środa, 17 września 2014

Rozdział 6

  Godzina 12 wszyscy normalni ludzie leżą już w swoich ciepłych łóżkach. Właśnie normalni. Widzisz ten dziwny kształt za oknem. Tak właśnie ten. Nie to wcale nie jest twoja wyobraźnia. To naprawdę jest dziewczyna przebrana za kota. Powinieneś zadzwonić na policje bo właśnie patrzysz na wroga publicznego nr.1. Teraz poluje, ale spokojnie nie szuka pierwszej lepszej ofiary. Tym razem poluje na członków gangu "Pająków nocy". Pewnie myślisz "śmieszna ta nazwa" ale nie ma się z czego śmiać. Pająki nocy rozciągnęły sieć swojej władzy na całe miasto.
Według nie pisanego prawa wszystkich gangów jeśli pokonasz najsilniejszego automatycznie stajesz się liderem gangu. Nasza niwa znajoma ma zamiar zmierzyć się z liderem pająków. Czyja powiedziałam" zmierzyć"? Ona chce go zmieść z powierzchni ziemi, z miażdżyc, zniszczyć pokonać. Tylko najpierw musi go znaleźć.
"Dość siedzenia w jednym miejscu" pomyślała. Wzięła rozbieg i skoczyła na sąsiedni budynek, a potem na następny i na jeszcze jeden. Biegła tak, aż do chwili gdy zobaczyła siedzibę WBBA. "Banda kretynów którzy potrafią tylko robić jakieś głupie zawody" warknęła "Chociaż nie. Jest tam jeden facet z którym da się dogadać" Uśmiechnęła się. Poprawiła bląd loczek który wysunął się z pod maski i pobiegła dalej.
 Pająki nocy zbierają się w swoich gniazdach. Znoszą tu łupy, przeprowadzają inicjacje (czytaj tłuką nowicjuszy którzy nie mają szans się bronić), ale naszej nocnej łowczyni chodzi o to gdzie jest ich główne gniazdo.
-Bracia i siostry. Witam was wszystkich!-zaczął wysoki napakowany facet z ogromnym tatuażem pająka na gołej klacie.
-AWWWWWWWWWAAAA!!!- ryknął bezmyślnie tłum.
- Ten tydzień był dla nas bardzo owocny. Co ja wygaduje?! Obłowiliśmy się!
-TAK!!!!-ryknął tłum tym razem z jakim kolwiek sensem.
-Ale zanim podzielmy łupy...
-INICJACJA!!!!!-ryk tłumu zagłuszył dalsze słowa mówiącego, ale obrzydliwy uśmiech na jego twarzy zdradzał, że tylko czekał na taką reakcje.
-Tak inicjacja! Kto pierwszy? Kto będzie na tyle odważny, żeby zostać w naszej bandzie na dobre i na złe?-żadnych chętnych.
"To nie dobrze potrzebuje ofiary żeby kontrolować ten tłum przygłupów" zmartwił się mówca. Nagle zobaczył małą postać w kapturze stojącą wrogu magazynu. Jego uśmiech zrobił się jeszcze bardziej obrzydliwy niż wcześniej.
-Znalazł się jeden odważny-wskazał palcem wybranego nowicjusza a tłum zrobił resztę.
 Gdy nieszczęśnik stał już na czymś co kiedyś było sceną mówca zadał mu pytanie:
-Walka wręczy czy bey bitwa?
-A po co wybierać. Oba na raz!
 Rozległ się pełen podziwu pomruk.
-Widzę że nasza sieć przyciągnęła odważnego pająka. Z kim chcesz się zmierzyć?
-Z waszym liderem-powiedziała zdejmując kurtkę nocna kotka
-Tak to najpierw będziesz musiała pokonać nas wszystkich!
 Na twarzy kocicy pojawił się chytry uśmiech. Wystrzeliła beya i krzyknęła
-No to kto pierwszy?! Kto będzie na tyle głupi żeby stanąć mi na drodze?!
 Z czterech stron w beya uderzyli przeciwnicy. W tym samym momencie w stronę kotki wystrzelił łańcuch zakończony metalową kulą
- Zestrzel to- bey odepchną swoich przeciwników i wystrzelił lodowy pocisk. Kula trafiła w brzuch faceta który zamierzał strzelić bleyderce w plecy. Pocisk wybił szybę i zasypał deszczem szklanych odłamków ludzi stojących pod nią.
-AAAAAAAAAAAA-wrzasną facet upadając na ziemie ściskając kurczowo rozharataną metalowymi pazurami prawą rękę która jeszcze przed chwilą próbował przy pomocy noża pozbawić bleyderke głowy.
-Psy jadą-krzyknął człowiek który stał na czatach. Zapał do walki znikł i natychmiast zastąpiła go paniczna chęć ucieczki. U wszystkich z wyjątkiem tajemniczej kotki. Podeszła do człowieka który próbował ją zastrzelić. Uniosła jego twarz tak aby patrzył na nią i zapytała:
-Gdzie znajdę waszego lidera? Gadaj!
-W.......w...-próbował zacząć człowiek
-W czym?
-B....b....-zdążył jeszcze wydukać po czym wydał z siebie długie westchnienie i stracił przytomność. Nie znajoma sprawdziła puls. Żył. W tle rozległo się wycie radiowozów.
-Cholera-kocica zaczęła uciekać.
 Sytuacja była beznadziejna. Radiowóz deptał jej po piętach. Nie było czasu ani miejsca żeby mogła wdrapać się na dachy. Zderzyła się z kimś i oboje wylądowali na ziemi. W ciemności żadne z nich nie widziało twarzy tego drugiego. Mimo tak niewielkiej odległości jakie je dzieliła. Gdy radiowozy minęły już tę prowizoryczną kryjówkę. Chłopak warkną:
-Złaź ze mnie.
-Przeszkadza ci to ?-zapytała dziewczyna głosem małej dziewczynki.
-Trochę-chłopak szarpną się i oboje przeturlali się kawałek teraz to on był na górze, dziewczyna w pułapce jego ramion.-Tak lepiej.-powiedział i uśmiechnął się chytrze czując, że kontroluje sytuacje.
  Nagle ciemną uliczkę rozświetliło słabe światło. Najwyraźniej ktoś postanowił pochodzić sobie po domu o 2 w nocy (geniusz) Ten widok zbił by z tropu chyba każdego (o prócz zoofila)( w końcu niecodzienne widzi się dziewczyny w skórzanych kostiumach kotów.)
-Kogo moje piękne oczy widzą ? Król besti we własnej osobie.-powiedziała bleyderka- A już myślałam, że wpadłam na jakiegoś pająka albo gorzej psa- mówiła dalej bawiąc się kłem lwa który Kyoya nosił na szyi stukając w niego jednym ze swoich długich metalowych pazurów
-Pająka?-zapytał zdziwiony Kyoya siadając obok dziewczyny/kota.
-Za dużo chciałbyś wiedzieć-powiedziała dziewczyna odchodząc- Na razie niech wystarczy ci wiadomość, że masz dobę na opuszczenie miasta , albo wywiozą cię w kawałkach.
-Niby dlaczego.
-Za długo na mnie patrzyłeś mógłbyś powiedzieć policji jak dokładnie wyglądam. Więc żegnaj na zawsze Kyoya
-Do zobaczenia ...... -zaczął Kyoya ale po chwili urwał zdając sobie sprawę że nawet nie zna jej imienia.
-Betty
-Betty-powtórzył uśmiechając się łobuzersko.








 Rozdział 6 prosto spod moich szybkich paluszków. Co wy na to jestem ciekawa co myślicie o bohaterach stworzonych przeze mnie i czy historia choć troszeczkę was wciągnęła.  Następny rozdział w przyszłym tygodniu(sory za błędy dyslektyk piszący na telefonie). Napiszcie w komentarzach ranking 10 najprzystojniejszych chłopaków z beyblade. Chciałbym znać waszą opinię.  Mój ranking zobaczycie w następnym poście. Dziękuję wszystkim osobą które pomogły mi przy tym poście one wiedzą, że onie chodzi. Tak o was mówię
Do następnego Hania.

3 komentarze:

  1. Ledwo oddycham ale czad!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiesz jak się ciesze że ci się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mój ranking to od 1 do 9 Kyoya a na 10 Dashan. Ten blog mnie rozwala.

    OdpowiedzUsuń