrafi)*

      Usuń
    26. Ja:*zaczyna się wzruszać*Yyyyy nie no znów.

      Usuń
    27. Mary: Kruk ty jedna mnie rozumiesz. :(

      Usuń
    28. Ja:Ja tego z prawie nikim nierobie bo to do mnie takje głupie tak przy ludzikach ale...Marry tulimy?

      Usuń
  5. Ło matko już dwadzieścia komemtarzy.
    Kelly: To może i ty wstaw?
    Ja: No dobra już.
    Ines trzymam za ciebie, dziewczyny i całą resztę kciuki.
    Kelly: Ja jeszcze za siostrzyczke żeby skopała każdego kto zagrodzi jej drogę do wydostania Ryugi
    Ja: Wspominałam już że Ryuga w anime stał się ulubioną postacią Kelly? Nie? To teraz mówię.
    Dokopcie Doji'emu i całej Dark Nebuli tak aby już nigdy prze nigdy się nie odnowiła.
    Rozdział fakt krótki ale bardzo fajny :)
    Yuki ja bym tak zareagowała na pająka. Ale wyraz twojej twarzy: bezcenny. Kyoya mogłeś celować trochę bardziej w twoje lewo... Madoka miałaby na czole piękną strzałę.
    Kelly: Ja bym to zrobiła lepiej. Już dawno miała by tą strzałę we łbie. Ale Madoka ostatnio taka cicha jest... Albo mi się zdaje.

    Czekam na next i kuruj się tam. Zdrówka życzę :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ines: Madoka poprostu wykonuje roskazy i wie że wiele osób będących w naszej drużynie chciałoby pozbawić ją głowy.
      Kelly: Ryuga masz nową fankę!
      Ryuga: Też mi nowość.

      Usuń
    2. Ja:No właśnie coś mu ostatnio przybywa tych fanek XD

      Usuń
    3. Kelly; No zaczynam już robić się zazdrosna.

      Usuń
    4. Ja:Nie masz o co umnie Kyoya jest na pierwszym miejscu ^^

      Usuń
  6. Ja:Przeczytałam i miałam skomentować wczesniej ale pisałam koma do poprzedniego rozdziału w którym to witam Dark Angel. No więc tak Ines masz niezły plan trzymaj się go zresztą wieże w twoje zdolności przywódcze i wiem że zdobicie tam niezłą rozróbę.I miałam tego nie pisać ale napiszę. Kiedy pewna osoba oglądała zemną bitwę Ryuga vs Kyoya i Kyoya zrobił dokładnie tą minę to zaczęła krzyczeć cytuję:"pedofil,trynkjewicz,wampir z Bytomia!" a potem obje zaczęliśmy się dusić XD.
    Lilka:I co nie nakrzyczałaś na nią że go obraża bo na mnie byś nakrzyczała.
    Ja:No na ciebie zawszę ale na Pati mojego kochanego anioła stróża w przebraniu nigdy ja nawet nie potrafię na nią nakrzyczeć.
    Lilka:Anioł stróż mówisz. To niech ten twój anioł cię szybciej od tego buca odciąga.
    Ja:Wielu próbowało i wszyscy polegli. Przykro mi Lili.
    Lilka:Ta no jasne zapomniałam że on coś ci musiał wstrzyknąć albo dosypać czegoś i jesteś omamiona.
    Ja:Nikt mi niczego nie dosypywał koniec kropka. Po za tym dlaczego nikt go nie lubi no ja się pytam.
    Lilka:Ale glupje pytania zadajesz to czysty skretyniały głupek i buc i tak jak mówiłam stara skarpeta czy mam wymieniać dalej?
    Ja:Nie daruj sobie. Wiesz w sumie jakby się tak głębiej nad tym zastanowić to ty go chyba lubisz? Bo wiesz mnie też obrażasz i wnerwiasz a jednak lubisz.
    Lilka:Hahahahhahahahahahahahahahahahahahahaha nie no rozwaliłaś mnie może jeszcze powiesz że was kocham oświata po za wami nie widzę hahahahahahahahahaha!
    Ja:A chciałam być dla ciebie mila Lili a ty mnie wkuwasz.
    Lilka:Bo widzisz mój stwórco to moje ulubione zajęcie.
    Ja:U_U już z tobą nie mogę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kelly: pedofil,trynkjewicz,wampir z Bytomia HahahaHAHAHAHAHAHA!!! Kruk jak ja cię uwielbiam to ty nawet sobie sprawy nie zdajesz. Lil ciebie też. :*

      Usuń
    2. Ja:Dziękuję dziękuję zaraz ale...co ja robię
      Lilka:Nie no nie wieże podziękowała za to że obraził tamtego kretyna
      Ja:Jestem nie świadoma nie odpowiadam za siebie ja ja ja kabel...
      Lilka:Hahahaha!

      Usuń
  7. Miju:*śmieje się jak opętana i turla się po podłodze*(reakcja na Kyoye)
    Ja: OMG! Skąd się jej wzięły takie reakcje.
    Avis: Nie dziwię jej się. W końcu tak go nienawidzi

    Ale się porobiło. Większość ekipy podatna na Mroczną Moc.
    Jenny: Widzisz Ryuga! Nie dość że mnie, Jennifer i Ryuto przez ciebie to mają to ci bleyderzy też. A to ty zawsze narzekasz na moich chłopaków.
    Ja: Zafunduję ci takie załamanie że z nikim nie będziesz chodzić Jenny.

    Rozdział świetny. Te obrazki śmieszne. Już taka liczba. I pomyśleć że jeszcze jakiś czas temu komentowałam rozdział 10. Ale ten czas leci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kelly: Niekrzycz na Ryugę. :( Przecież on chciał tylko powalczyć, a wszyscy uważają go teraz za potwora.
      Kyoya: Tak właściwie to za trupa.
      Kelly: Odszczekaj to :'(

      Usuń
    2. Jenny: Kyoya po tobie.*zamienia się w gigantycznego smoka*

      Usuń
    3. Kelly: Siad smok. Rozmawiamy tu o tym że krzyczysz na Ryuge, a ni jest przez to przykro.

      Usuń
    4. Jenny: Ale ja chcę zatłuc Kyoye za to co powiedział!*wyrywa się ze po czym leci go szukać po czym wykończyć*

      Usuń
    5. Lili: Jenny ja ci pomogę!
      Ja:Jak zwykle wszyscy chcą zabić Kyoye U_U

      Usuń
  8. Dobry!!!! Przepraszam za spóźnienie, ale mam dobre wytłumaczenie: Oglądałam nowe anime i tak mnie wciągnęło, że całe dwa dni na nie poświęciłam i się nie uczyłam i później trzeba było nadrobić i dopiero teraz mam czas zostawić koma :)
    Dla ciekawych powiem, że oglądałam Fullmetal alchemists (FMA) i jeśli ktoś też tą oglądał to zaklepuje Roy'a Mustanga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ( kocham nie oddam!)
    Obrazki normalnie zapadłyby mi na długo w pamięci, ale jest ona zajmowana w tej chwili przez nową ulubioną postać - płomiennego alchemika ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡
    - więc nie ma miejsca :P Skomentuję raczej krótko, bo mam kompletny chaos w głowie, trzeba tam zrobić porządki :D
    Rozdział ok, ale Doji'ego nadal nie biją :/ Ja chcę bić Doji'ego!!!! A e każdym razie czekam na ten moment i pozdrawiam <3<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kelly:* stoi blada i skameniała bliska prawdopodobnie wszystkiego* Mikoto też miał taką grzywkę....
      Ryuga: Kelly...Wszystko w porządku?
      Kelly: Bez krwi bez kości bez popiołów oczywiście że wszystko w porządku.
      Ryuga: To dobrze.
      JA: Nowe anime + nauka = brak czasu na cokolwiek inne i ja to rozumiem. Na całe szczęście okres feri zimowych niedługo se zacznie.

      Usuń
    2. Kiedy masz ferie

      Usuń
    3. Trzy tygodnie!!! Ja od następnego, nie wiem jak bym wytrzymała gdyby w tym roku miały zacząć się tak późno.... To jakaś masakra :/

      Usuń
    4. Fajnie ci Oleczka. Hania witaj w klubie.

      Usuń
    5. Piona!
      Ja spokojnie wytrzymam nie takie rzeczy już się robiło.

      Usuń