Ines: Dobra mamy zadania do wykonania.
Kelly: Mam przyznać, że lubię Kyoye... Wy w ogóle ogarniacie co się dzieje? Ja NIENAWIDZĘ Kyoy. Dociera!? Nienawidzę. Ten debil bije się z Benkeiem o piąte miejsce na mojej liście najbardziej znienawidzonych ludzi. Kyoya swoją pi*rdoloną osobą reprezentuje wszystko czym gardzę. Nie dość, że dowodzi najgorszym z bleyderskich gangów jakie istnieją to zmienił mojego brata w w w * patrzy na Benkeia* TO!!! Kyoya jest wstrętny, dwulicowy, kłamliwy, obrzydliwy, nieszczery. Ponadto pokonał mnie i nieprzytomną zabrał do domu jakbym była jakimś jego pi*rdolonym trofeum. Mam tylko nadzieję, że do niczego tam nie doszło. Chociaż po tym zj*bie można się spodziewać wszystkiego!
Kyoya: Skończyłaś? Przeżywasz jakbym co najmniej zabił ci matkę
Kelly: Nie! Nie skończyłam! Nie masz prawa zbliżać się do mojej rodziny i dobrze ci radzę nie denerwuj mnie bardziej bo przypominam, że na twoje nieszczęście mam dzisiaj gotować, a twoim zadaniem będzie zjeść to co wypełznie z mojego garnka! Poza tym ja potrafię być szczerze miła! Po prostu nie robię tego za często... TERAZ SKOŃCZYŁAM!!!
Kyoya:*klaszczę protekcjonalnie* Piękna scena. Naprawdę wzruszyłem się tym, że żywisz do mnie tak silne uczucie.
Kelly: Niestety do niektórych żywię silniejsze. Nawet w tym przegrywasz z kretesem.
Ines: Dobra dosyć tych subtelnych gróźb. Następne zadanie. Ryuga.
Ryuga: Prawdziwy zwycięzca potrafi się przyznać do porażki.* wypuszcza powietrze nosem* Przegrałem z L-Drago oraz Nemezisem... Dziękuje za uwagę. Dobranoc.
Ines: Nie tak szybko. Masz jeszcze jedno zadanie.* łapie go za pelerynę i ciągnie w stronę charakteryzatorni.* Mary teraz ty.
Mary: J*b się.
Ines: Mary*przeciąga ostatnią literkę*
Mary: Nie i już. Alex mi wybaczył, a Oleczka nie może najwyraźniej zaakceptować, że się pomyliła.
Ines:*masuje skronie* Dobrze. Kelly wymyśl jej jakąś karę.
Kelly: Wredną, bolesną, śmieszną czy niewykonalną?
Ines: Wybierz sobie.
Mary: Ejj, a ona to mogła się wymigać!
Ines: *wzdycha* Mary wymyśl karę dla Kelly.
Mary: Zdechniesz jak mnie udupisz.
Kelly: Udupie cie bez względu na wszystko. :P
Ines: No to ostatnie od Oleczki. Pfff mamy się pogodzić. Wytłumaczysz to.
Tsubasa: Spokojnie. Nie jesteśmy już razem, ale ponieważ jesteśmy dorośli nie jesteśmy skłóceni.
Kelly: Zrywam z tobą, ale możemy zostać przyjaciółmi.
Ryuga: Czytaj "Zdechł ci pies, ale możesz go zatrzymać."
Ines: Dobrze dalej.
Ines: Kelly!
Kelly: Na rozkaz!
Ines: Jak ci idzie cosplay?
Kelly: Kończę makijaż, a strój już jest.
Ines: Szyty czy kradziony?
Kelly: *wystawia głowę z charakteryzatorni* Pffff nie znasz mnie?
Ines: Dobre. L.J jak będziemy mieć gości zajmij się nimi
L.J: Jasne!!!
.
Ines: Cokolwiek przylezie jesteśmy bezpieczni.
Ryuga: Dopóki ten syf się nie zbuntuje.
Ines: Ryuga widzę gotowy.
Kelly: Ryuga poza!
Kelly: A teraz to powiedź!
Ryuga: Robię to tylko po to,żeby Kelly się cieszyła. Jestem wypłoszem.
Kelly:*przewraca się na plecy i zaczyna śmiać* Uwielbiam cię!!!
Ines: Następne zadanie.
Kyoya: Nie k*rwa! Nie! NIEEEEEEEE!
Ines:*Wybiera jakiś numer na telefonie i podaje go Kyoy.*
Kyoya:* chłopak przez chwilę słucha, a potem się rozłącza* Dobra co mam robić?
Kelly: Do kogo zadzwoniłaś?
Ines: Do Hani, a do kogo?
Kelly: Dobra to idziemy bardziej w "Lake Animal" czy raczej "Zrób co się da. Co tylko się da. Niech nasza bajka trwa. Jak księżniczka z księciem"?
Mary: Jeżeli chodzi o pisanie tego typu fanficów musimy najpierw się zastanowić co bardziej do nich pasuje.
Ines: Ale biorąc pod uwagę to, że piszemy scenariusz dla konkretnych osób, a nie fanfic musimy skupić się na tym co będziecie w stanie zrobić.*spojrzała krytycznie to na jednego to na drugiego *
Kelly: Do tej pory nie wierzę, że macie zamiar tu siedzieć dopóki nie skończymy pisać.
Kyoya: *aura zła i tego, że ktoś dzisiaj zginie (obstawiam Shadow, albo Kelly)* Nie mam zamiaru dać wam wolnej ręki.* mówi przez zaciśnięte zęby*
Kelly: Uroczy jesteś kiedy próbujesz nad sobą panować.
Kyoya: * zgrzyta zębami*
Mary: Podstawowe pytanie: Kto będzie same, a kto uke?
Kyoya i Nill:....
Kelly: Niewiedzą co to znaczy.
Mary: Kto będzie wtyczką, a kto kontaktem?
Kelly: W prostych żołnierskich słowach.
Mary: No kto tu będzie facetem, a kto pizdą?
Kyoya i Nill: *urażona męska duma*
Kelly: Ja na pizdę zgłaszam Kyoye!
Kyoya:*trzymany przez Nila i Mary* JA JĄ K*RWA ZABIJE!!! ZAMORDUJE!!!
Kelly:*zamiast uciekać śmieje się chodząc sobie tanecznym krokiem na granicy zasięgu Kyoy* No co? Przegrałeś ze mną w walce 2 na 2 czyli jesteś słabszy od dziewczyny czyli jesteś pizdą.
Ines: Uspokój się. Nie zwracaj na nią uwagi. Ona się cieszy z tego, że ty się denerwujesz. Więc jeśli naprawdę chcesz jej dopiec to usiądź i ją ignoruj.
Nill: Kyoya Ines ma rację. Uspokój się to dopiero ją zdenerwujesz.
Kelly: Tak Kyoya. Bądź grzeczny i słuchaj swojego same.
Mary:Kelly! Morda, albo wypad! W ogóle co to za pomysł, żeby mój brat był na dole!?
Kelly: To rekompensata za zadanie od Oleczki.
Kyoya: *w końcu siada na ziemi*
Mary: No wreszcie. Dobra teraz się ciesz, że Shadow nie podała stylu tego opowiadania i nie może obyć się bez wyboru.
Kyoya: K*rwa mać na co ja się zgodziłem?
Kelly:Też...
Ines: Morda!
Kelly: Ale...
Ines: Ani słowa!
Kelly: Ale...
Ines: Ci ci ci ani słowa.
Kelly:*nadyma policzki i splata ręce na piersiach.*
Mary: Jedyne wytyczne to macie się pocałować.
Kyoya: Nie. Nie. NIE! K*URWA NIE!
Kelly:Wiedziałeś na co się godzisz.
Kyoya: Ty mała wstrętna...
Kelly: Tylko nie mała!
Ines: Dosyć Kelly Kyoya wypad stąd.
Kelly: Ale...
Ines: Żadnych "ale" wypad oboje i to w tej chwili.
Kyoya i Kelly: *wychodzą trzaskając drzwiami*
Kyoya: Zadowolona!?
Kelly: Bardzo. Teraz mogą ci kazać zrobić wszystko.
Kyoya: Nill im na to nie pozwoli.
Kelly: Bo Nill ma jakiekolwiek szanse wygrać z tymi dwiema.
Ines: * zza drzwi* Kelly pamiętaj, że masz zaprezentować to co napisałaś.
Kelly: No więc tak. Zostałam wyzwana przez Shadow do opisania jednego dnia w mojej szkole do której poszłam z wiernymi czytelniczkami mojego bloga...Nie mam bloga i nie chodzę do szkoły..., ale skoro Ryuga mógł się przebrać za * patrzy na Ryugę ubranego w zielony kostium i czarną perukę* TO to ja chyba mogę się wysilić i pójść raz do szkoły za Hanie, a co do czytelniczek to nawet gdybym pisała bloga to jednym czytelnikiem byłby pewnie Ryuga. Więc pójdę do szkoły tak jak Hania z Tsubasą, Kyoyą i Ryugą.
No to teraz proszę moje dzieło.
Kelly: TO JUŻ DZISIAJ!!!
Kyoya: Powiesz mi jaki masz powód, żeby z samego rana drżeć się na całe gardło?
Kelly: Tak. Ale tylko dlatego, że tak ładnie prosisz. Dzisiaj jest maraton fitness w szkole Hani i idę na niego razem z wami!!!
Tsubasa: Nie. Nie wkręcisz nas w to.
Kelly: Wkręcę wkręcę spokojna twoja rozczochrana. Idziecie zemną bez dyskusji i będziecie tańczyć przez 3 godziny.
Ryuga: Jak chcesz zdążyć na autobus to lepiej zacznij się szykować.
Kelly: Spokojnie nie spóźnię się na mój pierwszy dzień w liceum.
Tsubasa: Autobus odjeżdża za pół godziny.
Kelly: Jasny gwint!!!
*w szkole*
Kelly: Jeszcze dwie godziny lekcyjne i maraton.
Biologia.
Stolik: Szur, szur, szur, szur.
Ryuga: Co się tak miotasz?
Kelly:Stopa utknęła mi pomiędzy stolikami, a ten idiota co siedź obok mnie trzyma ten stolik tak jakby się bał, że mu go zabiorę.
Kyoya: Co za człowiek.
Kelly: No właśnie.
Kyoya: Miałem na myśli ciebie.
Kelly: Kyoya nie uważasz, że lekcja biologi to nie jest odpowiednie miejsce na takie wyznania.
Kyoya: Że co k*rwa?
Tsubasa: Zamknijcie się oboje. Kelly skręć stopę lekko w lewo, a potem pociągnij do siebie.
Kelly: *wystawia język i manipuluje nogą pod stolikiem* Jest. Udało się. Uwielbiam cie Tsubasa.
*przez chwile słuchamy jak ludzie*
Ryuga: STOP. Moment. Chwila. Proszę o czas. Czy ona chce mi wmówić, że jagoda jest pomidorem?
Tsubasa: Nie. Ona chcę ci wmówić, że pomidor jest jagodą.
Kyoya: Chwila jagoda jest pomidorem, ale pomidor nie jest jagodą?
Tsubasa: Nie. Pomidor jest jagodą, a jagoda jest owocostanem orzeszkowym.
Ryuga: A orzech to co?
Kyoya: Gdybym miał strzelać powiedział bym, że jagoda.
Kelly:Nie. Orzech to roślina sucha nie rozupna.
Tsubasa: Podsumowując pomidor to jagoda, ale jagoda nie jest pomidorem mało tego jagoda nawet nie jest jagodą tylko owocostanem orzeszkowym.
Kelly :Aaaaaa mózg mi dymi.
Ryuga:... Ja odpadam. Ch#j z tym. Sami się uczcie tej biologii.
Angielski
Nauczycielka: Napiszcie list nieformalny.
Tsubasa: Dlaczego akurat w dzień kiedy Kelly zastępuje Hanie jest test.
Kelly: Spokojnie. Załatwię to. *bierze kartkę i długopis do ręki i zaczyna pisać stawiając co chwile serduszka, albo rysowane grubą kreską wykrzykniki* Skończyłam!!!
Tsubasa: Pokaż.*zabiera kartkę* Zobaczymy co tu napisałaś...*obraca kartkę o 180 stopni, mruży oczy znowu obraca znowu mruży oczy* Tego się nie da odczytać.
Nauczycielka: Oddajemy kartki.
Wszyscy poza Kelly która jest prze szczęśliwa: Fuuuuuuuuuuuuuuuuuu*k!
*Maraton*
Kelly:Ja jestem gumimiś. Tak bardzo gumi miś.*śpiewa równo z muzyką z głośników*
Kyoya: My naprawdę jesteśmy w liceum?
Ryuga: Tak. Wybranym przez Hanie więc niepoczytalność ma w podstawowych obowiązkach.
Kelly: Cleo Donatan! My słowianki wiemy jak użyć mowy ciała my wiemy jak poruszać tym co mama w genach dała!!!
*po maratonie*
Kelly: *kompletnie wycieńczona idzie do szatni* Ja chcę jeszcze raz.
Kyoya: Trzy sekundy temu umierałaś.
Kelly: Dalej umieram, ale taka szczęśliwa już dawno nie byłam.
Ryuga: Prosty sposób na uszczęśliwienie Kelly- zmęczyć ją.
Kelly: Ale tak porządnie. Co najmniej przez dwie godziny if you know what i mean.
KONIEC!!!
Mary: Mamy opowiadanie!
Ines: Chciałaś powiedzieć scenariusz.
Mary: Szczegóły szczegóły ważne, że udało mi się to napisać.
Kyoya: Dawaj to..
.
.
Nie czytaj tego jeśli nie lubisz yaoi
Proszę
Nie wchodź w ten link
Nie chcę
Zmienić twojego podejścia do mnie i do postaci ukazanych w tym po żal się Boże scenariuszu.
Scenariusz
Kyoya: * robi wielkie oczy cała krew odpływa mu z twarzy po czym robi się zielony*
Kelly: Nie to nie możliwie. Gdyby Kyoya tak dbał o swoją drużynę na pewno nie zjebalibyście tej walki drużynowej.
Kyoya: Nie masz przypadkiem jakiegoś pawia do wyrzygania?
Kelly: Nie. Staram się ograniczać odkąd Hania zaczęła podejrzewać u mnie bulmie.
Kyoya: Nie zamierzasz się odgryźć?
Kelly: A wiesz, że nie. To jest, aż dziwne.
Ines: To TO jest już za nami. Życzę wam wszystkiego dobrego z okazji Mikołajek. Kulinarne zmagania Kelly zostawimy na osobny post.
Mary:Jak ktoś ma pomysł jak ukarać Kelly to piszcie.
Kelly: Ejjj!!! A ja to mam się dla ciebie wysilać!? Kara dla Mary mile widziana. :)
Ines: No dobrze to chyba wszystko. Wiec
My się z wami żegnamy.
Do zobaczenia
Cała Blogusiowa Banda.
*klep klep * zaklepuje miejsce
OdpowiedzUsuń* sparkli * dawno nie byłam u Cb pierwsza. Miła odmiana xD
UsuńBłagam
Rób te chellenge częściej
Serio
Siedzę na kanapie z kotem na kolanach i banalnem na ryju. Po prostu nie wyrabiam.
Ryuga... Te brwi... Ale muszę przyznać- cosplay naprawdę dobrze wyszedł.
Kelly i jej dzień w szkole. Czuję twój ból, tyle że gimnazjalny ;___;
I z tym stolikiem... Samo życie.
*tag bardzo czuję się fab jak widzę swojego awatara i komentarz zamieszczone jako screen*
I tym o to sposobem przechidzimy dooooo KyoNile ! * famfary*
Było naprawdę nieźle c:
Napiszesz jeszcze coś takiego, prawda?
prawda?...
I ten pocałunek *abbflsqubffulw*
Aomine: * ze słownikiem i okularami Tsukishimy* Znaczyło to po fangirliańsku " Kami-sama-jestem-w-niebie"
napisała bym więcej ale muszę jeszcze lekcje odrobić ;___;
btw ktoś coś Hellcon ?
Hellcon- nie mam takich możliwości.
UsuńKelly: Jaki ból tak dobrze się już od dawna nie bawiłam. :) I Hania obiecała, że niedługo wyśle mnie do szkoły w kt€rej jest taki fajny chłopak. *rozmarza się*
Kyoya: *żyga*
Mary:*trzyma mu włosy* Oj weź to przecież nie było nawet hard yaoi.
Kyoya: Moja własna siostra napisała yaoica zemną w roli głównej. Co ja ci takiego zrobiłem?
Mary: Oj już nie sap się tak.
Kyoya: Bleeeeeeeeeeeeeeee
Kelly: Ryuga mamy problem zgubiłam gdzieś swoja wredote!!!!!
* tak baRdzo shipuj chłopaków że swojej klasy i fangirluj z koleżanka*
UsuńSzkoda -,- z tymy Hellconem
Mary. zostań moją siostra. Dobrze płace xD
Mary: Kyoya* przeciąga ostatnia literkę*
UsuńKyoya: Nie nie k*rwa nie!
Mary: Przywitaj się z nową siostrzyczką!!!
Kyoya: Wyprowadzam się do brata.
Mary: Hyhyhyhyh. Ty też shipujesz kolegów z klasy?? Ja i Kelsi mamy kilka takich Paringów że po prostu mhmnhymnhynmmnmnmny.
Kyoya: Ahomne kopsnij słownik.
Aomine : nie karzełku * Ahomine tak bardzo wyższy*
Usuńale te shipy działają! szczególnie kiedy jeden obejmuje drugiego ramieniem albo zakłada nogę na jego nogę.... * yaoi mode: on*
Taaak * tula Mary i Kyoye* To mogę wpisać sobie w papierach " Tategami" ?
Kyoya: Po pierwsze odsuńcie się ode mnie.*wykręca się* Wiecie, że istnieje coś takiego jak przestrzeń osobista!? Po drugie masz wipi*rdol wielkoludzie. Po trzecie wolałabym do końca życia mieszkać z Celest niż mieć cie w rodzinie.
UsuńMary: Jasne, że możesz sobie wpisać w papierach Tategami. ^^
Kelly:Rodzinne scenki bolą :( Ryuga choć rozwalmy jakiś stadion. A i Yoyo ty nie groź Aomine on bardzo cierpiał więc kwalifikuje się to bycia przeze mnie chronionym.
Ryuga: No choć już zanim się rozkleisz.
Kelly: Ja się nie rozklejam.
Yoyo ? Czemu ;____;
UsuńPrzecież byłam grzecznym chłopcem; mylam rączki po obiadku, (prawie) sumiennie odrabialam prace domowe i wypakowywałam zmywarke ;____; czemu mnie nie kochasz *heterochromiczne emeperor eye Akasza*
" Shadow Tategami"
właściwie to " Tsugaru Tategami"
*-*
Aomine : * dłubie w uchu małym palcem* jedynym który może mnie pokonać jestem ja sam.
ja: abbdfowbsjsbl * zaciesza słysząc ulubione cytaty po czym patrzy blagalnie na Akashiego *
Akashi : * wzdycha po czym wyuczonym do perfekcji tonem mówi * Dopóki wygrywam, dopóty mam rację. Jeżeli jesteś przeciwko mnie, zabije Cię, nie ważne kim jesteś.
Ja : * ślini się*
Gaara (nie wiem co robi z postaciami z KnB ale skoro już jest to niech tu sobie będzie* [...] Więc szukałem celu istnienia. Nie znalezienie go było by równoznaczne że śmiercią. I odnalazłem go. Żyje po to by zabijac. [...] Dopóki na tym świecie są ludzie do zabicia, dopóty będę miał po co żyć.
Ja: * mdleje*
Aomine: * łaskawie zwleka ją za nogę że sceny*
Kelly:* zsypuje tynk z włosów* Aomine kotku nieumiem grać w kosza, ale ja nie płacze jak przegram poza tym mam cycki więc jestem od ciebie lepsza. Akashi "Cesarzu" jeśli mnie pamieć nie myli padłeś przede mną na ziemie. Ty i towje urocze alter ego wzbudzać cie we mnie jedynie litość. Jesteś silny tylko dzięki swoim fangirlą które odwalają za ciebie czarną robotę. możesz mi grozić. Możesz mnie nawet zabić, ale powiem ci jedno jesteś na ziemiach mojego brata który jest potężniejszy niż cokolwiek co możesz sobie wyobrazić więc dobrze radzę pilnuj się i nie gwiazdosz bo to nie boisko. I na koniec Gaara. :) nie znam cie, ale zastanawia mnie jedna, rzecz. Gdy zabijesz już wszystkich ludzi zabijesz też siebie czy znajdziesz sobie inny gatunek do gnębienia? Jesteś uroczy jeśli myślisz, że ta twoja mania zabijania jest w jakiś sposób wyjątkowa znam tryliardy ludzi którzy myślą tak jak ty i gdybym była na twoim miejscu zaczęła bym właśnie od nich. A teraz zacytuje mojego przyjaciel którego to słowa idealnie opisują to co przed chwilą zrobiłam próbując was oświecić: To była strata czasu. :)
Usuń*nie wnika skąd się ten tynk wziął*
UsuńKtoś z tłumu: *szeptu szeptu* rozwalili z Ryuga stadion...
Ok. Masz swoje zdanie na temat tych postaci- szanuje to. Może i miało to być przesmiewcze i w sposób zabawny komentować te postaci (albo było zwykłym hejtem- nie wnikam) ale nie jest to zabawne gdy mówisz że dana postać jest żałosna.
No dobra
Ahomine faktycznie przegrywa bo nie ma biustu (chyba że wypchac mu stanik pilkami do kosza?)
Biedaczek nie dostał nic od natury to ucieszy się choć troszkę
Gaara: *wzdycha* skończyłem z robieniem za dziewiątą plage. Ustatkowalem się i jestem TYLKO Kazekage Wioski Piasku.
_bez spin _
Shadow
powtórzyłam słowo "zabawny" -,-
UsuńJeżeli to czytasz to zastąp je synonimem " fajne "
Kij z tym że to słowo nie powinno istnieć/ niecierpie go
Ryuga: Hahaha! Płacz i płać. Mówiłem, że rudy nie da się sprowokować. Żaden z nas nie chce zostać Carmelita czy inną Charolltą
UsuńKelly: *klnąc pod nosem wyciąga kase z portfela i daje ją Ryudze* Jestem do kitu. Nie mam weny, żeby nabijać się z Kyoy, pozwalam Hyome się na mnie mścić, nie potrafię zmusić Akashiego do gróźb zmiękłam i tyle Ryuga przytul.*przytula się do Ryugi wyciągając mu jednocześnie kasę z kieszeni.
Ryuga: No już dobrze jak świat przestanie stać na głowie ty też wrócisz do normy. A tak BTW jesteś całkiem w porządku Shadow........ oczywiście jak na wypłosza.
Ja: * pociąga rękawy za dużej bluzy * Ty mały... * zbliża się niebezpiecznie szybko w kierunku Ryugi*
UsuńTsukishima: * ze znudzeniem przytrzymuje prawie 20cm niższa od siebie osóbke*
Ja: * wyrywa się/ warczy / wyjmuje kasztana (?)*
Kelly... chodź mordo ty moja. Ty jedna rozumiesz ból przegranego zakładu.
Akashi: Widzicie. Jestem ABSOLUTNIEniepodważalne najlepszy.
Ja : * usluznie bije poklony przed swoim Bae (albo jednym z wielu... co z tego że powinien być jeden. Shadow gardzi zasadami)
A teraz zadanie z fizyki dla inteligentnych.
Jeśli wściekła Shadow idzie spuścić Ryudze łomot z siłą 17 N,a znudzony Tsukishima odciąga ją w duga stronę z siłą 30 N to jaka siła oddzialuje na oboje? Czy Shadow uda się skopać Samozwańczego Cesarza? Weź pod uwagę kierunki w jakich rozchodzą się siły i maksymalne wkurw#%7*e Shadowa.
Kto rozwiąże dostanie internetowe ciastko i swierszczyka Ahomine. I bokserki Kise. Takie różowe i puchate. Nic tylko macać.
Ryuga: Ciebie Rudy chyba do końca pogrzało.
UsuńMary: Siła nadająca kierunek ruchom tych ciał będzie zwrócona w przeciwnym kierunku do siły wpadkowej i wynosić będzie 13N co prawdopodobnie spowoduje upadek Shadow na Tsukishima niestety brak uszkodzeń u Ryugi chyba, że Shadow korzystając z maksymalnego wkurw#%7*e jednak rzuci kasztanem i co najważniejsze trafi. Dawaj ciastko. Bokserki i świerszczyk możesz sobie darować chyba, że to yaoi.
Ryuga: Korepetycje nie poszły w las dobrze wiedzieć.
Kelly: A propo zakładów Smakosz jest mi winny dwie stówy. Czekam na oddanie chajsów do świąt albo zastąpi jedną z 12 potraw.
Tsukiyama: nie wiem o czym mówisz. A teraz idę łączyć smaki! * sparkli*
UsuńJa : * znudzona mina* tak, tak Eldorado i te sprawy. Idź już sobie.
Tsukiyama: * still sparkli*
ja : * Wręcza Mary Świerszczyka (yaoi), bokserki i ciastko. W przypływie radości że Ryuga dostał kasztanem nawet dwa ciastka.
Ja: *chichocze prawie płacząc nawet nie wie czemu po przeczytanie scenariusza.
OdpowiedzUsuńKelly: Bosz jej całkiem odbiło.
Ja: *nadal tłumi śmiech
Jay: Może zaczniemy przepisywać rozdział a ona się odstresuje?
Kelly: Dobra.
Ja: BUHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!! *ryczy ze śmiechu starajac sie jakoś rozwiązać probny test z polaka.
Mary: To standardowa reakcja na fanfaic tego typu. Nie przejmuj się. :)
OdpowiedzUsuńJennifer: Jenny nie umieraj błagam!*klepie po twarzy Jenny która jest nie przytomna*
OdpowiedzUsuńAvis: Jej wystarczyło tylko przeczytać o wyzwaniu Kyoy i Nila a ta już od kilku godzin nieprzytomna.
Miju: Nil jeśli to słyszysz to lepiej wiedz że długo nie po żyjesz*wyciąga swój miecz po czym idzie na Kyoye*
Max: Hej Bloguś z okazji zbliżających się mikołajek wpadłem do ciebie. A i taka rada dla Nila. Chowaj się za Kyoyą to w tedy jest 50 procent szans że ujdziesz z życiem.
Miju: NIE UJDZIE ON Z ŻYCIEM!!!!!*przemienia się w stwora*
Jennifer: Dołanczam do ciebie Miju.
Max: Wiesz co Nil ty jednak nie masz już życia.
Ines:Kelsi odpalaj video konferencję.
Usuń*na wielkim ekranie pojawia się Hania i Bloguś obydwoje w czakpkach mikołajowych*
Bloguś:Cześć Max*pije kakao po czym zostają mu pod nosem czekoladowe wąsy* Strasznie się cieszę, że cię poznałem.
Hania: Max, Avis bądźcie na tyle dobrzy i schowajcie gdzieś Kyoye. Niestety ja nie mogę tego zrobić ponieważ obiecałam mojemu synkowi, że ten weekend w całości mu poświęce.
Avis: Raczej Nila ale ok sygnał odwołany na drugim blogu zobaczysz
Usuń* Broni Nile'a* nie zabijajacie/ okaleczajcie/ znieżywiajcie mi go ;___;
UsuńJest mi jeszcze potrzebny
Weźcie sobie jakiegoś tytana
Sygnał odwołany przecież pisałam.
UsuńA ja umiem czytać c:
Usuńmimo wszystko lepiej być zapobiegawczym, niż potem stać nad nagrobkiem z napisem " zatłukł go wściekły tłum. Bóg (Izaya) uważał to za świetny pomysł"
lj: loffffffffffffffffffffffffffffffff ciem
OdpowiedzUsuńspoko nawet :) mam kare dla kelly: wsiądź na konia i udaj się na malowniczą wycieczke z kim tam chcesz. miłej jazdy, wiem że to uwielbiasz. :)
Kelly:Będzie mnie dupa boleć.
UsuńMiju: Jeśli będzie trzeba iść z Kelly do szkoły to zgłaszam się na ochotnika.
OdpowiedzUsuńAvis: Wrócilas ze szpitala! Myślałam że po przeczytaniu scenariusza kopniesz kalendarz.
Miju: Mnie się tak łatwo nie pozbędziecie.
Jennifer: Jenny po tym scenariuszu dalej jest w szpitalu. Trzeba ją ratować. Tylko niech pewna osoba się w to nie wtrąca *spogląda na Nila*
Max: Przykro mi Nil teraz masz prze chlapane.
Ja: Przecież prosiłam, żeby tego nie czytać jak się nie lubi yaoi. :(
UsuńMiju: Głupota nie boli :(
UsuńKelly: Biedna Miju*klepie Miju po głowie*
UsuńMam dla was super mega ważne zadanie!Otóż chciałbym zrobić coś w stylu tego posta tylko rozszerzone o więcej zadań i pytania dla postaci z mojego bloga. Liczę na waszą poj*baną kreatywność. Nie zawiedźcie mnie
OdpowiedzUsuńWyzwanie dla (fanfary) dla mojego ukochanego kuzyna. Wejdź do basenu pełnego piranii.
UsuńAvis: Nie dziw się później ze Ryuga będzie chciał cie zabić. Ja mam wyzwanie dla Ines. Spróbuj zjeść to co ugotował Kyoya.
Jenny: Kyoya mam dla ciebie pytanie: Umiesz gotować?
Zapomniałam dodać że pierwsze wyzwanie rzuca Miju.
UsuńNa mnie pewnie znów się zawiedziesz ale za kij nic nie moge wymyśleć. Moja Kreatywność spakowała walizki i wyjechała >•< gorzej że razem z siostrą Weną.
UsuńRyuga:Na rodzinę zawsze można liczyć...
UsuńInes: Kyoya mam jedno pytanie: Przeżyję?
Kyoya:...
Ja:...
Kelly: Yoyo i Hania mają na siebie nawzajem focha od tygodnia i się do siebie nie odzywają. :(
Miju: Yoyo Hania godzić mi się tu już a jak nie to wparuję tu Mroczna Moc!
UsuńKyoya: Niech najpierw przeprosi, że pozwoliła napisać to coś.
UsuńHania: Nie mam najmniejszego zamiaru znalazłam kogoś przystojniejszego, silniejszego i dzikszego niż 10 takich jak on.
wyzwania powiadasz *yaoi mode: on*
UsuńKyoya... BRACISZKU... wbij się w.cosplay Gingi i przez sześć najbliższych rozdziałów zahowuj się i ubieraj DOKŁADNIE jak on c:
Ryuga... ty przebierz się za... Juliana Konzerna! warunki te same co Kyoya.
Kelly, dziś dzień dobroci dla Bladerów to też masz komentować panów wymienionych wyżej c: łapaj okazję i się ciesz
Kurczę niewiem co wymyśleć.... właśnie kurczę!
UsuńLilka: Ocho gdzieś już widziałam ten błysk w oku co wymyśliłaś, no mów?!
Ja:XD Życzę sobie zobaczyć Kyoye w stroju kurczaka :P
Lilka: Myślałam że coś lepszego wymyśliłaś chociaż w sumie wyglądałby w tym żałośnie ⌒.⌒
Kyoya:...NIe.
UsuńKelly: Yoyo ogarnij się to, że Hania cie już nie kocha i znalazła innego kota bo strzeliłeś focha to nie powód do rozpi*rdalania wszystkim zabawy.
Kyoya:...Spierdalaj.
Kelly: Jak z dzieckiem.
Ryuga: Weź mogło być gorzej.
Kyoya:... Nie mogło by.
Ryuga: Mógłbyś np umrzeć.
Kelly: Stracić bey'a.
Ryuga: Albo rękę.
Kelly: albo chuuuuuu....mor...
Kyoya:...Darujcie sobie.
Kelly:Oj weź staram się tu dokonać niemożliwego pomóż mi trochę.
Ryuga: Matko i córko zachowujesz się jakby to był pierwszy yaoiec z tobą w roli głównej.
Kyoya:...
Kelly: Na ch*j ja się staram?
Lilka: Ojojoj ktoś tu ma zły humor. Nie spinaj się tak bo ci żyłka pęknie i się skończy to twoje gwiazdorze nie.Po prostu zrób to dla BIAŁEGO KRUKA żeby niebyło jej przykro i niebyła zła bo potem mi się oberwie U_U
OdpowiedzUsuńKyoya: A ty niemała byś złego humoru po czymś takim!? Cieszcie się, że potrafię się kontrolować.
UsuńLilka: Dobra nie wnikam. Ty się tam lepiej kontroluj dalej,a ja idę pocieszać KRUKA a może nie powinnam jeszcze pośle mi to swoje spojrzenie zabójcy i znów skończę z herbatką rozgrzewającą w łapie
UsuńRyuga: Hania jak ci idzie pisanie?
OdpowiedzUsuńHania władczyni wszystkiego i wszystkich:*Siedzi na tronie obitym czerwonym suknem bogato zdobionym srebrem i rubinami, a przednia tańczy pokolenie cudów. https://www.youtube.com/watch?v=x6gcOM0IsTE * Ch*jowo.
Ryuga: A jak to ma pomóc?
Hania władczyni wszystkiego i wszystkich: NIjak. Włączył mi się despotyczny władca. Jak sądzisz Izaya lepiej, rzucić Kyoye na pożarcie krokodylą, pozwolić wykończyć go Celest czy napuścić na niego jedno z moich cudnych dzieci, a może zostawić w spokoju, ale dać mu do zrozumienia, że mogę go zniszczyć w każdej chwili i patrzeć jak wykańcza go to psychicznie?
Izaya: Ja na twoim miejscu chciałbym zobaczyć jego ostatnią walkę...
Ryuga: Wszytko fajnie pięknie, ale jest piątek, a ty nie masz rozdziału.
Hania władczyni wszystkiego i wszystkich: Jak tylko mi przejdzie zabiorę się za pisanie obiecuję.
Miju: Kyoya mam takie pytanie. Co byś zrobił gdy by pewien bleyder przejął kontrolę nad bey'em?
OdpowiedzUsuńKyoya:Moim?
UsuńMiju: Tak
UsuńKyoya:Wku*wił bym się,spróbował odzyskać kontrolę, a gdyby to nie zadzałało walczył bym z tym bleyderem na pięści, albo coś innego.
UsuńKelly:Hej Miju Yoyo musi cie lubiś skoro rozmawia z tobą jak człowiek.
Miju: Bo go nie denerwuje na razie. Dobrze wiedzieć że w drugim sezonie z powodu kreatywności Ashary będę miała podbite oko i pogruchotane kości.
UsuńKelly: Wielkie mi halo ja od poszątku opowiadania jestem cała w sinikakach bliznach ranach szarpanynych i kłutych.
UsuńMiju: No tak tylko że...a co tam spoiler tu zaczynam robić. Ashara kolejny raz się wkurzy na mnie.
UsuńKelly: Nie rób spojlerów.:( Lalalalalalala nic nie słysze.
UsuńA i wpadłam na taki pomysł. Załóżmy bloga na którym będą wszystkie postacie w których imieniu piszemy. Moje postacie, Hani, Białego Kruka, Vanessy, Shadow Girl co sądzicie?
OdpowiedzUsuńoczywiście to by był blog z konwersacjami
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy jakikolwiek blog poza Blogusiem zniesie moje dzieci...
OdpowiedzUsuńDobra ale ja tylko proponowałam
OdpowiedzUsuńAshara ty wogule jeszcze o mnie pamiętasz? Wzruszyłam się *wyciera łaskę spod oka*. To nawet dobry pomysł!^^
OdpowiedzUsuńJestem za. Może być ciekawie :D
UsuńMożna spróbować, ale jakby co ostrzegałam.
UsuńKto nie ryzykuje nie pije szampana :P jak już to będziemy mieć nauczke na przyszłość aby takich rzeczy nie robić xd
Usuń