Ines
"To,
co Doji zrobił nam już nigdy nie może się powtórzyć. Poza tym zabili Rudą, a za
krew płaci się krwią."
Ines
ogarnij się.
Musisz
myśleć o planie nie o Foxi. Jej już nie pomożesz....Ale skąd on o niej
wiedział? Kelsi mu powiedziała? Może... Tylko skąd mogła wiedzieć, że
wspomnienie o niej może wywrzeć na mnie jakiekolwiek wrażenie? Jedyna osoba,
która mogłaby rzucić jakieś światło na tę sprawę to Kelly. Tylko czy mogę ją o
cokolwiek z tym związanego spytać?... Zrobiła dużo by nam pomóc. Wróć. By pomóc
Ryudze. Jednak nie na tyle dużo by stało się to w jakiś sposób podejrzane...
Pytanie nasuwa się samo: Czy Blue tak dobrze udaję czy naprawdę nic nie
kombinuję? W Komie dała niezły popis dodatkowo przeciwko niej przemawia jej
wybiegnięcie z mieszkania Mr. Hagane na wieść o tym, że Ginga rzucił beyblade i
to, co powiedziała wtedy w lesie:
"-
Dla niego dalej jestem agentką Dark Nebuli, która przybyła by wszystko
rozpierdolić.-Powiedziała spokojnym głosem.
-... A
jesteś?-Zaśmiała się.
-Tak, a
Ryuga to zakładnik, który zginie, jeśli nie wykonam zadania.- Uśmiechała się
mówiąc to."
Ona
zrobi dla niego wszystko.
To
jasne.
Jednak
biorąc pod uwagę to, że Ginga mówiąc kolokwialnie spierdolił oraz zakładając,
że jej zadanie polegało na sprowadzeniu go do Dark Nebuli jedyne, co jej
zostało to walka. Więc...
-Kelly
chodź tu na chwilę.-Poprosiłam.
-Lecę
pędzę a A a A ciu! Nogi łamię. O co chodzi?-Spytała wchodząc do kuchni.
-Postawmy
sprawę jasno.-Zaczęłam.
-Tak
będzie najłatwiej. -Przyznała.
-O, co
chodziło Kumasuke, gdy mówił, że za krew Rudej trzeba zapłać krwią?-Spojrzała
na mnie jak na mądrą inaczej, na co ja zgromiłam ją wzrokiem.
-Chodzi
o to, że Ruda była taką naszą maskotką w Dark Nebuli.-Musiałam się strasznie
skrzywić na twarzy, bo dziewczyna szybko się poprawiła.- Nie maskotką tylko
takim dobrym duchem.
-Czyli
mówisz, że była w Dark Nebuli.
-No
jasne, że była w dodatku Kumasuke bardzo ją lubił, ale wiesz tak lubił lubił.
-Dlaczego
nie startowała w mistrzostwach skoro była w Dark Nebuli?-Kelly wbiła wzrok w czubki
butów.
-Nie
nabiła wystarczającej ilości punktów i...
-I?-Naciskałam.
-I Doji
przerobił ją na karmę dla Drago tak samo jak wszystkich bleyderów Dark Nebuli
poza Reiji ‘m i Yu.-zatkało mnie.-...Ines wszystko w porządku?
Foxi
zaatakował Lightning L-Drago, czyli ten, który rozrzucał Mroczną moc na prawo i
lewo, a teraz zmienili ją w bestie destrukcji... Prawdopodobieństwo, że została
zakażona Mroczną mocą jest bardzo wysokie. Dlatego to właśnie na niej
przeprowadzono ten cały proces adaptacji któregoś tam stopnia. Więc jeśli
kobieca intuicja mnie nie myli...
Wybiegłam
z kuchni i pognałam do salonu, a Mary i Kelly za mną.
-Nie
możecie walczyć razem z nami przeciw Doji'emu i tej całej jego nowej bandzie. -Powiedziałam
stając przed zdezorientowaną moim nagłym pojawieniem się grupką chłopaków.
O
szklany blat stolika zadzwonił upuszczony przez Tobio lizak.
-Niby,
czemu?-Zabrzmiał groźnie Kumasuke podnosząc się z kanapy.
-Ponieważ
prawdopodobnie jesteście podatni na adaptacje drugiego stopnia. Gdy was złapią
zabiją i przerobią na swoje pionki.
-Że niby
zmienią nas w zombie?-Spytał Kumaji.
-Nie do
końca to rozumiem, ale wiem, że efekt końcowy to śmierć ciała i zamiana w
bezmyślną bestie. Nie mogę ryzykować, że coś takiego mogłoby stać się z wami.
Jestem wam wdzięczna za waszą gotowość, ale niestety...
-Jesteśmy
bleyderami- zabrzmiał grubym basem Kumasuke.- Bleyderzy się nie podają.
-TAK!-Ryknęli
razem wszyscy bleyderzy Dark Nebuli.
-Bleyderzy
walczą do końca!
-TAK!
-Bez
względu na to jak silny jest przeciwnik!
-TAK!
-Więc
nie pierdol i powiedz, jaki jest plan pani kapitan.
-Jeśli
coś pójdzie nie tak czekać będzie was coś gorszego od śmierci.-Powiedziałam z
kamiennym wyrazem twarzy chodź wiedziałam, że to nic nie da.
-Dotarło,
a teraz powiedz, jaki jest plan Kapitanie.-Spojrzałam prosto w jego płonące
determinacją oczy, a na moje wargi wpełzł szczery uśmiech.
-Zwołajcie
resztę.-Powiedziałam.
***
-Nie
będę owiać w bawełnę. Sytuacja jest zła powiedziałabym beznadziejna. Przeciwnik
ma przewagę liczebną, techniczną i terenu. Po naszej stronie stoi jednak
element zaskoczenia, który zdechnie straszną śmiercią mniej więcej po pierwszym
uderzeniu.-Brawo Ines. Zmiażdżyłaś ich
samym wstępem.-Chyba, że... Część naszej grupy zostanie w holu i będzie robić
naprawdę solidne zamieszanie pozwalając mniejszemu zespołowi przeniknąć do
wnętrza Dark Nebuli oraz chronić Kelsi, gdy będzie przejmować kontrolę nad
systemem zabezpieczeń. Będziemy w stałym kontakcie radiowym w razie
nieprzewidzianych okoliczności.
-Czyli
tak na dobrą sssssprawę idziemy na żywioł.-Powiedział Reiji.
-Na
dworze bawią się dzieci idź im powiedź, że kiedyś umrą.- Powiedział Hyoma
patrząc na Reiji'ego tak jakby chciał go zabić.
-Kto
będzie w tym mniejszym zespole Krab?-Spytał Tetsuya na przemian łącząc i
rozdzielając środkowe i wskazujące palce u obu dłoni.
-Mary,
Kelly, Hyoma, ja-zostawić Reiji’ego w pierwszej grupie, a w razie potrzeby go
wezwać czy od razu zabrać i zostawić pierwszą grupę bez, ani jednego
niezainfekowanego bleydera?- I jak na razie Reiji. Reszta ma za zadanie bronić
Kelsi i Madoki, zwracać na siebie jak najwięcej uwagi Doji'ego, czekać w pogotowiu
w razie jakiś problemów i przede wszystkim nie dać się zabić.
-Teraz
pozostaje nam ustalić jak dostaniemy się do Tokio.-powiedziała Mary odzywając się po raz pierwszy od bardzo
dawna.
-Mogę
załatwić dwa samochody dostawcze.-zgłosiła się Kelsi.-Wystarczy jeden telefon i
będą stały gotowe na wszystko przed blokiem.
-W takim
razie dzwoń.-rozkazałam z uśmiechem.
-Na
naprawę Serpenta potrzebuje jeszcze kilku godzin.-powiedziała Madoka miętosząc
w palcach skrawek swojej bluzki.
A mogłam
się chociaż trochę powstrzymać.
-Dobrze
więc. Następne parę godzin macie wolne. Wyśpijcie się, przygotujcie broń,
napiszcie list pożegnalny mniejsza z tym co będziecie robić, ale jutro
wieczorem macie tu być cali i zdrowi.
-Kelsiiiiiiii-zanuciła
niebieskowłosa.
-Sory
kanapa zajęta. Chyba, że jakoś dogadasz się z Reiji’m…-paskudny chichot tego
rudzielca przyprawił mnie o ciarki na plecach.
-Spoko.
Reiji lubisz spać na ziemi prawda.- Kelly uśmiechnęła wrednie jak to miała
zwykle zwyczaju.
-Nie.
Moja nowa drużyna…Nie, żebym się chwaliła czy coś, ale z Dark Nebuli zostanie kupa gruzów.
Rozdział 1 2 3 4 ...5....6 co ja gadam? Rozdział 73 za nami nadal niewierze, że to czytacie. Zostawmy w spokoju sprawę mojej wiary. I skupmy się na dowodach, a konkretnie na Kaze no ryu aka Yunie i Dark_Angel czyli naszym nowym bleyderką którym dedykuj ten rozdział...krótki....rozdział.
Mary: Przesadzasz.
Ja: Cicho. Jest krótki Dlatego w ramach zadość uczynienia wstawię wam tutaj kilka śmiesznych obrazków.
Ja: Ach Benkei proszę nie zmieniaj się ^.^
Kelly: Dam ci czekoladę jak pozwolisz mi go zabić.
Benkei: SIOSTRZYCZKO!!! CZEMU MNIE NIE KOCHASZ!? T.T
Kelly: Dwie czekolady.
Ja: I tego się trzymajmy. Na ostatniej biologi pani straszna przyznała mi racje, że syreny istnieją więc czemu jednorożce miały by być gorsze?
Ofidiofobia-paniczny strach przed wężami.
Mary: Chce mieć węża...
Kelly: Bleeee. Hodować takiego małego Reiji'ego w domu. Fuj.
Ja: Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości co do tego, że Kyoya jest zboczony.
Ja: Niemniej jednak on jeden zrobił coś co większość ludzi na świecie miała ochotę zrobić chociaż raz...strzelił do Madoki.
No to chyba wszystko.
Ja się z wami żegnam
Do następnego posta.
Hania
Ps. Jestem chora od 3 dni. :( Dlatego dziś do ciebie nie przyszłam. Wybaczys mi ZuZu?
Klepu klepu klep zaklepuje miejsce :)
OdpowiedzUsuńJa: -wzruszona jak nigdy- Za rozdział pięknie dziękuję :) i czekam na kolejne, w których drużyna pierścienia rozj***e Doji’ego, Celest i całą Dark Nebulę!
OdpowiedzUsuńKim: I uratuje wszystkich pojmanych. ^^
Kaosu: Amen.
Aaron: I tak im dopomóż Bóg!
Raksha: -wstaje i idzie do wyjścia-
Kaosu: A tobie, co Tengu?
Raksha: Idę szukać teleportu pod dom Kelsi. Nie przepuszczę takiej zabawy.
Kaosu: Ooo, czekaj, ja też chcę! –idzie za nią- Zadzwonię po was jak jakiś znajdziemy!
Ja: Dzięki! –patrzy na ostatni obrazek- Nie nooo, do zastrzelenia Madoki jest potrzebna porządna strzała, a nie takie lada co!
Arisu: Jeśli Raksha weźmie swój łuk możesz ją prosić o przysługę…
Kyoya: Niechciałem jej zastrzelić. Tak na dobrą sprawę to nawet nie strzelałem do niej.
UsuńKelly: Oj tam oj tam tylko winny się tłumaczy.
Shizuka: Pfff, jak na kogoś kto przebłyski inteligencji miewa raz na ruski rok to ten pomysł był nawet na miejscu.
UsuńJa: Obraziłaś go i jednocześnie pochwaliłaś w jednym zdaniu… No prawie pochwaliłaś…
Kelly: Mniejsza co zrobiła Yoyo i tak nie ogarnie.
UsuńShizuka: Jak już mówiłam... Lion-boy miewa przebłyski inteligencji raz na ruski rok.
UsuńKelly: On nie ma w ogóle przebłysków inteligencji, a ras na ruski rok to on się kompie. Ble.
UsuńShizuka: -wzdryga się- Fuj.
UsuńNo w końcu ktoś myśli podobnie do mnie jeśli chodzi o Tategamiego.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa: Dziękuje serdecznie za dedyk i rozdział :D Już coraz bliżej mordobicie w Dark Nebuli *.* nie mogę się doczekać ^^ Foxi była w Dark Nebuli?! O.o biedactwo U.U
OdpowiedzUsuńJenny: Będziemy wspierać duchowo!
Izumi: Najlepiej walić w brzuch lub w głowę. Najtrudniej potem wstać^^
Jenny: Izumi wpadł w szał wojenny O.O ratuj się kto może!
Izumi: Doji ma żałować, że się narodził.
Reszta ekipy* dyskretnie się odsuwają*
Kelly: Wiesz co Rudy? Najlepiej jest uderzać nie tak by przeciwnik miał trudności ze wstaniem lecz tak by tego już nigdy przenigdy nie zrobił.... Hej Jen! Co u ciebie? Denerwujesz się przed walką?
UsuńIzumi*grzebie w szufladzie*
UsuńJenny: Czego szukasz?
Izumi. Siekiery. Jeszcze raz ktoś powie że jestem rudy to zabije!
Jenny: A ty przypadkiem nie masz być tym miłym? ;-;
Izumi: Jestem optymistą! *wychodzi trzaskając drzwiami*
Jenny: Wracając do pytania. Ani trochę ^^ Rozwalę Kyoyę na kawałeczki :D
Arisu: Samymi pięściami mało można zdziałać.
UsuńShizuka: Przydałaby się wam jakaś broń.
Ja: Zawsze możecie pożyczyć od nas.
-Shizuka bawi się kama, a Arisu ostrzy naginatę-
Ja: Ale od zabawek tej dwójki radzę trzymać się z daleka.
Aaron: Chyba, że nie potrzebujecie rąk.
Kelly: *uśmiecha się podstępnie* Izumi kwiatuszku jesteś rudy i im szybciej się z tym pogodzisz tym lepiej dla ciebie. I lepiej odłóż tą siekiere zanim zrobisz sobie krzywdę.
UsuńAaron: -patrzy na komentarz Dark_Angel- Rudzielcu, chyba znalazłem twojego zaginionego brata!
UsuńArisu: -z naginatą w ręce mówi przerażająco spokojnie- JAK mnie nazwałeś?
Aaron:...Ups...
Ja: 2 zasada w tym domu: nie mówić na Nyx per "Rudzielec" lub "Ruda".
Kelly: Będę mówić jak tylko będę chciała i na kogo będę chciała.
UsuńRyuga: Kelly kiedy dokładnie wypada rocznica śmierci twojego instynktu samozachowawczego?
Kelly: Gdzieś w lipcu chyba 22. :)
Jenny: Zgadzam się z Kelly.Oddawaj!
UsuńIzumi: Pogadamy jak ma stworzycielką wstawi moje zdjęcie *trzyma siekierę w objęciach* Nie oddam!!
Jenny: Jak sobie coś zrobisz idziesz do szpitala z buta.
Jenny: Kelly dokopiesz Dojiemu ode mnie? :D Ja wtedy będę zajęta bitwą z Kyoyą :(
Kelly: Jak tylko będę miała okazję. Priorytetem dla mnie jest Ryuga.
UsuńKyoya: A może ty wolisz kobiety?
Kelly: Że co proszę?
Kyoya: Gnoisz każdego napodkanego faceta (poza Ryugą i Tsubasą ale to takie twoje psiapsi), a dla dziewczyn jesteś nawet miła. Uśmiechasz się i w ogóle.
Kelly: Yoyo kotku sprawdź czy cie niema gdzie indziej bo jeżeli zaraz stąd się nie zabieżesz to jak tosty z serem kocham zatłuke jak psa.
Arisu: -biega po poligonie nawalając naginatą w każdego manekina, krzak, drzewo czy cokolwiek, co jej się pod ostrze nawinie-
UsuńJa: I dlatego u nas musimy przestrzegać paru zasad...
Shizuka: Które są i tak wciąż łamane...
Jenny : Spokojnie Kelly, ja mu tak nakopię, że narwaniec zapomni jak się nazywa!
UsuńKyoya: Litości! Czego wy we mnie tak nie lubicie?!
Jenny: Wszystkiego :D
Shizuka: Hej, ja też piszę na nagonkę na Tategamiego! Nie macie pojęcia jak bardzo chce mu nakopać.
UsuńJa: Jak Tiger to Tiger. (pseudo Shizuki)
Jenny: Buhahahaha! Załóżmy klub nienawidzących Tategamiego :D
UsuńKyoya: Izumi pożycz siekierę.
Izumi: Sorry kumplu. Nie pozwolę zabić przyjaciółki U.U
Kyoya: Jest mi potrzebna do samoobrony!
Ja: Kyoya vs wszyscy co go nienawidzą... Panie i panowie obstawiamy!
UsuńShizuka: -trzyma w rękach ulubione kama- You're going down Tategami.
Arisu: Po co obstawiać? Wynik jest przesądzony.
Jenny: Znalazłam tyle bratnich dusz :,)
UsuńKyoya: A ja tylu wrogów :,)
Izumi: a ja znalazłem swojego wroga -.- Kelly Hawana szykuj się!
Shizuka: Jak to szło? Wróg mojego wroga moim przyjacielem. :)
UsuńArisu: Jak mnie ktoś nazwie Ruda to rozwieszę jego flaki jak girlandy na imprezie, a głowa będzie nabita na szczycie Cerkwi Wasyla Błogosławionego w Rosji.
Ja: Nie wystarcza ci kolejny zniszczony poligon?
Arisu: Nie.
Mary: ZOSTAWCIE W SPOKOJU MOJEGO BRATA BO W PRZECIWNYM RAZIE BĘDZIECIE BŁAGAĆ O ŚMIERĆ!!!
UsuńKyoya: Niewrzeszcz dobrze. Ja się tutaj staram wściekły tłum ignorować, a twoje krzyki mi nie pomagają.
Mary: Przepraszam bardzo że nie potrafię ignorować tego że banda narwanych laseki i jakieś rude coś z siekierą próbują steroryzować mi brata.
Kelly:Oj Yoyo to nie ładnie być takim wrednym dla siostry.
Kyoya: Wrednya to ty jesteś, a ja jestem poprostu szczery
Ps.
UsuńKelly: Izumi jesteś za cienki w uszach, żeby być moim wrogiem, a wiesz czemu? Bo. Jesteś. Rudy.
Shin: -pojawia się z nikąd i tuli Shizukę- No już nee-chan spokojnie. Mamy wystarczająco dużo wrogów. A z resztą on nie jest wart z tobą walczyć.
UsuńShizuka: -próbuje mu się wyrwać, ale w końcu się poddaje i mruczy tylko niewyraźne przekleństwa-
Ja: A chciałam się dorobić na zakładach. No trudno. A ty Yo-yo masz być milszym dla siostry, bo ona ma zamiar ratować twoją dupę z Dark Nebuli.
Izumi*mruczy coś pod nosem*
UsuńJenny*na skraju załamania* Co robisz?
Izumi: Dopisuję Mary Tategami do listy wrogów.
Jenny: To bardzo głupi pomysł.
Yuka: Głupszy od faktu, że trzyma w szafie siekierę i chodzi po balkonach? :D
Jenny: Zdecydowanie.
Izumi: Przecież ona tez cię nie lubi Jen.
Jenny: Ja przeżyję w przeciwieństwie do ciebie :D
Mary: Bazgraj sobie co tam tylko chcesz rudy. Niemoża przyjaźnić się z każdym, a skoro ty skreślasz mnie po kilku minutach znajomości to twój problem.
UsuńKyoya:Kocham moją siostrę, ale bycie miłym ciężko mi przychodzi.
Jenny: Kiedyś za nazwaniem go ,,Rudy" kończyło się w szpitalu na miesiąc lub dwa. Teraz reaguje spokojniej. Dorósł :,)
UsuńIzumi: Nie chcesz wiedzieć co się dzieje z moimi wrogami Mary. Oj nie chcesz.
Jenny: Kiedyś za nazwaniem go ,,Rudy" kończyło się w szpitalu na miesiąc lub dwa. Teraz reaguje spokojniej. Dorósł :,)
UsuńIzumi: Nie chcesz wiedzieć co się dzieje z moimi wrogami Mary. Oj nie chcesz.
Alex: Widziełeś co potrafi zrobić z przyjaciółmi na twoim miejscu nie chciałbym się dowiedzieć co potafi zrobić z wrogami.
UsuńMary: Alex ja cie tak bardzo bardzo przepraszam. T.T
Yuka: *wypycha Jenny i Izumiego* Mam do ciebie Mary ważne pytanie. Co zrobisz kiedy Axel naprawdę okaże się zły i będzie chciał np. Zabić twojego brata?
UsuńJa: Zaczynasz się bawić w psychologa?
Mary: Nie będzie chciał. Alex jest dobry i mi wybaczył.
UsuńKelly:...
Ines;*smutny poker face(tak ona tak potrafi)*
Ja:*zaczyna się wzruszać*Yyyyy nie no znów.
UsuńMary: Kruk ty jedna mnie rozumiesz. :(
UsuńJa:Ja tego z prawie nikim nierobie bo to do mnie takje głupie tak przy ludzikach ale...Marry tulimy?
UsuńMary: Tulimy.
UsuńJa: :'(
UsuńŁo matko już dwadzieścia komemtarzy.
OdpowiedzUsuńKelly: To może i ty wstaw?
Ja: No dobra już.
Ines trzymam za ciebie, dziewczyny i całą resztę kciuki.
Kelly: Ja jeszcze za siostrzyczke żeby skopała każdego kto zagrodzi jej drogę do wydostania Ryugi
Ja: Wspominałam już że Ryuga w anime stał się ulubioną postacią Kelly? Nie? To teraz mówię.
Dokopcie Doji'emu i całej Dark Nebuli tak aby już nigdy prze nigdy się nie odnowiła.
Rozdział fakt krótki ale bardzo fajny :)
Yuki ja bym tak zareagowała na pająka. Ale wyraz twojej twarzy: bezcenny. Kyoya mogłeś celować trochę bardziej w twoje lewo... Madoka miałaby na czole piękną strzałę.
Kelly: Ja bym to zrobiła lepiej. Już dawno miała by tą strzałę we łbie. Ale Madoka ostatnio taka cicha jest... Albo mi się zdaje.
Czekam na next i kuruj się tam. Zdrówka życzę :) :*
Ines: Madoka poprostu wykonuje roskazy i wie że wiele osób będących w naszej drużynie chciałoby pozbawić ją głowy.
UsuńKelly: Ryuga masz nową fankę!
Ryuga: Też mi nowość.
Ja:No właśnie coś mu ostatnio przybywa tych fanek XD
UsuńKelly; No zaczynam już robić się zazdrosna.
UsuńJa:Nie masz o co umnie Kyoya jest na pierwszym miejscu ^^
UsuńJa:Przeczytałam i miałam skomentować wczesniej ale pisałam koma do poprzedniego rozdziału w którym to witam Dark Angel. No więc tak Ines masz niezły plan trzymaj się go zresztą wieże w twoje zdolności przywódcze i wiem że zdobicie tam niezłą rozróbę.I miałam tego nie pisać ale napiszę. Kiedy pewna osoba oglądała zemną bitwę Ryuga vs Kyoya i Kyoya zrobił dokładnie tą minę to zaczęła krzyczeć cytuję:"pedofil,trynkjewicz,wampir z Bytomia!" a potem obje zaczęliśmy się dusić XD.
OdpowiedzUsuńLilka:I co nie nakrzyczałaś na nią że go obraża bo na mnie byś nakrzyczała.
Ja:No na ciebie zawszę ale na Pati mojego kochanego anioła stróża w przebraniu nigdy ja nawet nie potrafię na nią nakrzyczeć.
Lilka:Anioł stróż mówisz. To niech ten twój anioł cię szybciej od tego buca odciąga.
Ja:Wielu próbowało i wszyscy polegli. Przykro mi Lili.
Lilka:Ta no jasne zapomniałam że on coś ci musiał wstrzyknąć albo dosypać czegoś i jesteś omamiona.
Ja:Nikt mi niczego nie dosypywał koniec kropka. Po za tym dlaczego nikt go nie lubi no ja się pytam.
Lilka:Ale glupje pytania zadajesz to czysty skretyniały głupek i buc i tak jak mówiłam stara skarpeta czy mam wymieniać dalej?
Ja:Nie daruj sobie. Wiesz w sumie jakby się tak głębiej nad tym zastanowić to ty go chyba lubisz? Bo wiesz mnie też obrażasz i wnerwiasz a jednak lubisz.
Lilka:Hahahahhahahahahahahahahahahahahahahaha nie no rozwaliłaś mnie może jeszcze powiesz że was kocham oświata po za wami nie widzę hahahahahahahahahaha!
Ja:A chciałam być dla ciebie mila Lili a ty mnie wkuwasz.
Lilka:Bo widzisz mój stwórco to moje ulubione zajęcie.
Ja:U_U już z tobą nie mogę
Kelly: pedofil,trynkjewicz,wampir z Bytomia HahahaHAHAHAHAHAHA!!! Kruk jak ja cię uwielbiam to ty nawet sobie sprawy nie zdajesz. Lil ciebie też. :*
UsuńJa:Dziękuję dziękuję zaraz ale...co ja robię
UsuńLilka:Nie no nie wieże podziękowała za to że obraził tamtego kretyna
Ja:Jestem nie świadoma nie odpowiadam za siebie ja ja ja kabel...
Lilka:Hahahaha!
Miju:*śmieje się jak opętana i turla się po podłodze*(reakcja na Kyoye)
OdpowiedzUsuńJa: OMG! Skąd się jej wzięły takie reakcje.
Avis: Nie dziwię jej się. W końcu tak go nienawidzi
Ale się porobiło. Większość ekipy podatna na Mroczną Moc.
Jenny: Widzisz Ryuga! Nie dość że mnie, Jennifer i Ryuto przez ciebie to mają to ci bleyderzy też. A to ty zawsze narzekasz na moich chłopaków.
Ja: Zafunduję ci takie załamanie że z nikim nie będziesz chodzić Jenny.
Rozdział świetny. Te obrazki śmieszne. Już taka liczba. I pomyśleć że jeszcze jakiś czas temu komentowałam rozdział 10. Ale ten czas leci.
Kelly: Niekrzycz na Ryugę. :( Przecież on chciał tylko powalczyć, a wszyscy uważają go teraz za potwora.
UsuńKyoya: Tak właściwie to za trupa.
Kelly: Odszczekaj to :'(
Jenny: Kyoya po tobie.*zamienia się w gigantycznego smoka*
UsuńKelly: Siad smok. Rozmawiamy tu o tym że krzyczysz na Ryuge, a ni jest przez to przykro.
UsuńJenny: Ale ja chcę zatłuc Kyoye za to co powiedział!*wyrywa się ze po czym leci go szukać po czym wykończyć*
UsuńLili: Jenny ja ci pomogę!
UsuńJa:Jak zwykle wszyscy chcą zabić Kyoye U_U
Dobry!!!! Przepraszam za spóźnienie, ale mam dobre wytłumaczenie: Oglądałam nowe anime i tak mnie wciągnęło, że całe dwa dni na nie poświęciłam i się nie uczyłam i później trzeba było nadrobić i dopiero teraz mam czas zostawić koma :)
OdpowiedzUsuńDla ciekawych powiem, że oglądałam Fullmetal alchemists (FMA) i jeśli ktoś też tą oglądał to zaklepuje Roy'a Mustanga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ( kocham nie oddam!)
Obrazki normalnie zapadłyby mi na długo w pamięci, ale jest ona zajmowana w tej chwili przez nową ulubioną postać - płomiennego alchemika ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡
- więc nie ma miejsca :P Skomentuję raczej krótko, bo mam kompletny chaos w głowie, trzeba tam zrobić porządki :D
Rozdział ok, ale Doji'ego nadal nie biją :/ Ja chcę bić Doji'ego!!!! A e każdym razie czekam na ten moment i pozdrawiam <3<3<3<3<3<3<3
Kelly:* stoi blada i skameniała bliska prawdopodobnie wszystkiego* Mikoto też miał taką grzywkę....
UsuńRyuga: Kelly...Wszystko w porządku?
Kelly: Bez krwi bez kości bez popiołów oczywiście że wszystko w porządku.
Ryuga: To dobrze.
JA: Nowe anime + nauka = brak czasu na cokolwiek inne i ja to rozumiem. Na całe szczęście okres feri zimowych niedługo se zacznie.
Kiedy masz ferie
UsuńZa trzy tygodnie. :( :)
UsuńTrzy tygodnie!!! Ja od następnego, nie wiem jak bym wytrzymała gdyby w tym roku miały zacząć się tak późno.... To jakaś masakra :/
UsuńFajnie ci Oleczka. Hania witaj w klubie.
UsuńPiona!
UsuńJa spokojnie wytrzymam nie takie rzeczy już się robiło.