sobota, 16 maja 2015

Baby One Shot

(w tym one sho'cie Tsubasa i Ines są parą) 




-Ja jeszcze nie skończyłam! Wrócę i się zemszczę!-krzyczała Celest odlatując swoim helikopterem jak najdalej od miejsca swojej porażki.
-Już wprost nie możemy się doczekać!-odparła Kelly ze standardową szczeżują na twarzy.
-Odwaliła scenkę jak zespół  R- powiedziała Ines.
-Że niby którą?-zdziwiła się Kelly.
-Zespół R znowu błysnął!-powiedziała Mary próbując naśladować postać z Anime ze swojego dzieciństwa.
-No faktycznie zapominałam o tym. Swoją droga to cała ta nowa Dark Nebula przypomina zespół R.-dodała niebieskowłosa bleyderka.
-Dobra. Dosyć gadania trzeba sprawdzić czy w tym magazynie jest coś godnego uwagi.- Ines sprowadziła wszystkich z powrotem na ziemie.
Rozpoczęło się wielkie szukanie.
Jak to było do przewidzenia magazyn w którym miała miejsce cała ta sytuacja został kompletnie zniszczony i jeśli Ines nie powiedziała, iż się w nim znajdują nigdy nie przyszło by mi to głowy. Z dachu zostały tylko metalowe belki gdzieniegdzie połączone blachą która jakimś cudem przetrwała beybitwe. Ściany były osmalone i poprzebijane na wylot w wielu miejscach. Słowem masakra.
-Hej! Znalazłam coś!-krzyknęła Mary przywołując do siebie swoje Ines i Kelly jednocześnie odrzucając na bok kawał blachy który przygniatał owo znalezisko.
-Co to jest za cholerstwo?- spytała Kelly trącając stopą jasno niebieską świecącą kostkę która jakby się dobrze wsłuchać wydawała z siebie ciche brzęczenie.
-Nie rób tak. Nie wiadomo co to robi i co się stanie jak to popsujesz.-powiedziała Ines przyglądając się ustrojstwu z rosnącym zainteresowaniem.
-To co z tym robimy?-spytała Mary.
-Zabierzmy to do WBBA, a potem się zobaczy.-powiedziała Ines biorąc do rak kostkę i ruszając w stronę siedziby głównej WBBA.
-Zjadła bym kulek ryżowych.- westchnęła Mary.
-A ja pierożków.- dodała Kelly.
-Zamknijcie się bo przez was robię się głodna.-powiedziała Ines czując jak zaczyna jej burczeć w brzuchu.- Pójdziemy coś zjeść jak tylko dowiemy się co to za ustrojstwo i do czego chciała go użyć Celest.
-Co Tsubasa nie spakował ci drugiego śniadania przed misją? No patrz Mary jaki niedobry chłopak.-zaśmiała się Kelly, a po chwili dołączyły do niej pozostałe dziewczyny mimo tego, że Ines próbowała udawać obrażoną.
Wszystkie trzy bleyderki były w doskonałych humorkach bo przecież nic tak nie cieszy jak rozwalenie magazynu z samego rana.
Nasze trzy główne bohaterki wreszcie dotarły do celu.
-To co teraz zrobimy? Madoka szlaja się gdzieś po świecie z Gingą, a my przecież się na tym wszystkim nie znamy.- Mary stwierdziła oczywisty fakt który jakoś umknął pozostałej dwójce.
-Poradzimy sobie bez niej.-powiedziała Ines która sama zaproponowała Madoce, żeby wzięła sobie wolne.-Dzwonie do Tsubasy.-dodała odstawiając pudełko na biurko.
-Ta poflirtujcie sobie, a my będziemy tutaj ciężko pracować aby stworzyć lepszy świat.-powiedziała Kelly rozkładając się na kanapie i przeciągając jak domowy kocur.
-Przyznaj się zazdrościsz im.-powiedziała Mary zrzucając nogi niebieskowłosej dziewczyny na ziemie robiąc tym samym miejsce dla siebie.
-Niby czego?—burknęła.
-Bo się kochają, a ty utknęłaś w przyjacielni razem z tym psychopatą.-odparła Mary jak raz czując się pewnie w tych ich słownych przepychankach.
-Pfff. Gdybym chciała to wyszła bym z niej od tak.- pstryknęła palcami, a właściwie próbowała, ale coś jej nie wyszło i spod jej palców nie wydobył się żaden dźwięk.
-Czyli przyznajesz się że siedzisz w tym gównie po uszy.-zaśmiała się starsza siostra Kyoy.
-A idź się utop.- burknęła Kelly.
Kiedy nic niczego nie świadome dziewczyny zajmowały się swoimi sprawami tajemnicze pudełko przez cały czas na nie działało wysyłając promieniowanie niczym radioaktywny rad.
Bleyderki jedna po drugiej zaczęły zasypiać.
***

-Ines? Ines!-Tsubasa wyraźnie zaniepokojony. Kiedy nie uzyskał żadnej odpowiedzi, a po drugiej stronie telefonu rozległo się głuche uderzenie w ogóle się nie zastanawiając pobiegł do WBBA.
-Ines! Ines jesteś tutaj? Odezwij się! Ines!- krzyczał chłopak biegając po całej siedzibie szukając swojej dziewczyny.
Nagle usłyszał płacz małego dziecka w pierwszej chwili myślał, że mu się zdaje, że zwariował ze strachu. Jednak kiedy zatrzymał się i uważnie nasłuchiwał płacz rozległ się po raz drugi. Dochodził on z jego biura chłopak powoli otworzył drzwi.
Na środku pokoju pośród porozrzucanych ubrań siedziała mała dziewczynka i wypłakiwała oczy. Dyrektor Otori niepewnie podszedł do dziecka które nie wiadomo skąd się tam pojawiło i, aż do złudzenia przypominała Ines.
-Hej malutka. Czemu płaczesz?-spytał głaszcząc dziewczynkę po głowie.
 Niestety dziewczynka nic nie powiedziała tylko wyciągnęła do niego swoje małe rączki domagając się by wziął ją na ręce. Chłopak westchnął i wziął dziecko na ręce. Kiedy się odwrócił zobaczył, że oprócz niego i małej na jego rękach w pokoju na kanapie siedziały jeszcze dwie dziewczynki. Jedna z nich spała sobie w najlepsze natomiast druga głośno ziewając przecierała oczy zwiniętymi w piąstki rączkami.
-Tsubasa co się stało? Czemu jesteś taki duży?-spytała patrząc na kompletne już zdezorientowanego chłopaka.
-Kelly?-spytał.
-Tsubasa co jest? Straszny jesteś.-jej dolna warga zaczęła lekko drżeć zapowiadając wybuch płaczu.
-Kelly spokojnie powiedz co się stało.-Tsubasa próbował ją uspokoić. Mówi spokojnym głosem i z całej siły starał się nie wyglądać na przerażonego całą sytuacją, żeby jeszcze bardziej nie wystraszyć małej dziewczynki z niebieskimi kucykami.
-Przyszliśmy tutaj usiadłam na kanapie zasnęłam i teraz znowu jestem mała. Buuuubuuuuu.-dziewczynka rozpłakała się, a widząc jej łzy Ines siedząca na kolanach Tsubasy też zaczęła płakać. Na domiar złego cały ten hałas obudził Mary która nie wiedziała co się dzieje postanowiła podporządkować się reszcie i również zaczęła płakać.
-Ratujcie mnie.-jęknął chłopak.
***
Ryuga trenował właśnie w jednym z wulkanów. Musiał to zrobić, aby w pełni opanować nowego L-Drago.
Po kolejnej serii 500 wystrzałów chłopak postanowił zrobić sobie przerwę. Podszedł do kamienia na którym wcześnie zostawił płaszcz, ręcznik, butelkę z wodą i parę innych gratów.
Smoczy cesarz przetarł spocone czoło ręcznikiem, wypił trochę wody. Właśnie kiedy już miał wrócić do treningu jego uwagę przykuł ekran telefonu na którym widniało powiadomienie o 5 nieodebranych połączeniach od Kelly i jednym sms-ie również o niebieskowowłosej.
„Ciekawe czego chciała” pomyślał i przeczytał sms-a.
          „Ryuga potrzebuje twojej pomocy szybko. Jestem w WBBA. Choć tutaj.”
-„Potrzebuje twojej pomocy” To na pewno pisała Kelly? Gdzie się podziała jej pi*przona niezależność? Dobra mniejsza z tym. Pójdę zobaczyć o co jej chodzi.
Jak powiedział tak zrobił. Nie minęło pół godziny jak był już przed siedzibą główną WBBA. Jednak Kelly nie czekała na niego przed drzwiami tak jak się tego spodziewał. Chłopak wzruszył tylko ramionami i wszedł do środka.
Budynek świecił pustkami. Nikogo w nim nie było.
Bleyder błądził dłuższą chwile po korytarzach i zaczął już dochodzić do wniosku, że Kelly zrobiła mu brzydki dowcip na korytarzu pojawił się Kyoya.
-Co ty tu robisz?-warknął.
-O Kyoya. Wiesz mógłbym zapytać cię o to samo.-odparł Smoczy Cesarz nie tracąc nic ze swojego stadowego stylu bycia. Bleyderzy mierzyli się groźnym wzrokiem i prawdopodobnie doszło by do jakiś rękoczynów gdyby telefon Ryugi nagle nie zaczął dzwonić.
-Kelly co ty odwalasz? Gdzie jesteś?-powiedział białowłosy i jakże się zdziwił gdy zamiast jego przyjaciółki w telefonie usłyszał jakiś płacz i głos Tsubasy.
-Ryuga przyjdź szybko do mojego biura i powiedź Kyoy, żeby poszedł z tobą.
-Co? Gdzie? Jak? Tsubasa? Tsubasa?! Rozłączył się sku*wiel jeden.-mruknął pod nosem chowając telefon do kieszeni.
-Masz iść ze mną- zwrócił się do Kyoy nawet na niego nie patrząc i poszedł tam gdzie według niego powinno się znajdować się biuro Tsubasy.
Kierując się wrzaskami w końcu trafił na miejsce. Kiedy wszedł do biura przez chwile zbierał z podłogi swoją szczękę która wypadła mu gdy zobaczył jak Tsubasa z dzieckiem na rękach goni inne dziecko wokół biurka, a jeszcze inne dziecko całe umazane atramentem z gryzionego przez niego pióra rozmazuje tenże atrament na prawdopodobnie ważnych papierach leżących na podłodze.
-Tsubasa to wszystko twoje?- zaśmiał się Ryuga kiedy jego szczęka była już na miejscu.
-Nie. To jest twoje.-odparł Tsubasa wskazując ruchem głowy jeszcze przed chwilą uciekające dziecko które teraz się zatrzymało i patrzyło Ryuge  z niedowierzaniem.
-To nie sprawiedliwe. Dlaczego jesteś taki wielki?-zapiszczała dziewczynka z niebieskimi kucykami.
-Kelly?- zdziwił się.-Co ci się stało?
-Wiem tyle, że teraz jestem krasnalem!
-O już uspokój się.-powiedział biało włosy biorąc dziewczynkę na ręce.-Tak lepiej?- spytał.
-Tak.- powiedziała dziewczynka wycierając piąstką kilka łezek które spływały po jej policzku.
-Mary jesteś….-Kyoya, aż się cofnął się o krok widząc jak jego rywale niańczą dzieci. Jednak to zdziwienie było niczym w porównaniu z tym zdziwieniem które go dopadło kiedy dowiedział się, że w najbliższym czasie będzie musiał niańczyć swoją starszą siostrę.
***
-To co teraz?-spytał Kyoya siadając na kanapie i łapiąc się za głowę.
-Nie wiem. Co  ja jestem pi*rdolona wyrocznia!-warknął Ryuga odrobine głośniej niż powinien ponieważ właśnie podczas nieudolnych prób wyciągnięcia Kelly z pod biurka uderzył się w głowę.
-Nie krzycz Ines zasnęła.-powiedział dosyć agresywnym szeptem Tsubasa próbując jakimś cudem przy pomocy nawilżonych chusteczek zmyć atrament z twarzy i rąk Mary.
-Jestem głodna.-jęknęła Kelly.
-Jak wyjdziesz to cię nakarmię.-Smoczy Cesarz próbował perswazją przekonać Kelly do opuszczenia jej bazy.
-Ciekawe czym?-sarkastycznie zauważył zielonowłosy. Ryuga posłał mu mordercze spojrzenie.
-A tak właściwie to co takie dzieci jedzą?-spytał Tsubasa na którego czole pojawiła się głęboka zmarszczka świadcząca o wysokim poziomie skupienia jej właściciela.
-Podsumujmy. Nie wiemy nic o  opiece nad dziećmi, a mamy się zająć cała trójką jakby tego było mało to nie są zwykłe dzieci tylko Ines, Mary i Kelly które z jakimś dziwnym sposobem zmieniły się w dzieci. Ktoś ma pomysł co z tym wszystkim zrobić?
-Najpierw trzeba nakarmić Kelly potem ubrać je w jakieś normalne ciuchy. (jak do tej pory dziewczynki biegały w swoich  dużo za dużych bluzkach.)
-Czyli trzeba iść do sklepu.-powiedział Ryuga  podnosząc się z ziemi, a potem wyjmując portfel Kelly z jej torebki i rzucając go Kyoy.-Przydaj się na coś i idź zrobić zakupy.
-Ze co proszę!?
-Cicho. Cicho zamknij ryj. Bo obudzisz Ines.-wrzasnął szeptem główny zainteresowany tym by jego dziewczyna spała spokojnie.
-Jak nie chcesz to ja pójdę.-powiedział Ryuga wzruszając ramionami.
Kyoya zmierzył go podejrzliwym spojrzeniem i zgodził się żeby ten sukinkot poszedł na zakupy zamiast niego odrzucił mu portfel (nieświadomej tego, że właśnie planują wydać jej ciężko zarobione pieniądze) Kelly.
***
Ryuga Kishatu. Legendarny Smoczy Cesarz……. na zakupach. To samo w sobie jest dziwne, a jakby dodać do tego, że właśnie stoi przed ścianą aż po sam sufit zawaloną przeróżnymi rzeczami dla dzieci.
-I jak ja do jasnej cholery mam w tym wszystkim znaleźć to czego szukam?-zapytał sam siebie nie oczekując niczyjej odpowiedzi. Którą ostatecznie dostał.
-Młody tatuś zgadza się?-piskliwy dziewczęcy głosik odezwał się w okolicy ramienia Ryugi. Chłopak wzdrygnął się z sobie jednak na zewnątrz pozostał spokojny, spojrzał na właścicielkę tego piskliwego głosu.
 Niska dziewczyna o fioletowych włosach przy ozdobionych pomarańczową spinką-kokardą z fiołkowymi oczami wgapiająca się w Ryuge i szerokim uśmiechem na twarzy.
-Może pomóc? W jakim wieku jest bobas?
I co ja mam teraz powiedzieć?-pomyślał Ryuga- Jak dla mnie to one mogą mieć równie dobrze roczek jak i 3 lata.
-Wiesz z dzieci tak szybko dorastają.-odpowiedział wymijająco mając nadzieje, że to jakoś przejdzie. W odpowiedzi dziewczyna uśmiechnęła się wyrozumiale. Widać Ryuga nie był pierwszym zagubionym „tatą” jakiego spotkała w swojej karierze.
-Dobrze to zrobimy tak ty powiesz mi co musisz kupić, a ja dopasuje to wszystko do wieku dziecka który poznam po produktach dobra?
-Dobra.-Ryuga czując, że został rozgryziony przestał udawać pana sytuacji.
-Dostałeś kartkę?
-Nie.
-O.- zdziwiła się dziewczyna krótko i okrągło.-To może zadzwoń do niej i się zapytaj dokładnie co miałeś kupić.
 Do niej łatwo ci powiedzieć tylko tak się składa, że od jakiś dwóch godzin wychowuje trójkę dzieci z dwoma innymi facetami- pomyślał Ryuga jednak nic nie powiedział tylko uśmiechnął się i sięgnął po telefon nie chciał przecież, żeby zamknęli go w pokoju bez klamek (znowu).
-Co jest?-Tsubasa odezwał się przy trzecim sygnale.
-Cześć słoneczko.-chłopak wiedząc, że fioletowłosa najpewniej podsłuchuje zamarkował rozmowę z dziewczyną.
-Co ty odk*rwiasz?-Tsubasa wkurzył się nie na żarty.
-Nic szczególnego po prostu się stęskniłem i zapomniałem co miałem kupić.-dziewczyna uniosła w górę dwa kciuki kibicując naszemu protagoniście.
-Daruj sobie żarty i się pospiesz z tymi zakupami. Miałeś kupić jakieś ubranka i coś do zjedzenia.
-To wiem, a  tak dokładniej?
-RYUGA K*RWA NIEWIEM WYMYŚL COŚ!!!-ojcostwo zdecydowanie nie służy Tsubasie szczególnie takie w trybie hardkor.
-Mam kupić ubranka i jedzenie.
-To świetnie po rozmiarze ubranek domyślimy się wieku.-dziewczyna klasnęła w dłonie z zadowoleniem.
-Powinno się udać.
***
Tym czasem w WBBA

-Tsubasa nie masz czegoś czym mógłby się pobawić?-jęknął Kyoya próbując wyplątać rączki Mary ze swoich włosów (nie szło mu to zbyt dobrze).
-To biuro, a nie żłobek.- odparł Tsubasa który porzucił (tak samo jak pewien Cesarski Smok) próby wyciągnięcia Kelly z pod biurka i tylko obserwował czy wszystko z nią w porządku jednocześnie zerkając na ciągle śpiącą na kanapie Ines. Zwinęła się ona w kłębuszek i spała z lekko otwartą buzią. Wyglądała przesłodko.
Kyoy wreszcie udało się wyplątać rączki Mary i żeby dać jakieś zajęcie swojej siostrze podał jej poduszkę. Dziewczynka ścisnęła poduszkę i uśmiechnęła się jakby dostała najwspanialszą na świecie przytulankę.
-Czekaj mam pomysł-Tsubasa wstał z kanapy i zaczął grzebać w szufladach swojego biurka. Po krótkiej chwili z pod jego szybkich palców wyleciał papierowy samolot. Wszyscy obserwowali jak leciał pod sufitem.
-Ggiigiggi!-z takim właśnie okrzykiem Mary zaczęła łaskotać Kyoye.
-Hahaha! Mary przestań! Mary!-Kyoya zaczął się głośno śmiać jednocześnie próbując odczepić od siebie swoja siostrę.
-Łeeeeeełeeeee!!!-w pokoju rozległ się płacz.
-Jesteś z siebie zadowolony?-warknął Tsubasa biorąc na ręce płaczącą Ines.-Ciii już dobrze. Ten nie dobry pan już będzie krzyczał.
-Nie, można was nawet na chwile zostawić samych.-westchnął Ryuga trzymając w rękach papierową torbę z zakupami.
-Co kupiłeś? Co kupiłeś?-Kelly wreszcie wyszła z pod biurka i w podskokach podbiegła do Ryugi.
-Obiadek.-odparł targając jej włosy na głowie.
-Ryuga może łaskawie mi wytłumaczysz co ci strzeliło do łba gdy do mnie dzwoniłeś?
-Nie pytaj. Zapomnij.- to było wszystko w tym temacie ze strony Ryugi.
-To co najpierw je przebieramy czy karmimy?- spytał Kyoya.
-Prawo Marfiego mówi, że jeżeli je teraz przebierzemy to ufajdają się przy jedzeniu, a jeśli  ich nie przebierzemy to powinno być w porządku.-(Tsubasa nie wiem co ty ćpasz, ale bierz połowę.)
-Dobra Let do this.

15 minut później w stówce WBBA

-Kelly…. Może jednak ci pomogę.-zaproponował Ryuga.
-Nie ja sama.-odparła dziewczynka pociągając się na oparciu krzesła.
Kelly od 10 minut próbuje SAMA wdrapać się na krzesło…. Nie idzie jej.
-Dobra dosyć tego. Tsubasa marchewka gotowa?
-Phhh. Koya co za powaga. W życiu bym nie pomyślał, że marchewka to dla ciebie sprawa życia i śmierci.-zaśmiał się Ryuga.
-Śmiej się puki masz wszystkie zęby.-warknął Kyoya.
Ryuga wziął Kelly na ręce i posadził na krześle.-Dawaj te papkę.-powiedział
-Ty jesteś głupi ja sama chciałam!!!-Kelly zaczęła wrzeszczeć.
-No już spokojnie otwórz buzie.
-Nie!-I tak Smoczy Cesar został pokonany przez dziecko.
-A ja myślałem, że normalna Kelly jest irytująca.-westchnął Tsubasa.
Nasi chłopcy pochłonięci wrzeszczącą Kelly nie zwrócili uwagi na spokojną Mary która w wielkim skupieniu malowała swoją twarz jak również wszystko co było w pobliżu  marchewkowa papką ze swojego talerza.
-Kelly jak nie będziesz jadła to nie urośniesz duża i silna.-Yoyo przejął inicjatywę.
-Już byłam duża i silna, a teraz jestem mała, nie potrafię wejść na głupie krzesło i jestem do niczego!
-Nie jesteś do niczego.-powiedział głaskając Kelly po niebieskiej główce.
-Naprawdę?-spojrzała na Kyoye wielkimi czekoladowymi oczyma, a kiedy chłopak skinął głową rzuciła mu się na szyje (dosłownie) i powiedziała-Ty też nie jesteś do niczego.
- Dzięki, a teraz zjesz marchewkę?-chłopak postanowił wykorzystać sytuacje……(bez skojarzeń zboczuchy)
-Tak.
Taki uroczy stan rzeczy trwał mniej więcej do momentu kiedy Kelly zdecydowała, że chce sama zjeść i nie pozwoli się nikomu karmić.
-Kelly proszę cię.-Kyoya mówił przez zaciśnięte zęby jego nerwy już długo nie pociągnął.
-Nie! Ja chce sama!
Dosyć pokaźna kula marchewkowej papki przeleciała przez stół i wylądowała na głowie Tsubasy.
-Dobra kto to rzucił?-spytał Tsubasa zgarniając z włosów pomarańczową papkę i z żądzą mordu w oczach patrząc na pozostałą czwórkę.
-On.-Mary po raz pierwszy odkąd zmieniła się w dziecko odezwała się i oczywiście musiała zrzucić wina na jak raz kompletnie nie winnego Ryuge.
-Ejj ty mała…-Ryuga wcale się nie zdenerwował wręcz przeciwnie.
-Uważaj na słowa mówisz o mojej siostrze.
-Ta wy się śmiejecie, a ja jestem rudy.-jęknął Tsubasa.
Nakarmione, umyte i przebrane dziewczyny na powrót wstały umieszczone w biurze Tsubasy. Ines na powrót zasnęła. (Bycie dzieckiem to super sprawa tylko jesz, śpisz i uroczo wyglądasz.) Kelly  boczyła się na Ryuge za to, że nie pozwolił jej samej wejść na krzesło, a Mary…
-Chwila. Gdzie jest Mary?-Smoczy Cesarz jako pierwszy zauważył brak jednego z dzieci.
-Zgubiłeś mi siostrę?!
-Sama się zgubiła ja jej w tym nie pomagałem. I nie krzycz bo obudzisz Ines.-chłopak odwrócił, żeby zobaczyć czy najgorsze przypadkiem już się nie stało, a jego oczom ukazał nie kto inny jak Tsubasa śpiący sobie w najlepsze obok swojej dziewczyny.
-No pięknie.-warknął
-Mary. Mary!- Kyoya szukał Mary po całym biurze.-Zabrałeś ją ze stołówki?
-Jasne, że tak. Musi gdzieś tutaj być przecież nikt nie otwierał drzwi. Mary wyjdź nie chowaj się.- jak na zawołanie z jednego w wielu pudełek z papierami powoli wychyliła się mała potargana Mary.-Znalazłem teraz pilnuj jej sobie.
-Nie! Ja się bawię z Yoyo!- stanowczo (na tyle ile pozwalała jej obecna sytuacja) powiedziała Kelly dodatkowo tupiąc nogą.-Choć ze mną do parku.-powiedziała biorąc Kyoye (którego żyłka na czole pulsowała bardzo wyraźnie) za rękę i ciągnąc go w kierunku drzwi.
Kyoya (lekko zdezorientowany) posłał Ryugdze mordercze spojrzenie i powiedział:
-Spuść tylko wzrok z Mary to wypatroszę cię tępym nożem.
-Będę ją uważnie obserwował.
Kiedy nasza uuuuuuuuuuroooooocza dwójka zniknęła za zamkniętymi drzwiami Ryuga.
-To co robimy?-spytał patrząc na Mary tak jak to obiecał.
-Umiesz robić zamek z poduszek?-spytała dziewczynka.
-Haha. Ty się jeszcze pytasz. Szykuj poduszki. Zrobimy taki zamek, że szczęki im opadną.
-Ryuga.-zagaiła Mary rozglądając się po pokoju.
-Tak.
-Skąd weźmiemy poduszki?
-Nie pomyślałem o tym.
***
Kelly podróżowała w swój ulubiony sposób - na barana. Dla jasności Kyoya robił za barana (czyli nic nowego :P)
-To co będziemy robić w tym parku?-spytał chłopak mając już tej całej sytuacji po dziurki w nosie.
-Będziemy karmić kaczki.- odparła wesoło.
-Kaczki? Nie wystarczy ci, że zajmujesz się zwierzętami w pracy?-wzrok przechodniów którzy przypadkiem usłyszeli ich rozmowę był bezcenny.
-No to pobawimy się na placu zabaw.
-Ja odpadam.
-Czemu?
-Jestem za duży, żeby się bawić na placu zabaw wystraszył bym wszystkie dzieci.
-O. Rozumiem.-w głosie Kelly słychać słabo skrywaną nutkę smutku. Dziewczynka mocnie ścisnęła chłopaka.
-Kelly nie płacz.-powiedział Yoyo głaskając ją po głowie.
-Ja nigdy nie płacze.- burknęła dziewczynka.
-Jasne.-chłopak zaśmiał się pod nosem.
Plac zabaw znajdował się w parku niedaleko WBBA. Kiedy tylko oczom naszych protagonistów ukazała się piaskownica. Kelly zeskoczyła z pleców swojego tymczasowego opiekuna i jak strzała pomknęła na miejsce. Natomiast zmęczony jak jeszcze chyba nigdy Kyoya usiadł na pobliskiej ławce i głośno westchnął.
-Pierwsze dziecko?-zaczęła rozmowę kobieta w średnim wieku siadając obok Kyoy.
-Nie to młodsza siostra mojego przyjaciela. Po prosił, żebym się nią zajął.- odpowiedział tak właściwie zgodnie z prawdą.
Niestety dalsza rozmowa została  uniemożliwiona przez kobietę która trzymając za rękę  wrzeszczącego zasmarkanego chłopca również krzyczała tyle, że na Kelly.
-!?- te dwa znaki wyrażają więcej niż 1000 słów. Chłopak w stał z ławki i szybkim żołnierski krokiem w parę sekund znalazł się obok swojej podopiecznej która najspokojniej w świecie pozbywała się piasku ze swoich włosów.
-Kelly co się stało?
-Ta pańska rozpuszczona córka pobiła mojego małego Makoto!- Kyoya zgrzytnął zębami i odwrócił się twarzą do rozhisteryzowanej kobiety.
-Niech się pani uspokoi bo za siebie nie ręczę.-wysyczał przez zaciśnięte zęby.
-Czy pan mi grozi!?- oburzyła się kobieta.-To nie do pomyślenia!-pruła się tak głośno, że słychać nią było na cały park.
-Zamknij się rozwydrzona histeryczko!!! Ze swojego syna zrobiłaś galaretę na nogach która nie potrafi poradzić sobie w głupiej piaskownicy!!!-……. Q.Q
-Yoyo chodźmy już.-powiedziała Kelly łapiąc chłopaka za rękę i ciągnąć go w stronę zjeżdżalni. Bleyder potrzasnął głową i dwukrotnie zamrugał. Można powiedzieć, że na powrót był sobą.-Chodźmy stąd.-powtórzyła dziewczynka.
-Jak chcesz.-powiedział Kyoya. Wolną rękę włożył do kieszeni i razem z dziewczynką uczesaną w niebieskie kucyczki ruszyli gdzieś przed siebie.
Jeszcze przed chwilą rozhisteryzowana matka stała teraz jak wryta i patrzyła jak ta dwójka odchodzi. Czując na sobie czyjś wzrok dziewczynka odwróciła się i pokazała język pani które krzyczała na nią bez powodu. Przecież ona tylko oddała temu idiocie. Oko za oko piasek we włosach za piasek we włosach.
***
Tymczasem Smoczy Cesarz i panna Tategami przenieśli się do innego pokoju, żeby przypadkiem nie obudzić Ines ( jedno dziecko do pilnowania mniej)
-Mary jak to od środka wygląda?-spytał Ryuga mocując gumkami recepturkami koc zaczepiony o rozstawione krzesła przyniesione ze stołówki.
-Jest super.-odezwał się głos z wnętrza barykady.
-Na pewno?
-Jak mi nie wierzysz sam sprawdź.-powiedziała Mary wystawiając łepek przez prowizoryczne wejście.
-Dobra. Wchodzę.-Ryuga wsadził łeb  głowę do konstrukcji która grozi zawaleniem.-No ładnie… tylko by się jakieś światło przydało…
-Zaczekaj.-Mary wygramoliła się ze środka, pobiegła do biurka i zdjęła z niego lampkę.
-Zamek mamy…
-Ze światłem.-zauważyła dziewczynka.
-Zamek ze światłem to czego w takim razie może nam brakować?
-Króla.-powiedziała dziewczynka bez chwili zastanowienia.
-A nie no nie wiem księżniczki?
-Nie będę księżniczką. Ja chce być królem, albo rycerzem.
-Skoro jesteś królem to musisz mieć miecz do obrony swojego królestwa
-A korona i płaszcz?
-Czekaj.-Ryuga odpiął swój płaszcz i za łożył go na plecy Mary.- Płaszcz jest teraz zakołujemy ci koronę.
 Korona zrobiona z papieru spięta zszywkami niebyła najpiękniejsza na świecie, ale ważne jest to, że podobała się ona Mary. Królewskie nakrycie głowy było trochę za duże i przekrzywiało się co chwila.
Chyba nie musze mówić, że wyglądała przeuroczo.
-Podaj się smoku lub stań do walki przeciw mnie!-powiedziała starsza siostra Kyoy mierząc ostrzem w Ryuge ostrzem papierowego miecza utwardzonego srebrną taśmą izolacyjną.
 -O nie to król Mary. Nie mam z nią szans, ale nie zamierzam poddać się bez walki.
Ganiali się nawzajem wokół zamku dopóki oboje niemieli dosyć. W tedy weszli do zamku (Mary w całości Ryuga tylko głową) 
-Aaaaa- ziewnęła przeciągając się dziewczynka- Jestem głodna.-powiedziała.
-Przyniosę chrupek kukurydzianych.-zaproponował Ryuga- zaraz wrócę.
-Dobrze.-odparła bleyderka trąc oczy piąstkami.
Kiedy chłopak wrócił i zajrzał do barykady zobaczył Mary skuloną w kłębek przykrytą jego płaszczem.
-Gdzie Mary?-spytał wściekłym szeptem Kyoya trzymając na rękach śpiącą Kelly.
-Spokojnie. Śpi w zamku.
-Zamku? Masz na myśli tą barykadę?-zaśmiał się zielonowłosy.
-Stul pysk i lepiej się przyznaj co podałeś Kelly.
-Połóżmy je gdzieś. Tsubasa dalej śpi na kanapie?
-Tak i lepiej dla niego było by gdyby się już nigdy nie obudził.-powiedział Ryuga rzucając nienawistne spojrzenie na zamknięte drzwi do gabinetu Tsubasy.
-Mam plan.
-Już się boje.-mruknął Ryuga.
-Zrzucimy tego idiotę z kanapy i położymy tam dziewczyny.
-Z rzucę go ze schodów, a ty je położysz.
-Dobra.
*Chwilę później*
-GRRRRUCH!!!- Tsubasa spadł na podłogę.-Co jest?!- Ryuga tak jak obiecał chciał zrzucić Tsubase ze schodów w tym celu trzymając go za nogę ciągnął go po podłodze w stronę schodów.  
-Stul dziób kretynie bo dzieci obudzisz.- powiedział Kyoya przykrywając Mary, Ines i Kelly kocem który jeszcze przed chwilą robił za dach zamku.
-Puszczaj mnie idioto.- dyrektor Otori wierzgnął próbując się uwolnić. Uderzył w biurko zrzucając przy tym niebieską kostkę która uderzając w ziemię rozbiła się na tysiące maleńkich  kawałeczków.
-No nareszcie jesteście. Mówię wam miałam taki chory sen…Czemu się tak na mnie dziwnie patrzycie?-Kelly obróciła się chcąc sprawdzić czy przypadkiem nie ma czegoś ciekawego na nią. Jednak kiedy zobaczyła swoje odbicie w szybie i zorientowała się, że jej chory sen nie był snem, a  ona siedzi na kanapie w porwanych dziecięcych ciuchach powiedziała tylko:
-Hulk miażdżyć.-i wybuchła histerycznym śmiechem bo co innego można by w takiej sytuacji zrobić?


Długie to wyszło w cholerę, ale mam nadzieje, że wam się podoba.(takie zadośćuczynienie za to, że poprzedni rozdział był krótki) Jest  to efekt uboczny tego, że w maju przyjechała do mnie rodzinka i po domu biegała masa dzieci oraz tego, że jestem głupia. Wiem, że chłopaki nie zachowują się tak jak zwykle, ale uznajmy, że błyskawicznie dojrzeli na skutek zaistniałej sytuacji. :)
Następny rozdział lub kolejny one shot (nie wiem co skończę jako pierwsze) pojawi się w sobotę, albo w niedziele. Na pewno nie na tygodniu ponieważ wyjeżdżam na zieloną szkołę, ale spokojnie w ośrodku (psychiatrycznym) w którym będę nocowała będzie wfi więc będę mogła z wami w kontakcie. ;)
To ja się z wami żegnam. Do następnego posta.
Hania.
  

81 komentarzy:

  1. Genialnneeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!
    Ja.. nadal nie...... mogę się ...... ogarnąć.... po przeczytaniu tego :)
    XDXDXDXDXDXDXDXDXDXD........................( przeciążenie :P )
    Thank you very much :P One-shot jeden z najlepszych jakie czytałam. Nie wiem czy na to chwilę mogę napisać coś sensownego choć trochę, więc piszę bezsensowne XD Dobra, okej, czekam na .... nie mogę, jestem jakoś dziwnie i nienormalnie podekscytowana XDXDXD Dobra, teraz naprawdę trochę się ogarnęłam, a skoro tak, to życzę fajnej wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się, że ci się podoba. Nie najlepiej idzie mi naracja trzecio planowa. ( chyba tak się to nazywa) Do tego taki trochę dziwny rodzaj one shota w sensie chodzi o to, że nie kręcił się wokół jakieś pary (jak to zwykle jest w internetach) tylko przedstawia wasze ulubione postacie w nietypowej dla nich sytuacji.
    Matko chyba wyczerpałam myślenie na tego one shota bo piszę bez sensu. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardziej sensownie ode mnie :P Lubię takie one-shoty i chętnie je czytam, a ten był ekstra >.<
    Ogólnie mam tak po Edb- całkowite wyczerpanie nie tylko myśli, ale i sił życiowych U_U

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoła więcej męczy niż uczy, a najbardziej męczą lekcje na których się nic nie robi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tu jest odwrotnie, robię na tej lekcji więcej niż na BIOLOGI czy CHEMI i uczę się na niego więcej niż do Matematyki ㅠ.ㅠ
    WTF What's going on here??

    OdpowiedzUsuń
  6. Nauczyciel który myśli, że jego przedmiot jest najwaźniejszy na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest ZARĄBISTE! jak czytałam to cały czas ryczałam ze śmiechu a siostra patrzyła się na mnie jak na wariatke. XD. dobra chwila musze się oganąć *bierze głęboki wdech . oki już lepiej. Jak już mówiłam zarąbisty one-shot. nie znam lepszego! chce więcej takich wpisów :D dobra tylko tyle potrafie napisać, musze iść się ogarnąć. Czekam nn. Do zobaczonka
    *znowu ryczy ze śmiechu.

    OdpowiedzUsuń
  8. *zła aura* usunęli mi kurewsko długi komentarz... *zła aura Kagayamy*
    poprostu, schoot epicki c:
    Wybacz że krótko ale ten usunięty kom *wyplakuje oczy*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kageyamy? Rozumiem, że ból był tak wielki jakbyś dostała w tył głowy servem w czasie punktu setowego do przeciwnika i przegrała seta? Jeśli o to ci chodziło znaczy to, że oglądałaś Haikyuu!! Mylę się czy nie?

      Usuń
    2. Lepiej w tył głowy niż w jaja.

      Usuń
    3. Yup, dopiero 5 odcinek xD
      'Kagayama' to literówka xD wiem że nazywa się Kageyama xD (wiesz, kolejna postać w której się podkochuje)
      Nile i Midorima: a my to co?!
      Kageyama: hyhyhy *uśmiech*

      Usuń
    4. Ne, Kageyama to jeden z MOICH ulubionych postaci, nie podkochuj się aż tak za bardzo :-S
      A ty Kageyama się zamknij, bo pójdę po Oikawe i jeśli ktoś czyta mangę to uważasz go za najstraszniejszą osobę na tym świecie, więc uważaj =_=
      PS jest jeszcze 20 przed tobą, więc masz z czego się cieszyć. Nie będziesz musiała czekać 10 miesięcy na drugi sezon tak jak ja T.T ( tylko 4 :P )

      Usuń
    5. Tak serio to podkochuje się i w Kei'u i Kageyamie sooł to jest dziwne xD
      Kiseki no Sedai i cała reszta paczki z mojej wyobraźni: *mina a'la WTF*
      Ja: *chichocze jak opętaniec*
      Kise: *chowa się za Aomine* może wezwijmy egzorcyste...
      już jestem przy 10 odcinku xD *duma*

      Usuń
  9. Kyoya: Nie płacz. *głaska Shadow po głowie* Cukierka?
    Ryuga: O.o Chyba za bardzo do serca wziął sobie opiekę nad dziećmi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *pociąga nosem i bierze cukierka* cukierki miarą sprawiedliwości. Ryuga, czyż byś był zazdrosny? *wystawia język* team Kyoya!
      Ryuga: *Mordercze spojrzenie*
      Murasakibara: chyba muszę ich ogarnąć...
      Akashi: Ja ci pomogę *aura zła, tortur i nożyczek*
      Ja: *porozumiewawcze spojrzenie z Ryuga* uciekamy?
      Ryuga: Uciekamy.

      Usuń
    2. Kocham cię Akashi ♡.♡ Idź dopaść ich tymi nożyczkami!! 💓💓💓
      A nie czekaj, Ryuga też jest jednym z moich ulubieńców, więc go oszczędź please ^.^
      Uwierzę również, że Shadow se poradzi i życie wygląda pięknie ^^

      Usuń
    3. Ja: *poszarpane, nie równej długości, rude włosy, blada twarz i przerażenie*
      Akashi: *wyczolguje się z magazynu w podobnym stanie (lol, auto korekta wpisała 'staniku'. Wykreslmy to)
      Aomine: czyż by Akashi zrobił Ci szybki numer w magazynku? *wredny uśmiech*
      ja: akysz zboczencu! To przez ciebie mój mózg ma jakieś odje*ania!
      Kise: to w końcu był ten numer czy go nie było?
      ja: były nawet dwa...
      reszta: *zdziwienie*
      ja: dzwonilismy po pizze i znaleźliśmy dwa numery w necie...
      Hynata: to czemu wyglądasz jak by cię coś zjadlo, wyplulo a potem znów zjadlo i tak kilka razy?
      ja: bo uciekalismy przed dostawcą gdyż Akashi nie miał kasy...
      Kei: wyglądasz okropnie
      ją: *zabiera okulary zarówno Kei'a jak i Midorimy i to zupełnie bez powodu* jak ja kocham dobijac ludzi moim debilizmem...

      Usuń
    4. Aaaaaa Akashi nie umieraj!!!!!! Chwila, ty nie umierasz, ale miałeś wpadkę z brakiem kasy ( naprawdę?? Jesteś ostatnio osobo, którą bym o to podejrzewała O.O ) Lepiej się ogarnij, bo .... a właściwie to chyba nawet tak wyglądasz świetnie <3 możesz tak zostać :P
      Ty tam Kise z Aomine nic nie insynuujcie, bo spotka was kara ( założę się, że Shadow ma jeszcze tę nożyczki Akashiego i na pewno nie zawaha się ich użyć XD ) Midorima i Tsukishima już płacą ( cierpią z powodu utraty okularów bez powodu XD ) więc nie wiem, co się z wami stanie, coś strasznego O_O

      Usuń
    5. Chwila, a gdzie jest Musakibara??? Nie mów , że znowu wcina słodycze :/ Nie ładnie Atsuchi ( tak się pisze co nie? ), mówiłeś, że ich ogarniesz, a poszedłeś do sklepu się najeść -_-

      Usuń
    6. Zjadł naszą pizze (za którą zapłacili Kei i Shin-chan ale Ćśśś)
      Akashi, zapomniał. Zdarza się. Zatracil się w magii nożyczek xD
      yup, cierpcie! *zbliża się do Aomine i Kise z nożyczkami Akashiego* Na pierwszy ogień idą włosy Kise!
      Kise: Aominecchi! Ta wariatka chc. Obciąć moje cudne włosy! Obroń mnie! *Wskakuje Aomine na plecy*
      ja: Akashi, chcesz pobawić się we fryzjera?
      Akashi : *uśmiech* z przyjemnością
      hyhyhy, czyż byś Oleczko również chciała 'numer' z Akashim xD (ah te podteksty i dwuznaczność)
      ja: które okulary założyć... *zakłada okulary Midorimy a na nie okulary Kei'a* kocham być wredna c:
      czytał/oglądał ktoś moze Kuroshitsuji?

      Usuń
    7. Nie, ale jeśli anime jest dobre to obejrzę :)
      Numerek? Chętnie :D Mam już nawet pomysł :P Możemy ukraść/ pożyczyć szczęśliwy przedmiot Midorimie ( wyobrażasz sobie jego minę jakby tak się stało, bo ja tak i jest świetna XD ) i podrzucić do torby sportowej Tsukishimy XD ( reakcja Karasuno na taką żabkę i zdziwienie Kei'a będzie genialne XD ) Na koniec możemy iść z Shadow i Musakibarą na LODY na koszt Midorimy, który zajęty swoim pechem nawet tego nie zauważy XD
      Co myślicie o tym planie gry Akashi-kun i Shadow-kun?

      Usuń
    8. Ok c: zgadzamy się xD
      *po realizacji planu*
      Murasakibara, Oleczka, Shadow i Akashi: *słysząc wściekłe wrzaski Tsukishimy i Midorimy idą w stronę zachodzącego słońca liza lody*

      Usuń
    9. Yup c: trzeba to powtórzyć xD ale tym razem bierzemy jeszcze Tsukkiego i Shin-chana xD
      Tsukishima: nie jestem Tsukki!
      Midorima: a ja nie jestem Shin-chan!
      ja: gadaj zdrów, ja wiem swoje Shin-cha. i Tsukki c:

      Usuń
    10. Czemu nie chcecie się tak nazywać? Shin-chan i Tsukki , Shin-chan i Tsukki , Shin-chan i Tsukki, Shin-chan i Tsukki , Shin-chan i Tsukki ............
      ( po wielu powtórzeniach nareszcie przestaje) To brzmi słodko i tak fajnie ze chyba tak zostanie, co nie, Shadow-kun? :D

      Usuń
    11. Yup xD Tsukki!!! *celowo przyciąga 'u'*
      Tsukishima: czego ty kobieto o de mnie chcesz?!
      ja: *wredny uśmiech* a niczego. Tak sobie krzyczę c:
      Tsukishima ,Midorima i Kise który znalazł się Tam z nie wiadonych powodów: *zbiorowy facepalm*
      Ja : Shin-chan! Tsukki, chcę okulary!
      *zabiera im okulary, wkłada na nos i zalicza efektowne spotkanie ze ścianą*
      Midorima: * wywraca się klnac na Shadow po japońsku*
      Tsukishima: * jego twarz zapoznaje się z slupem, a on sam wyklina dzień w którym to poznał Shadow*
      Akashi : *obrzuca spojrzeniem Midorime leżącego na podłodze, Tsukishime trzymajacego się słupa i Shadow malowniczo uwalaona na ziemi* to ja lepiej ich ogarne... Daiki! Posprzataj to!

      Usuń
    12. "Daiki! Posprzątaj to" XD Akashi, mówiłam już jak bardzo cię uwielbiam ^^
      Tsukki i Shin-chan chyba nigdy nie zaznają spokoju dopóki jest tam Shadow-kun i super, jestem za :D gdyby chodzenie było tak łatwe to nie potrzebowali by tych swoich "pożyczanych" okularów :P

      Usuń
    13. Pfff, mylisz pojęcia xD 'spokój ' i 'Shadow' się nie komponują xD
      już mu to mówiłaś, po za tym przystopuj z koplementami dla Akashiego bo mu się jeszcze bardziej ego rozrosnie...
      Akashi: Shadow, lubię cię ale po komentarzu w odnośnie mojego ego muszę przeprowadzić z tobą i nożyczkami rozmowę
      ja: *spier* dala aż się za nią kurzy*
      Tsukishima i Midorima: *śmieją się z niej*
      Akashi: z wami też chciałem pogadać...
      Tsukki i Shin-chan: *uciekają, dołączając do Shadow*
      Kageyama: no i coś ty narobił?! Teraz będziemy musieli szukać cztero-okich i rudzielca!

      Usuń
    14. Oj tam oj tam :) Szczerze nie sądzę, aby jego ego mogło być jeszcze większe, bo jest 'absolutem' czyli nie masz o co się martwić oprócz oczywiście nożyczek ( Kagami wie już, że należy na nie uważać :P ) Tsukki i Shin-chan za to mają na pewno bardzo miłe spotkanie z ich dzisiejszym pechowym przedmiotem dnia XD Powodzenia chłopaki :)

      Usuń
    15. ''Pechowy przedmiot dnia'' padłam. Leżę i nie wstaję xD Shin-chan, coś takiego istnieje?
      Midorima: istnieje, przecież ty to posiadasz. Cały dzisiejszy dzień siedziałaś w domu chora. Bakteria była pechowym przedmiotem lwa.
      ja: chyba szczęśliwym! Jestem przy 22 odc Hayiku (epicka pisownia -,-)!
      Takao: właśnie, a tak z innej beczki co jest twoim przedmiotem?
      Midorima: *poprawia okulary* makieta Cristiano Ronaldo w stroju kipiącym seksapilem.
      Ja: *porozumiewawcze spojrzenie a'la troll face z Takao i Hinatą* bo to wcale nie my przekupilismy Oha-ase cuksami Mukkuna...
      Midorima i Tsukishima: Shadow, zgiń, przepadnij duszo nie czysta! *odchodzą dyskutując o debiliźmie Shadow i lucky itemach*
      Ja: *łezka* ależ oni szybko dorastają

      Usuń
    16. Nie wierzę w tę przekupstwo, ani trochę. Musakibara nigdy nikomu nie dałby wystarczającej ilości cuksów w tą w ogóle nie wierzę :/ Nie wiem czy Shin-chan o tym wie, ale nie będzie miał wiele szczęście za takie 'haniebne' przekupstwo. Lepiej niech uważa na wszystkie ostre przedmioty i na Shadow również ( bo zarazi się od ciebie bakterią, pechowym przedmiotem dnia :P ) makieta Ronaldo to oryginał hak na Oha-Asa rak samo jak gadżet fanowski od Mijaji-san ( pamiętasz co nie Shin-chan? )
      Jaki jest dzisiejszy i jutrzejszy przedmiot dnia, bo potrzebuję trochę szczęścia :D
      PS Gratuluję dotarcia do odcinka 22 :) Co myślisz o Aoba Josai? Wiem, że jeszcze trochę zostało do końca meczu, ale pewnie już to obejrzałaś,więc jeśli mam racje - a mam, bo biorę przykład z Akashiego ( nie, jeszcze nie kaleczę ludzi nożyczkami :P ) - to już obejrzałaś następne dwa odcinki <3

      Usuń
    17. Aoba Josai... Nasuwają się dwa słowa 'nie' 'lubię' 'ich (Oikawy)
      Midorima : Ale to 3 słowa a z Oikawą to nawet 4
      Ja: zamilcz i idź do swojej pełno wymiarowej makiety kipiacej seksapilem!
      yup, już obejrzałam do końca i pytanko: kiedy bd 2 sezon?!
      Tsukishima: jaka ona zdesperowana... Wiem że ja i Król...
      Kageyama: *zabija wzrokiem*
      Tsukishima: ... Podobamy ci się ale bez przesady, a tak między nami to twoje spojrzenie na mnie nie działa tak jak na irytujace stworzenie ( Hinate) czy Pana ADHD (Noya)
      Hinata: kogo nazywasz irytującym stworzeniem?!
      Noya: i panem ADHD?!
      Tsukishima: was.
      Zależy jaki masz znak zodiaku xD mów a Shin-chan coś wymyśli c:
      Yup, Mukkun to moje alterego. Jego słodycze to moje słodycze xD
      haha, wachlarz xD pamiętam tą akcję (i minę Takao)

      Usuń
    18. Jam jest strzelec tak jak Akashi-kun :D
      Gratuluję obejrzenia wszystkich odcinków i muszę cię zasmucić, że nowy sezon dopiero we wrześniu :(
      Dla mnie Aoba Josai jest w porządku , bo lubię Iwę-chan ( jest fajny, nie zbyt utalentowany to nadrabia to u mnie charakterem :P ) Oikawa trochę irytuje, bo to Oikawa, ale mogę to przeboleć. Cebulkogłowy też jest spoko 😎
      Mimo to zespół Karasuno rządzi, ale genialne sceny dopiero idą :P Czytałam mangę i dojdą świetne postacie w tym super asy x2,
      UWAGA TO MOŻE BYĆ SPOILER NIE CZYTAJ, JEŚLI NIE JESTEŚ NA TO GOTOWY :
      Tsukki znajdzie nowych kolegów mówiących do niej Tsukki ( już chce to zobaczyć XD ), a Hinata rywalo-mentora-asa. Kageyama nikogo nie znajdzie i zrobi coś niedopuszczalnego :|
      W każdym razie mnóstwo wrażeń <3 Będzie też wiele świetnych kawałków z Noyą, Tanaką i Mieszczóchem ( nie muszę mówić o kogo chodzi, co nie? )
      KONIEC SPOILERÓW

      Okey, w każdym razie ty też raczej byś tych słodyczy nie oddała i siło do tego zmusiła - Musakibara jest najstraszniejszy jak ktoś mu zabierze/ zmiażdży słodycze XD

      Usuń
    19. Hahah, scena z Murasakibarą i Haizakim- bezcenne xD
      strzelec powiadasz... Twój szczęśliwy przedmiot to *dramatyczna pauza*...
      Aomine: Kise!
      Ja: *poker face* Nie...
      Kise: kolczyki!
      ja: nie...
      Murasakibara: cukierki!
      ja: nie...
      Akashi : nożyczki!
      ja: *powoli traci cierpliwość*
      Noya, Tanaka i Aomine: Zboczone pisemka pełne dziewczyn!
      ja: nie...
      Hinata: boisko siatkowe!
      ja: nie! Po za tym jak ty byś chciał to nosić?!
      Hinata: Midorima-kun znalazł by sposób
      ją: szczęśliwym przedmiotem strzelca jest...
      Kageyama: sok w kartonie!
      ja: *żyłka na skroni zaczyna jej pulsowac* nie...
      Tsukishima: zapasowe okulary!
      ja: *do żyły dochodzi zła aura*
      Midorima: *otwiera usta by coś powiedzieć*
      Ja: nawet. Się. Nie. Waż. Przedmiotem jest *dramatyczna pauza PONOWNIE*...
      Kyoya: Tym przedmiotem jest Fang Leone!
      ja: walić to! Odwalcie się ode mnie! *wybucha*
      zaspoileruj Kageyame *,* błagam, ja muszę wiedzieć! I jakich Tsukki znajdzie przyjaciół (oprócz swoich nieśmiertelnych słuchawek i Midorimy xD)

      Usuń
    20. Tsukki zaprzyjaźni się z Kuro ( środkowy z Nekomy ) i asem z akademii Fukurodani , piątym najlepszym atakującym z japoni Bokuto-san!! Jeszcze go nie znasz, ale poznasz :D
      Nie spodoba ci się spoiler z Kageyamą, bo poprosił on o pomoc Oikawe w ............ nie powiem czym, ale to wyglądało trochę dziwnie :/ Jedyny plus to siostrzeniec Oikawy, który trochę go ośmieszył i dowiadujemy się , że rzuciła go dziewczyna XD Będzie tak świetnie jak w pierwszym sezonie, a może nawet i lepiej <3 Dobra koniec spoilerów, please, powiedz, chce mieć jutro szczęście ^^ Mam wziąć nożyczki czy Kise czy boisko siatkarskie??
      Shin-chan jeśli nie powiesz to będę na ciebie zła i zamknę Oha-Asa !!!

      Usuń
    21. A Kageyama możesz dać mi ten sok najlepiej pomarańczowy :D chętnie bym się napiła i planowała dalej zemstę za brak odpowiedzi na Shin-chanie <3 Co do okularów to jeśli są przedmiotem dnia, to wezmę twoje, ok Tsukki ?
      Przy okazji, Shadow, bez nerwów :) Pozwól aby twoja energia przepływała spokojnie i wyładuj ją na kimś kogo nie lubisz :) to pomaga ^^ a wszystko bez stresową i na luzie, idealnie dla każdego oprócz pechowca, którego nie lubisz XD Przy okazji Kise, ja mam kolczyki na uszach, więc przedmiot dnia z tego kiepski :P

      Usuń
    22. Hyhyhy, kupię sobie death note xD
      Wiesz gdzie w Warszawie kupię mange Hayikuu? Bo jutro jadę po 5 tom Kuroko, poduche i pocky to przy okazji zachaczyla bym o sklep który polecisz ^^
      Midorima: po burzliwych obradach z Tsukishimą i Shadow (latały talerze i zboczone pisemka Daikiego xD) ustaliliśmy że twoim jutrzejszym szczęśliwym przedmiotem jest rolka zielonego papieru toaletowego xD (pomysłodawca-Noya)
      Kageyama... Jakim cudem ja się pytam?! Poprosił o pomoc... Zdajesz sobie sprawę ze gadasz z yaoistką i jakie mam skojarzenia słysząc że ''Kageyama prosi Oikawe o pomoc w ''czymś'''' xD co ja zrobiłam ze swoim życiem... *wskazuje na Noye, Tanake i Aomine siedzących przed gazetą pełną zdjęć dziewczyn* zalamka... Idę się pociąć Tsukishimą xD choczaj Tsukki, idziemy z Akashim i Oleczką na 'numerek' xD

      Usuń
    23. Komu tym razem zniszczymy życie?? ( już szykuje się na pełną pasji przygodę zniszczenia )
      Zdaje sobie sprawę, ale jak bym powiedziała to byś za dużo wiedziała przed anime :P
      Z tego co wiem to Haikyuu nie wychodzi w Polsce i możesz czytać tylko angielską wersję w necie :(
      Co do grupy z gazetami to przypomnę ci Aomine, że ostatnio dałeś się złapać na taką gazetę i na dodatek zło, bo czepiałeś się, że to jakaś inna modelka XD A wy ( patrzy się na Noye i Tanakę ) lepiej żeby Kiyoko was nie zobaczyła ^_~

      Usuń
    24. Noya i Tanaka, ogarnąć się!
      Akashi: w ramach treningu proponuje 47 kółek krasuno.
      Tanaka i Noya: ale...
      Akashi: *mord* żadnych ale.
      czy dała byś linka do mangi
      a życie zniszczymy Oikawie c: i Haizakiemu

      Usuń
    25. Niech to !!! ( krzyczy wściekła) Już po raz trzeci skasowało mi komentarz!!
      ( dyszy ) Dobra, jestem już spokojna.
      Nie mogę doczekać się aż wykonamy misternie zły i genialny plan Akashiego, z siebie proponuję oblanie ich farbą niezmywalną, kolory dowolne i widoczne XD
      Akashi jest niesamowity, nawet Karasuno się go słuchają, naprawdę niezwykłe :P

      http://www.mangamap.com/haikyuu/

      To ta strona na której ja czytam Haikyuu!! Tu wychodzi wcześniej rozdział po japońsku i można obejrzeć obrazki <3

      Usuń
    26. *slini się na widok linku* życie nabrało sensu. Jednak nie potne się Tsukishimą... Wybacz Tsukki, następnym razem
      dla Haizakiego proponuję róż z dodatkiem brązu a Oikawę Obetniemy!
      Noya: hej blondie, chcesz gdzieś ze mną wyjść?
      Kise: Aominecchi, ten karzełek mnie molestuje! Ratunku
      Akashi: Yuu, skoro jesteś pełen energii zrobisz jeszcze 77 pompek

      Usuń
    27. Dalej Akashi!!! Noya rzeczywiście ma nieskończenie wiele energii i chyba chcesz ją dobrze spożytkować.
      Shadow, chcesz pociąć Oikawe? Okey, tylko w tajemnicy przed jego fankami. Mogą być agresywne, więc wyślij do nich Kise i się skupią na nim :P

      Usuń
    28. Kise: *smuteg* jesteście okrutne! Czy wyceniacie moje życie tylko na kilka minut pod czas których fanki mnie zjedzą?! Aominecchi!
      ja: nie dramatyzuj albo Noya znów weźmie cię za dziewczynę xD
      właśnie odkryłam że kolejną postacią w której się podkochuje jest Kotaro Hayama z Rakuzan xD mój mózg jest dziwny
      chodziło mi o to by Oikawe ostrzyc na łyso ale twój pomysł jest jeszcze lepszy Ole-chin c:

      Usuń
    29. Jasne, Shadow-chin ( nie mam bladego pojęcia jak Musakibara by odmieniłby twoje imię :/ idę więc na skróty :P ) Kotaro to jedyna postać z Rakuzen (oprócz Akashiego w którym ja się skrycie podkochuję ) którą lubię, jest fajny, ale reszta to............
      Kise, było ci nie być tak przystojnym, to by cię to nie spotkało :P Osobiście bym cię nie porwała, bo dla mnie jesteś tylko świetnym koszykarzem jeśli cię to pocieszy <3 a Akashiego trochę bym się cykała ^_~

      Usuń
    30. Przy okazji jaki jest jutrzejszy przedmiot dnia, Shin-chan? Poprzedni był trochę dziwny i nie znalazłam go na poczekaniu, więc szczęście mnie dzisiaj opuściło ㅠ.ㅠ

      Usuń
    31. Kotaro <3
      Wiecie co dziewczyny chyba zrobię kolejny post odnośnie KnB bo o tych wszystkich postaciach które lubię nieda się napisać w jednym komentarzu.

      Usuń
    32. Bardzo chętnie :D Nie mogę się doczekać!! ( kipi ze szczęścia ciesząc się z możliwości poczytaniu o KnB i Akashim !!!! )

      Usuń
    33. I dodaj panią Mizui *,*
      Hyhyhy, team Akashi/Kotaro *O*
      heej, to ja tu jestem Murasakibarą! Tylko ja dodaję do końcówek -chin, Ole-chin.
      Ha-chin, naprawdę napiszesz OS? *łzy szczęścia*
      Midorima: jutrzejszym przedmiotem strzelców jest (uwaga, Masz szczęście że powstrzymalem Shadow, Noye i Takao przed wymysleniem czegoś zboczonego) kasa fiskalna.
      Tsukishima: a jaki jest przedmiot dla lwów? Shadow jutro go potrzebuje, naj lepiej żeby był mały xD
      ja: Tsukki!
      Tsukishima: co?
      Ja: martwisz się! *kawaii mina*
      reszta postaci w których kocha się Shadow: *emanują złem*

      Usuń
    34. Dlaczego tylko ty? Musakibara nazywa ich najfajniej ze wszystkich i to brzmi po prostu cool <3
      Shin-chan , ty chyba żartujesz!!! Kasa fiskalna!? Skąd ja mam to wziąć? Ja chcieć szczęście >_<

      Usuń
    35. Midorima: to masz problem. Musi być kasa fiskalna i już. Ja noszę wszystkie szczęśliwe przedmioty.
      Ja: Shin-chan, nieeee bądź taki tsundere!
      Takao: właśnie Shinny!
      Midorima: *czerwienieje na twarzy* zamknij się Bakao!
      ja: *otwiera usta żeby coś powiedzieć*
      Midorima: ty też Nanodayo. Po za tym sama jesteś Tsundero-Yandere.
      Ale to Kise ich najfajniej nazywa xD ''Aominecchi'' ''Murasakibaracchi'' ''Akashicchi'' xD
      Kise: Aominecchi! Ona się ze mnie śmieje! Jest taka okrutna!
      Ja: *wskazuje ręką na zaplakanego Kise* widzisz?

      Usuń
    36. Niedobry jesteś, Shin-chan, bardzo :/ Jak ja mam teraz żyć w świadomości, że nie mam szczęśliwego przedmiotu :S
      Świat nie jest sprawiedliwy Kise i nie będzie, a Aomine ci nie pomoże, gdyż nie będzie zadzierał z Shadow i tyle. Boi się jej i nic nie mówi :P Przy okazji to najpierw się rozplącz, bo inaczej jesteś już skazany na cierpienie ( w różnych formach, w najgorszym wypadku jak ją rozgniewasz to odda cię fankom na pożarcie XD )

      Usuń
    37. Kise ogarnij się. Daiki nie będzie cie wiecznie bronił.
      Kelly: Hania choć ja zajmę Aomine, a ty spuścisz łomot modelce. Co ty na to?
      Hania: Po co?
      Kelly: A od kiedy musisz mieć powód?
      Hania:... Fakt. *podciąga rękawy, żeby jej nie przeszkadzały* A jeszcze jedno. Midorimaaaaaa, a wiesz może jaki szczęśliwy przedmiot przyda się jutro skorpioną?

      Usuń
    38. Hahah, ja i Shin-chan będziemy nagrywać nową Oha-Ase XD
      Midorima: skorpiony... Powinnaś chodzić blisko kogoś z pod znaku bliźniąt.
      ja: Mine-chin się mnie boi *wystawia język*
      Aomine: *żyła na skroni niebezpiecznie mu pulsuje* nie boję się
      ja: *spojrzenie a'la Akashi (z tym że Shadow ma zielonoszare oczy) i ołówek w ręku* jesteś tego pewien?
      Aomine: *odchodzi*
      Akashi: nauka nie poszła w las >8 (jak by co, ta emotka to nożyczki xD)

      Usuń
    39. Bliźnięta no piękne. Gdzie ja je teraz znajdę już kase fiskalną łatwiej załatwić.
      Kyoya: A ta znów marudzi.
      Hania: Nie marudze. A ty wyraźnie tensknisz za elekrycznym łóżkiem.
      Zaprowadzić cie tam?
      Kyoya: Pujdę sam jeśli tylko będziesz tam na mnie czekać.
      Aomine: *opiera się o ramię Kyoy* Nie masz u mniej szans ona jest moja. Prawda Hania.
      Hania: Co? Straciłam zainteresowanie wami jak zobaczyłam Kagamiego z ciastkami.
      Kyoya, Aomine: *szoken pizden*

      Usuń
    40. Tak, tak nagrajcie to ( cieszy się nie wiadomą z czego :P ) Od razu poproszę Shin-chana o prognozę na kolejny tydzień lub miesiąc jak wolisz :D
      Ja też chce tak umieć, ja też, Akashi-kun naucz mnie proszeeeeeeeeeeee, chce by Aomine się mnie bał tak jak Shadow-san O.O
      Genialnie wyglądająca emotka, aż budzi strach :P
      Hania serio?? W którym odcinku, chętnie zobaczę ^^
      a i nie oceniaj kasy fiskalnej :)

      Usuń
    41. Akashi: 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 < 8 <
      Ja: AKASHI!!!! SPADAJ Z PRZED KOMPUTERA!!!
      Akashi: Jestem Apsolutem i jeśli pisze emotikonki nożyczek to ma jakiś sens którego nie rozumuesz.
      Ja: Jaaaaasne.

      Usuń
    42. Yeeeeesssssss jesteś absolutem i masz zawsze rację ^^ Tyle wystarczy mi wiedzieć <3

      Usuń
    43. Akashi ZAWSZE ma rację. To jak prawo starości pierwiastków okresowych- tak po prostu jest xD
      >8 nożyczki dla was :*
      Aksahi: to że smerf (ver Daiki) się ciebie boi, nie znaczy że ja też
      Aomine: ale ja się nie boję!
      ja: *bawi się naostrzonym ołówkiem* a powinieneś.
      Aomine: a to niby czemu?
      ja: *zło z niej emanuje* bo osobiście wykastruje cię za pomocą tego ołówka zaczynając od gardła a kończąc na sam wiesz czym. Użyje jeszcze plastikowego widelca, organy zaimpregnuje i oddam pani od Bioli a z twojej skóry bd dywan dla Aka-china.
      Akashi: *ukradkiem ociera pojedynczą łzę* moja krew.
      Aomine: *ucieka aż się za nim kurzy*
      weźcie wy mi wymyslcie jakiś przedmiot xD lew (jak Kaga-chin i Kota-chin c:)
      Ok, szykujcie się ze codziennie wraz z Shin-chanem będziemy wstawiać horoskopy dla waszych znaków xD

      Usuń
    44. *starości- stalosci xD autokorekta

      Usuń
    45. Zgadzam się z tym jak z pierwiastkami ( jak nie pani z chemii może być zła....)
      Twój szczęśliwy przedmiot, co to może być? Pomyślmy: lew,lew lew, lew, lew, lew, lew...... Może Alex z filmu Madagaskar? Też jest lwem :P
      Nie mogę się doczekać Oha-Asy, choć powoli zaczynam zastanawiać się co z Shin-chanem wymyślicie i nie wiem czy to znajdę :) ( zobacz Shin-chan jak się staram i doceń to ^_~ )
      Shadow-san ty też mnie ucz sztuki bycia jak Wielki Cesarz Akashi, please U_U pokaż mi jasno ( lub ciemno) stronę mocy ^_^

      Usuń
    46. Hmmm, żebym cię uczyła Ole-chin musisz okazać ze jesteś godna władania tą tajemną sztuką. Okaż to, przekonując Tsukkiego żeby się ze mną umowil na coś innego niż wypad do księgarni i słuchanie muzyki (no co, wszyscy na tym skorzystają xD)
      Ok, o to i jutrzejsze szczęśliwe (S) i nieszczęśliwe (N) przedmioty:
      strzelec- (S) karton soku pomidorowego (N) niebieskie sznurowki
      skorpion- (S) Midorima (N) zegarek
      to wy wymyslcie coś dla mnie i Kotaro (lwy, a do Kagamiego się nie przyznajemy)
      horoskop wyjątkowo ogłaszamy przeze mnie gdyż, ponieważ, Shin-chan złapał pechowa bakterie xD

      Usuń
    47. Zgaduję, że od ciebie ( ostatnią ty miałaś ten pechowy przedmiot :P )
      Według horoskopu Oleczki ( Oli-chin <3 )
      ( S) brązowe nożyczki 8<
      ( N) nożyczki innego koloru 8<
      Tsukki, jeśli nie pójdziesz z Shadow-są na pizza lub lody to zadzwonie do twojego brata i powiem mu, że masz dziewczynę ( oczywiście razem z dowodami sfałszowanymi) oraz napiszę do Kuro i Bokuto, a raczej nie chcesz później przeżywać jak ci to ciągle mówią i z ciebie po trochu żartują. W najgorszym wypadku fotomontażem zrobię upokarzające cię zdjęcie i dam każdemu w twojej klasie i rodzicom również <3 Innymi słowy to szantaż i ja wiem gdzie ty chodzisz i jak nazywa się twój brat, a ty nie wiesz wystarczająco o mnie aby się obronić
      ( patrzy zwycięsko na Tsukkiego i myśli jak jeszcze rozwinąć swój szatański i misterny plan ^^ )

      Usuń
    48. Dodatkowo pokoloruję twoje szkiełka na różowo i przemaluję twoje włosy na ten sam kolor jak będziesz spał i podetnę je nożyczkami 8<
      I zjem twoje drugie śniadanie ~_~

      Usuń
    49. Tsukishima: niech ci będzie... Shadow... Idziemy po mangi?
      ja: *przeżywa wewnętrzny orgazm* yup
      Tsukishima: to dobrze, składasz się ze mną na Heralie?
      ja: *kisiel w gaciach* i lubi te same mangi co ja...
      yup, czyli jutro bd mieć szczęście xD Kotaro, szukaj nozyczków!
      Midorima: i ta poprawna polszczyzna
      ja: powiedział Japończyk...
      czy tylko ja zauważyłam kiedy było 69 komow... Aomine, co ty robisz z moim mózgiem?
      Aomine: *ucieka od Shadow z brązowymi nożyczkami*
      PS woah, Tsukki ma brata?

      Usuń
    50. Heralie- Hetalie xD znów autokorekta

      Usuń
    51. Taa, autokorekta jest czasami wnerwiająca i Tsukki ma brata, ale dopiero pojawi się w anime ( gdzieś w środku, pod koniec drugiego sezonu) jest atakującym, ale chodził do Karasuno, gdy byli silni, kiedy pokonali Shiratorizawe. Nie był regularnym, więc nie występował T.T Smutne, ale prawdziwe :/
      Shin-chan nie marudź, bo język polski jest trudny.....
      Aomone, uciekaj lepiej, bo z ludźmi z nożyczkami nie wygrasz ( lepiej jutro nie podchodź, bo to jej przedmiot dnia :P )
      Jeeeeee, Tsukki się zgodził, czyli Shadow-san będzie mnie uczyć ^^
      Życie jest piękne <3

      Usuń
    52. Korekta - Aomine, przepraszam za błąd rzeczowy ma asie CG :P

      Usuń
  10. Miju: Najpierw Kyoya niemiał nic przeciwko swataniu a teraz to z Shadow. Nie no ja nie mogę mózg mi się przegrzewa.
    Jenny: A ty masz go ogóle. Nie wiedziałam.
    Miju: Tsubasa pożyczysz mi te ustrojstwo, muszę zamienić rąbniętą Jenny w dziecko.

    A wracając do rozdziału jest super, sama niewiem dlaczego ale chwilami po prostu nie mogłam czytać, sama niewiem dlaczego. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tsubasa: Nie radzę. Rąbnięci ludzie zamienieni w dzieci są nieobliczalni.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miju: Nie obchodzi mnie to muszę zamienić tą rąbniętą Kishatu a po temu wyśle ją na Mount Everest. I to poleconym.
    Jenny: Tsubasa spróbuj jej dać to ustrojstwo a pożałujesz.
    Miju: Czekaj wpadłam na lepszy pomysł. Celest pożyczysz mi to urządzenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Crlest: Nie mogę Tsubasa mi je popsuł, a to był pierwszy działający prototyp :'(.

      Usuń
    2. Miju: Tsubasaaaaa!!!!!!!!!!! *mroczna moc*

      Usuń
  13. Haniu, kiedy następny rozdział? Nie mów,że dzisiaj się nie pojawił, bo nie miałam kartonika soku pomidorowego O.O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że to nie jest twoja wina. Na wycieczce popsułam telefon i straciłam sporo tekstu, ale spokojnie następny rozdział pojawi się dzisiaj, albo jutro. Tak jak to obiecywałam :D

      Usuń
  14. Niech twój telefon spoczywa w spokoju U_U
    Naprawdę mi przykro z powodu twojej straty ㅠ.ㅠ
    Wierze w twoje obietnice, więc się nie martwię i czekam :) mimo wszystko nadal nie wiem jaki jest dzisiaj szczęśliwy przedmiot, bo ani Shin-chan, ani Shadow-san się dzisiaj nie pokazali :/ Gdzie jesteś Oha-Asa!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Na kondolencje jeszcze za wcześnie. Nie uwierzę w to,że mój telefon odszedł dopóki jest jeszcze nadzieja na to, że wyzdrowieje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobra postawa, pójdę w twoje ślady i też uwierzę <3 Wracaj szybko do zdrowia telefoniku ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialne !
    Omal nie pękłam ze śmiechu .
    Dopiero teraz zaczęłam czytać twój blog i muszę powiedzieć że jest mega . Przepraszam że tylko tu zostawiam koma ale czas mnie goni .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie witam nową bleyderkę/czytelniczkę. Bardzo się cieszę, że ci się podoba i mam nadzieje, że zostaniesz u mnie na dłużej mimo, że czas cie goni. :)

      Usuń