Perspektywa Ines
-Dzięki Tsubasa. Już dam sobie radę -powiedziałam wstając z ziemi.
-Na pewno?-spytał, a ja unikając jego wzroku gorliwie pokiwałam głową. Wstydziłam się tego co jeszcze przed chwilą robiłam.
-Nareszcie przyszliście.-na wielkim ekranie pojawiła się kobieta ubrana w biały zakrwawiony kilt.
-Celest.
-Tsubasa!-zawołała kobieta-Jak miło się z tobą wreszcie zobaczyć! Tęskniłeś za mną?
-Nie specjalnie.
-Ty nie dobry potrafisz ranić słowem.-powiedziała "zrozpaczonym" głosem.
-Co zrobiłaś Foxi?-wtrąciłam się do rozmowy.
- Poprawiłam.-odparła z jadowitym uśmiechem- Z wielką dumą zapraszam was na prezentacje mojego najnowszego wynalazku!
Z "łóżka" na którym jeszcze przed chwilą leżała Foxi wysunęła się szklana kopuła w środku której wirował bey.
-Co to ma być?-wnerwiłam się.
-Nowa ulepszona Dark Virgo.-kobieta z ekranu wręcz promieniała dumą.
Na dźwięk swojej nazwy bey w kopule rozbłysnął ciemno fioletowym światłem, a kopuła która go osłaniała rozpadła się na kawałki.
-Czyż nie jest przepiękna?-spytała kobieta z ekranu.
Bey zeskoczył ze stołu bez niczyjego rozkazu. Tsubasa załadował kuczer, ale gdy tylko z kuczera wydobył się charakterystyczny trzask sygnalizujący, że bey jest na właściwym miejscu Dark Virgo wytworzyła falę która pchnęła mnie i Tsubase na oddaloną o dobre 5 metrów ścianę. Uderzenie wyparło mi z płuc całe powietrze. Upadłam na podłogę i rozpaczliwie próbowałam przywrócić mojemu oddechowi normalny rytm. Niestety nie do zniesienia ból wychodzący z moich pleców i powoli rozchodzący się na całe ciało niezbyt pomagał. Leżałam na ziemi i obserwowałam rozwój wydarzeń na które nie mogłam w żaden sposób wpłynąć.
Tsubasa wystrzelił Eagle. Jednak zanim zdążył wykonać jakikolwiek atak jego bey został schwytany w metalową kulę która została przeniesiona poza moje pole widzenia.
-Dziękuję.-powiedziała nieco dziecinnym głosem i zaśmiała się. -Tsubasa ty zawsze byłeś taki skory do współpracy ze mną. Wielka szkoda, że teraz już nie chcesz.
W momencie gdy kobieta jeszcze mówiła z bey'a Foxi wydobyła się aura. Stworzona z ciemno-fioletowego światła postać kobiety która ku mojemu przerażeniu okazała moją zmarłą przyjaciółką. Na początku nie mogłam w to uwierzyć. Wpatrywałam się w nią z mieszaniną przerażenia i dziwnego uczucia którego nie potrafiłam nazwać. Natomiast świecąca postać Foxi tak ogromna, że Tsubasa wyglądał jak lalka patrzyła na niego z zaciekawieniem. Schyliła się i przekręciła głowę lekko w lewo tak jakby chciała się mu lepiej przyjrzeć. Tsubasa nawet nie drgnął. Serce biło tak szybko, że bałam się czy moje żebra wyjdą z tego cało. Czułam jak adrenalina płynie w moich żyłach coraz szybciej i szybciej. Foxi odsunęła się od dyrektora Otori z jej "twarzy" nie można było odczytać, żadnych emocji. Otworzyła usta jakby chciała coś powiedzieć, ale zamiast słów z jej ust wyleciał pocisk który przy akompaniamencie mojego wrzasku uderzył Tsubase prosto w serce. Chłopak pad na ziemie. W tym momencie czułam się jak w najgorszym koszmarze wadziłam co robię i co się dzieje wokół mnie, ale to wszystko działo się kompletnie poza moją kontrolą. Podniosłam się z ziemi nie czując nic oprócz palącej chęci zniszczenia tego monstrum o twarzy mojej przyjaciółki. Załadowałam bey'a i wstrzeliłam.
-Iskra Specjalny atak Kula Ognia.-monstrum wstrzeliło kolejny pocisk który rozbił specjalny atak Iskry.-Iskra jeszcze raz.- znów to samo. Widziałam, że moje ataki nie dają żadnych efektów nawet nie trafiają do celu, ale nie potrafiłam zmusić się do logicznego myślenia. Z całego serca chciałam to zniszczyć.
Mary
-Madoka. Madoka! Odezwij się do jasnej cholery!
Ta kretynka miała mnie zaprowadzić do Alex'a który rzekomo czeka na mnie przy wyjściu. Co z tego wyszło? Tylko to, że jestem absolutnie pewna, że wyjście jest na innym piętrze, a moje nerwy są doprowadzone do granic możliwości. Jakby tego było mało Madoka nagle zamilkła zostawiając mnie w ciemnej dupie bez jakichkolwiek szans na to, że znajdę właściwą drogę do wyjścia.
Spokojnie Mary. Cały czas do przodu w końcu gdzieś dojdziesz prawda. Tak znajdziesz jakiś plan ewakuacji budynku, albo inne gówno które cię stąd wyprowadzi... Kogo ja próbuje oszukać? Zginę tutaj.
Minęłam kolejny zakręt i moim oczom ukazały się szklane drzwi z którymi zobaczyłam Ines. Uszczęśliwiona tym, że znalazłam przyjaciółkę wpadłam do pomieszczenia i mnie zamurowało. Wielkie ciemno fioletowe coś pluje w Iskrę odpierając tym samym jej ogniste ataki.
Omiotłam wzrokiem wszystko wokół szukając właściciela tego przerażającego bey'a jednak oprócz nas dwóch i dziwnej kobiety na ekranie nikogo nie było.
-Ines!-krzyknęłam, ale dziewczyna była jak w transie i kompletnie nie zwracała na mnie uwagi rozkazując Iskrze uderzać po raz kolejny i kolejny.
Jednak mój krzyk doczekał się odzewu. Monstrum które walczyło z Ines odwróciło się w moją stronę. Kiedy spojrzał na mnie tymi pustymi czarnymi jak smoła oczyma zamarłam. Miałam wrażenie, że zagląda mi w głąb duszy.
Korzystając z tego, że stwór zainteresował się moją skromną osobą Ines udało się wprowadzić jeden celny atak. Monstrum zatoczyło się i z esencją nienawiść w oczach wrzasnęło. Fala uderzeniowa pchnęła mnie w tył. To ostatecznie przywróciło mi świadomość.
-Koniec tego dobrego.-załadowałam kuczer i wstrzeliłam bey'a.-Wolf Szarża.-bey pomknął w stronę przeciwnika jednak jego atak zamiast uderzyć to wielkie fioletowe gówno uderzył w jakąś dziwną pulsującą barierę.
-Co to ma być!?-zdziwiłam się. ( łagodnie rzecz ujmując)
-Fascynujące nieprawdaż?- kobieta na ekranie odezwała się po raz pierwszy odkąd się tu pojawiłam.- Po przeprowadzeniu adaptacji drugiego stopnia obiekt potrafi wykonać atak o którym bleyder nie miał bladego pojęcia.- "obiekt"!? czyli to fioletowe gówno nie jest bey'em!
-Co to za syf?-warknęłam.
-Ach. Zapomniałam, że nie jesteś wtajemniczona.-uniosłam jedną brew.-To moja droga jest przyszłość.
-ŁOO MATKO!!!!-dziewczyna przebrana za kota dosłownie wpadła do pomieszczenia.-Żyje.-powiedziała jakby do siebie patrząc w ścianę i mając kompletnie w dupie co dzieje się na około niej. To na pewno Kelly. Środek ostatecznego starcia ( tak by się to nazwało gdyby to był film), a ona robi z siebie debilkę.
-Nareszcie jesteście w komplecie. -powiedziała kobieta i klasnęła w dłonie. Na ten dźwięk Kelly wróciła ze swojego świata i dotarło do niej co się tutaj dzieje.
-Co to jest i jak to zabić?-spytała patrząc na fioletowe coś. Wkurza mnie jej podejście. (Tak wiem, że to nie jest moment na takie przemyślenia, ale co ja na to poradzę.) Wszystko trzeba zabić. W świecie Kelly wszystko jest do zabicia no bo jak inaczej coś załatwić.
-Foxi mogę cię na chwile prosić?-spytała słodkim głosem kobieta z ekranu.
FOXI!!!??? TO COŚ TO RUDA!!!???
Monstrum skinęło "głową" i zniknęło w chodząc w ścianie. Razem ze stworem zniknęła bariera którą stworzył.
Pobiegłam do Ines.
-Co się tutaj stało? Gdzie jest Tsubasa?- zasypałam ją pytaniami jednak dziewczyna nie odpowiedziała na żadne z nich tylko tępym wzrokiem patrzyła się przed siebie.-.....Ines wszystko w porządku?
-Nie żyją.-powiedziała.-Oni wszyscy nie żyją.-spojrzała na mnie, a z jej twarz nie mogłam odczytać żadnej emocji.
-Ojjj nie dramatyzujmy-powiedziała kobieta-Wasi chłopcy mają się w miarę dobrze. Same zobaczcie-kobieta odsunęła się i naszym oczom ukazało się wnętrze całkowicie białego gdzie na dwóch szpitalnych łóżkach leżeli Tsubasa i Kyoya. Obydwaj podłączeni byli do aparatur monitorujących funkcje życiowe które zgodnie w równym rytmie wydawały z siebie ciche pikanie zapewniając o tym, że ich właściciele, żyją.
-Gratuluję dziewczyny w dostarczaniu bleyderów jesteście lepsze niż zawodowcy. Następnym razem przyprowadźcie ze sobą Ginge. To pomyślę o jakimś wynagrodzeniu.
-Gadaj gdzie jest Ryuga ty zawszona suko bo jak nie to cie znajdę i wypatroszę.-powiedziała Kelly przez zaciśnięte zęby.
-Jesteście takie nudne.-powiedziała ziewając dziewczyna-Nie chce mi się z wami gadać. Alex czy mógłbyś zabawić panie rozmową do czasu startu?
-Alex-szepnęłam.
Na ekranie pojawił się wysoki piegowaty szatyn w okularach. Uśmiechną się szyderczo i powiedział:
-Jak się masz Mary?
Rozdział....1...2..3...45 za nami. Nawet nie wiecie jak się bałam, że się z nim nie wyrobię na piątek. Wiem, że ustaliliśmy (przynajmniej) jeden rozdział na tydzień i zostały by mi jeszcze 2 dni, ale w weekendy jakoś nie mam ochoty ani povera do pisania, a zmuszanie się do pisania jest jest nie zdrowe dla mnie i fabuły bloga. (To wcale nie jest tak pozbawione sensu jak wam się wydaje.) Chodzi o to, że jak zacznę traktować pisanie jako obowiązek szybko mi się znudzi to wszystko.
Dosyć o mnie teraz rozdział. Wszystkie miejsca w których można trzymać więźniów sprawdzone. W żadnym z nich ani widu ani słychu Hikaru i Ryugi. Tsubasa i Kyoya nie przypomni uwięzieni, a Alex.... nie mam pojęcia jak to nazwać, ale na pewno nie zachowuje się tak jak zwykle. Do tego z Rudej zrobili jakąś maszynę masowej destrukcji. Chciałyście masakrę i ją dostałyście.
A i jeszcze jedno: z moich obserwacji ankiety wyszło większość ma gdzieś jak długi jest rozdział, ale pojawił się jeden głos który uważa, że rozdziały są za krótkie dlatego postanowiłam coś z tym zrobić mam nadzieje, że teraz jest dobrze.
To ja się z wami żegnam. Do następnego posta.
Hania.
AAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!! Tyle powiem. Ten rozdział jest super! Tyle.że... Tsubasa i Kyoya nieprzytomni, o_O Brak Hikaru i Ryugi. A Foxi to maszyna do zabijania. Rozwalił mnie tekst Kelly "Co to jest i jak to zabić?" nie no to mnie powaliło ! :-D. Gadaj co jest nie tak z Alex'em!!! Czemu się tak zachowuje? Tylko nie mów że przeszedł na stronę tego dupka Doji'ego. Dobra ja czekam bardzo bardzo na następny rozdział. I Sorki że taki bez składu i ładu komentarz ale po prostu nie wiem jak się zachować. Emocje mną targrają :-D
OdpowiedzUsuńRudaaaa nieeee!
OdpowiedzUsuńMiju: Alex ty zdrajco jak cię dorwę to zabije(ta, mroczna moc źle na nią wpłynęła)
Kyoya dałeś się im złapać, zawiodłeś mnie. Boje się losu tej ekipy. I co się dzieje z tą Hikaru.
Miju: Celest dostanie ci się za rudą!
Nie pytajcie dlaczego Miju wychodzi z pod kontroli :). Rozdział super cool niesamowity. Nie wiedziałam że będzie taka dawka destrukcji. Bom bom bom! Wybuchy i akcja to zgrana paczka. Czekam na kolejny.
*skacze z radości* Tsubasa uwięziony, Tsubasa uwięziony! Wiem, że posypią się hejty ale to jedna z postaci ktorych szczerze i dogłębnie nienawidzę... Hejty za 3...2...1...
OdpowiedzUsuńAlex -,- no wiesz ty co? Tak Mary zdradzać? Hańba ci xD
Kelly, ty to masz wejście xD ostatnio tak wpadłam na lekcję pod czas sprawdzianu xD
Foxy połączona z Virgo... Ciekawe,
zobaczymy co z tego wyniknie
Kyoya, come back!
Nile: czy ja ci nie wystarczam?
ja: *jąka się * wiesz że jesteś moim ukochanym bohaterem ale...
Nile: co ''ale''? Czyżbyś mnie zdradzała?
ja: n-nie no bo tego...
Nile: wybaczcie ale muszę się z nią romowic gdyż podejrzewam że przestała mnie wielbić
~Shadow
i Nile
Nile:heeej, czemu ty podpisalas się pierwsza?!
ja: *facepalm*
Ode mnie hejta nie dostaniesz.
OdpowiedzUsuńTy nienawidzisz Tsubasy, a mnie wk##wia Nill. Każdy ma własny gust. :P
Nomm c: to nienawidzenie to to głównie przez to, że moja siostra go uwielbia xD Więc ja analogicznie go nieznosze
UsuńAle sparujesz go z Dianą? *podejrzliwe spojrzenie*
Nile: *zabiera Shadow z Blogera*
Miju: Nil zazdrości urodzie szkodzi.
UsuńNie pytać, Miju oszalała.
Nile: ha.ha.ha
UsuńJa: czyli jednak!
Nile: *zdziwienie* co ''czyli jednak''?
Ja: jesteś zazdrosny! *tańczy makarene na stole*
Nile: Jestem zazdeosny o mnustwo postaci, np. Akashiego i Murasakibare! Mam do tego prawo!
Damian: Jak ja mam ich dość... Po za tym ja też jestem fajny
Ja: Nie przesadzaj, jesteś słodki
Damian: *spycha Shadow że stołu *
Ja: Wybaczcie ale muszę romowic się z tymi dwoma
Chwila!!! Chodzi o TEGO Akashiego i TEGO Murasakibare?
UsuńJeśli myślisz o TYM Akaahim i TYM Murasakibarze to TAK! Zdecydowanie tak! Kocham ten paring, anime i teraz zaczynam kolekcjonowac mange :* mam już 1 tom xD
UsuńNile: Ale kolekcja...
Ja: Shet up.
Nile: bo co?
Ja : 1,2,3...
Nile : co ty robisz?
Ja: liczę i wiesz co? Jestem przy 9 i nie pomaga!
*Akashim
Usuń* anime- Kurokos no Basket/ Kuroko basketball (jedno i to samo)
Jej!!! Moja bratnia dusza w doborze anime!!!
UsuńJa najbardziej lubie Kagamiego i Aomine ♥ (więc od nich wara)
Ja również mam pierwszy tom mangi ( dzięki Zuzu :*) i obejrzałam wszystkie dostępne w języku polskim odcinki!!!
Ryuga: Kobieto po pierwsze nie wrzeszcz, a po drugie Aomine to kretyn.
Ja: Odszczekaj to.
Ryuga: Nie.
Ja: A mówił ci ktoś, że mi go przypominasz?
Ryuga: *stoi skołowany z otwartą buzią i nie wie co powiedzieć*
Ja: Hyhyhyhy.
*,* a shipujeszKagami x Aomine?
UsuńNie martw się. Wolę Murasakibare i Kise i Kuroko <3 Kagamiego lubię ale bez przesady xD
Nile: ale-ale
Ja: zazdrość...
Murasakibara: *wcina cuksa*
ja: czemu się nie dzielisz?!
Murasakibara: *wzdycha i oddaje Shadow paczkę*
Nile: Shdow, czy ty mnie zdradzasz?! Obrażam się!
Ja: On jest moją podświadomościa!
Nile: aaaaaa
Nie nie shipuje yaoy z moimi ulubionymi postaciami ponieważ jestem o nie za bardzo zazdrosna. Naprawdę jak widzę jakiś taki fanfic to niewiem jak zaragować i zawyczaj każe im się od siebie odsunąć i strzelam focha bo obydwaj mnie zdradzają.
UsuńCoś w tym jest, mimo to jak widzę jakieś yaoi to czytam z zapartym tchem xD
UsuńNile: ja nie jestem gejem -,-
Kyoya: ja też NIE
Damian: ja tym bardziej
Murasakibara: *wcina cuksa*
Kuroko: ...
Kise: a ja sam nie wiem...
Ja: obawiam się iż nie macie prawa głosu
*patrzą się na Shadow jak na wariatke a Murasakibara dalej wcina cuksa*
Reasumując
OdpowiedzUsuń- fioletowe monstrum, które kiedyś było Foxi i jej beyem Virgo chce ich wszystkich pozabijać- niedobrze
- Kyoya i Tsubasa złapani? - bardzo źle
- brak Ryugi i Hikaru?- KOSZMAR!!!
Co do Alexa to czułam, że tak będzie. Ludzie nie mogą być aż tak mili jak on i tyle. HA intuicja mnie nie zawiodła ( tym razem) :P Mary skop mu teraz tyłek!!!
Chwila, może to on jest szefem klona Kelly? Pewnie nie możesz mi teraz tego powiedzieć, co nie? Szkoda :/
Ogólnie jest to rozdział o jakim można sobie pomarzyć: akcja, genialne rozmówki, akcja, zdrada i zwrot akcji, chwila grozy i akcja no i oczywiście dobre, a nie jakieś kiczowate wejście ludzi złych - czytaj Celesta. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału, zapowiada się genialnie :D
Shadow to komunikat od Miju do Nila.
OdpowiedzUsuńMiju: Nil ile razy mam ci kuć że zazdrości urodzie szkodzi! Ty naprawde nie należysz do wystrych.
Nie pytaj, Miju odwala od rana.
Kelly: Może ma okres.
UsuńJa: *patrze na nią z niedowierzaniem*
Kelly: No co!?
Ja: no nie wiem... Nile, Masz okres?
UsuńNile: hmmmm... NIE!
Ja: cZyl. NIE ma okresu.
Nile: *rzuca spojrzenie z serii ''no co ty nie powiesz?''* foch
Ja:*całuje go po czym ucieka uderzając o słup*
Nile:*system error*
Murasakibara:*podsuwa Nile'owi paczkę cukierków*
Cukierki dobre na wszystko :)
OdpowiedzUsuńTo moja życiowa filozofia c:
UsuńKyoya: no, zawsze jak się martwi to je cukierki. Żebyście widziały te stosy opakowań kiedy zerwała z chłopakiem...
Ja: *Używa na Kyoy Prądzika2001*
Murasakibara: cuksa?
Ja: taak!
Murasakibara: *oddaje Shadow paczkę*
Shadow: *ucieka z cukierkami*
Murasakibara: to były moje cukierki!
Miju: Murasakibara okradziony z cukierków. Shadow!
UsuńJenny: Odezwał się morderca Nila.
Miju: Zamknij się!
Jenny: Nie, po co mieszasz się w tą aferę cukierkową?
Miju: Bo sama chce je przejąć
Ja: Wcześniej chciała zrobić dżem z mojego mózgu a teraz chce przejąć cukierki nie no niech ktoś ją znokałtuje. Prąd i elektryczne bicze dozwolone.
Miju: Przesadziłaś!*rzuca we mnie lampą*
Jenny:*łapie lampe, dochodzi do bójki*
Ja: Kto tu zabija Nila?! Przyznać mi się!
UsuńNile: Czy ty się bawisz w seme czy co?! Ja ŻYJĘ!
Ja: *przytula Nila po czym wpycha mu do ust cukierka* Przynajmiej się czymś zapchałeś.
Murasakibara: To były moje cukierki!
Ja: *traktuje Murasakibare Prądzikiem 2001* Mój skarb! Midorima, jaki mam na dziś horoskop?
Midorima: Lwy mają dziś pecha albowiem jakiś wodnik zabierze im cukierki. Szczęśliwy totem na dziś to Maskotka Kubusia Puchatka w kostiumie bakłażana.
Ja: *wyjmuję maskotkę*
Murasakibara: *wyrywa Shadow cukierki*
Midorima : *poprawia okulary* Horoskopy nigdy się nie mylą.
Ja: *traktuje Midorime Prądzikiem* Z tego się robi konfa xD
Ja: Ja cie piernicze. Ktoś zrozumiał co się przed chwilą stało?
UsuńTsu: Nil, Shadow, Miju, Jeeny i banda wysokich jak cholera idiotów przebiegła przez twój blog kłucąc się o cukierki, wymachując przypadkowymi rzeczami i rozmawając o okresie i orientacji seksualnej. Do tego Kyoya się tam kręcił.
Ja: Acha.*odchodzi patrząc przed siebie pustym wzrokiem i zaczyna się chisterycznie śmiać*
Musimy sobie na Google+ prywatną społeczności gdzie będziemy to pisać.
OdpowiedzUsuńNiby można, ale spontany są najlepsze. :D
UsuńEe tam xD macie może fb, to tam można by było konfe ogarnąć xD
UsuńMurasakibara, Kuroko, Midorima, Kise: Jakich idiotow?!
Ja: o takich *demonstracyjnie wskazuje na koszykarzy*
PS Hania, twój blog stał się od teraz miejscem na moje wewnętrzne monologi sooł przygotuj się na ''Shadow kontratakuje''xD
Tsu: Aaaaaa! Skąd się to niebieskie coś tu wzięło.
UsuńKel: Spadaj na drzewo Tsubasa bo cię w nocy ogole.
Tsu:Nie mówię o tobie tylko o nim. *wskazuje Kuroko*
Kell: Aaaaaaaaaaaaa tu jest prawie całe pokolenie cudów brakuje tylko Asa i Kapitana.
Ryu: A Momoi.
Kell: To dziewczyna ma większe cycki ode mnie więc nawet mi o niej nie przypominaj.
Ryu i Kell: * zaczynają się kłócić co chwile padają tam słowa takie jak : cycki, zabije, koszykówka, beyblade, ciekły azot, karmel, ciastko, CZEKOLADA!!!*
Ja: hahah, Kelly też miałam takie rozważania a zkoro przy tobie jesteśmy... Wzięłam się za twojego fanarta i... BŁAGAM NIE ZABIJAJ!
UsuńKise: lubię karmel
Ja: *facepalm* nie wątpię co się stało z moją normalnoscia?
Nile: przeminęło z wiatrem
Murasakibara: *wcina cukierki*
Midorima: horoskop przewidział ze Murasakibara bd jadł cukierki! Totemy Kubusia Puchatka przebrane za bakłażany Nigdy się nie mylą!
Nile: Ale on ciągle je wpier**la...
Ja: Aomine, dobij mnie! Nie mam siły.
Aomine: ćśśś, yaoi czytam!
ja:*pokerface* Damian, zostaliśmy sami...
Damian: Im a Barbie Girl!
Ja: *skacze z mostu*
Kell:Shadow czekaj skacze z tobą Aomine czyta yaoy ja tego nie przeżyje.
UsuńKyo: Złaź stamtąd.
Kell:Nie
Kyo:Złaź powiedzałem mam cie pilnować do tego nie rozegraliśmy do końca walki więc nie pozwolę ci się zabić!!!
Ryu: Stul pysk i patrz jak to się robi. Kelly nam czekolade i kocyk.
Kell: Naprawdę* wcina czekoladę owinięta w zielony kocyk w kotki z pod którego wystaje jej tylko głowa i niebieskie kucyki* Już mi lepiej. :)
Kyo:WTF O.O
Co tu się dzieje ?!?!?! Chwile mnie nie ma, a tu takie zamieszanie?
OdpowiedzUsuńJedyne, co zrozumiałam to to, że słodycze są the Best z czym się w pełni zgadzam <3
Ogólna masakra dużo przystojnych facetów słodycze i próby samobójcze.
Usuń.
.
.
.
Matko to brzmi jak opis odcinka Szkoły albo Trudnych spraw.
Trochę tak :-S Ogólnie lubię masakry, bo są ciekawe, ale tej tutaj nie czaję i chyba tak pozostanie :) Jeśli chodzi o yaoi to ich nie czytam, bo niszczą moją koncepcie danej postaci :/ Nikogo nie oceniam, ale ja ich nie lubię. Słodycze uwielbiam i Murasakibara mógłby mi ich trochę dać ( ładnie proszę ⌒.⌒)
OdpowiedzUsuńWiecie co, ja już chyba powinnam żUcic pisanie komow i rozmowę z podświadomościa...
OdpowiedzUsuńMiurasakibara: *przezówa* chyba napewno. A ci do cuksow to podzielę się
Ja: przepraszam, że tak spamie głupotą. Już więcej nie skomentuje tak hmmm... Dziwnie i jeszcze raz przepraszam
~Shadow
i cała reszta teamu
Nieeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńMam nadzieję, że to koniec na dzisiaj. Lubie czytać takie głupoty bo mam później masę pomysłów i beke. Dlatego jak masz ochotę to pisz proszę. :)
UsuńNie mów, że dlatego, iż nie czaję??
UsuńJak jeszcze trochę poczytam to zaczaję, więc o to się nie martw i pisz je dalej. Są równie świetne jak cały twój team :D
PS Dzięki za słodycze Miurasakibara ^_~
Miju: Ja nie mogę na serio Kelly?
OdpowiedzUsuńJenny: Dobre bracie
Miju: Czekaj, Ryuga to twój brat?!
Jenny: Tak morderczyni!
Miju: Dosyć tego! *kolejna bójka*
Jenny: Nie za włosy!!
Kell: Miju znów do mnie zaczynasz. Heh ty się nigdy nie nauczysz. Więc mam jedno pytanie: dwa na dwa czy klasyczne beyblade?
UsuńMiju: Wybacz Kelly ale nie mam czasu. Jenny jest lepsza w zapasach niż myślałam.
UsuńWow, poraz pierwszy ktoś próbuje mnie ogarnąć xD *śpiewa The First Time in For ever*
OdpowiedzUsuńNile: ogarnij się
ja: The first time in for ever...
Murasakibara: to chociaż zmień repertuar
ja: Becous players gona play, play, play ...
Kyoya: ta piosenka mnie zabija
ja: Lets start Riot! Riot!
Kise: *dołącza po czym we dwoje z Shadow grają na niewidzialnych gitarach* Riot! Lets strat Riot!
reszta: *spojrzenie A'la "co ta dwójka odwala"*
chcielyscie głupotę to jest głupota
Midorima: To tem Kubusia Puchatka w stroju bakłażana to przewidział.
Shadow czy mi sie wydaje czy ty śpiewać riot- three days grace :D
OdpowiedzUsuńYup *,* kocham ten zespół
UsuńJa uwielbiam ich kawałek "Time of Dying". Pierwszy raz go usłyszałam kiedy oglągałam z ZuZu amv z beyblade walkę Ryugi z Jack'em.
UsuńHaniu, kiedy następny rozdział? Trochę mi smutno i chętnie bym coś świetnego przeczytała -.-
OdpowiedzUsuńJutro gdzieś w okolicach południa na sto procent będzie następny rozdział. :D A jak nie to znaczy, że coś mi się stało i możecie mnie opłakiwać.
UsuńPrzyjęłam :)
UsuńBez odbioru :)
Usuń