poniedziałek, 16 marca 2015

Rozdział 40


Jest już ciemno. Lampy rozbłysły światłem. Niestety ich światło nie dociera wszędzie. Mrok jest dalej obecny, a w nim czai się niebezpieczeństwo.
-Jesteśmy na miejscu. Siedziba WBBA tutaj znajduje się nasz cel Poison Virgo.-powiedziała Betty odwiązując bat.-Zaczynamy. Postaraj się nie zostać za bardzo w tyle.
-Nie docenia mnie prawda mój mały przyjacielu?
-Z kim ty rozmawiasz?-Betty odwróciła się i zobaczyła, że jej wspólnik tuż przed rozpoczęciem misji ucina sobie pogawędkę z jakimś dachowcem.
-Zostaw tego sierściucha w spokoju i skub się na tym co kazał co Doji nam kazał.-chłopak prychną na nią i dalej rozmawiał z kotem.
-Nie słuchaj tej pani ma pchły i ci zazdrości.
-Czy mógłbyś przestać obgadywać mnie z kotem?
-Słyszałeś coś bo ja nie?- Johannes całkowicie ją olał.
-Z kim ja muszę pracować?- Betty westchnęła zrezygnowana.


Perspektywa Kelly.


-Musiałaś się wtrącić miałam ich na jedno uderzenie!?- ej co jej jest? Mary jest bledsza niż zwykle.
-Kelly uspokój się. Przegrałyście bo nie walczyłyście drużynowo.
-Serio? Dobrze wiedzieć Dashan. Gdybym walczyła sama przeciwko wam obu zbieralibyście teraz części swoich bey.-dryblas zignorował mnie i podszedł do Madoki.
-Przepraszam. Zrobiłem wszystko co tylko mogłem.-powiedział i ukłonił się.
-No to drużyna Wang Hu Zhong ma na koncie kolejną porażkę.-to właśnie chciałam powiedzieć na całe szczęście w porę ugryzłam się w język i zamiast tego powiedziałam coś sto razy grubszego:
-Dobra, a teraz powiedzcie mi kto się w kim buja.
-Że co proszę?-spytał Dashan.
-Wiesz faceci robią głupoty już tacy jesteście i nic się z tym nie da zrobić, ale jeśli powtarza tą głupotę to znaczy, że chodzi o dziewczynę. Więc, albo jesteś gejem i bujasz się w Tsubasie, albo jesteś idiotą ślepym kretynem i bujasz się w Madoce, albo bujasz się w Mei Mei, a ona buja się w Tsubasie i poprosiła cię żebyście mu pomogli.
-Skończyłaś już?-spytał Tsubasa który był jakiś taki nie w humorze. Może to dlatego, że paruje go z wyjątkowo wyrośniętym chińczykiem?
-Ja tak teraz wystarczy, że mi odpowie...
-Nawet nie wiecie z jak ciężkim sercem przerywam tę rozmowę, ale macie coś co ja chcę mieć-nagle w pomieszczeniu rozległ się głos. Na samym początku nie potrafiłam namierzyć skąd dochodzi. Dopiero po chwili zorientowałam się, że właścicielka głosu znajduje się gdzieś pod sufitem.
-Złaź stamtąd i stań do walki chyba, że się boisz!-krzyknęła Mary.
-Mówiłam ci kiedyś, że jesteś mistrzynią negocjacji?-za żartowałam jak zwykle w złm momencie.
-Nie boję się was za to wy powinniście się bać o nią.-drzwi za moimi plecami otworzyły się z hukiem i do pomieszczenia wszedł Johannes (błagam, żeby mnie nie poznał) trzymając w rękach szarpiącą się na wszystkie strony Ines.
-Ines!-krzyknął bezwiednie Tsubasa.
-Wypuść ją!-warknęła nerwuska.
-Bardzo chętnie tylko najpierw o dajcie mi to czego chce.-wy sobie tam gadajcie, a w tym czasie ja odwale za was całą czarną robotę. Jak zwykle.
 Najciszej jak to było możliwe załadowałam kuczer i wystrzeliłam w stronę z której dobiegał głos.
-Biała Prawdziwe Lodowe Obcięcia!-bey uderzył w rusztowanie pod sufitem na którym najwyraźniej się siedziała moja przeciwniczka i zamroził jego większą część. W pierwotnej wersji planu planu ta idiotka miała zostać przykuta do rusztowania niestety udało jej się tego uniknąć i bezpiecznie zeskoczyć na ziemię. Właśnie wtedy po raz pierwszy spotkałam moją naśladowczynię.
-No część.-powiedziała mierząc mnie wzrokiem.-Wiec to ciebie mam kopiować.
-Więc to tak wygląda gówno przez które ma kłopoty. Mam się na ciebie za to obrazić Ines nie jestem taka gruba.
-Chwila to ona jest prawdziwą Betty?-dopiero teraz to do ciebie dotarło.
-Ale masz zapłon.-powiedziałyśmy równocześnie.-Stul dziób. Nie powtarzaj po mnie.-przy trzecim zgraniu w słowach ta nędzna podróba wybuchła śmiechem.
-Jesteś taka przewidywalna każdy głupi mógł by cię skopiować.
-Stul pysk i walcz-matko zaczynam gadać jak Mary.
-Bey bitwa czy dwa na dwa.-ukradła mój tekst.
-Dwa na dwa, teren gdzie tylko się da.
-Przedstawienie czas zacząć.-wystrzeliłam Białą. Moja przeciwniczka stała sobie spokojnie czekając na mój ruch. Nawet nie załadowała kuczera. Chce ukryć swojego beya, czeka na odpowiedni moment, czy po prostu mnie lekceważy!?
-Ałłł!-wrzasnął Johannes. Ines wyrwała się z jego uścisku i pobiegła do swoich przyjaciół.
 Mała mysz w której drzemie serce lwicy ciekawe.
-Długo masz zamiar tak stać? To miała być walka.-dziewczyna wyciągnęła bat.
Cholera nie mam broni nie mam nic oprócz Białej.  Trudno technika Biała walczy i broni. Oby wytrzymała nie wiem czy nie uszkodziła się przy walce z tymi chińskimi idiotami.
-Biała Prawdziwe Lodowe Obcięcia.-bey rozpędził się i miał uderzyć w Betty Niestety dziewczyna w ostatniej chwili wykonała unik i bey uderzył w ścianie pokrywając ją lodem.
-Cholera.-zaklęłam pod nosem.
-Jak zwykle rozbudowany komentarz.-Mary się ogarnęła i wbiła mi szpile.
-Jesteś dla mnie za wolna.-grrryyyy nie jestem wolna.
-Biała jeszcze raz.-pudło-jeszcze raz- znowu pudło.
-Haha w życiu nie trafisz.-zobaczymy.
-Grrryy!!! Biała-dziewczyna wykonała mimowolny ruch w stronę w którą zamierzała uciec-odetnij jej drogę!-mój bey stworzył ścianie z lodu pseudo Betty uderzyła w ścianę i zachwiała się.
Teraz moja kolej.
Podbiegłam do niej i wymierzyłam jej solidnego takiego od serca kopa w mordę. Kocica poleciała na podłogę.
-To koniec. Wygrałam.-powiedziałam podchodząc od powalonego przeciwnika.
-To jeszcze nie koniec.-powiedziała i zanim zdążyłam się połapać się co się dzieje stała już na nogach.
Cofnęłam się o krok była zdecydowanie za blisko.
-Myślisz, że tak łatwo mnie załatwisz.-splunęła krwią.-Ja się dopiero rozkręcam.-ścisnęła mocniej bat który rozbłysnął obróciła go wokół siebie tworząc przerażający efekt. Moje nogi zmieniły się w kawałek waty.
-Biała-powiedziałam lekko drżącym głosem.-Obrona!-w ostatniej chwili mój bey zdążył zamknąć mnie w lodowej kopule.
-Mała kotka się boi.-usłyszałam za ścianą.-Smutne.
Spokojnie Kelly ogarnij się przecież potrafisz. Nie. Nie dam rady nawet nie mam broni. Poza tym nie podejdę do niej kiedy ma ten bat.
 -Biała będziesz musiała to załatwić.-powiedziałam w myślach i spojrzałam na mojego bey'a. Jest źle kręci się dużo wolniej.
ŁUB TRZASK!!!
-Kelly zakończ to z klasą i wyjdź stamtąd.-odezwała się ponownie.
-Zamknij się!-krzyknęłam starałam się panować nad głosem. słabo mi szło.
Dobra robiłam to ostatnio w podstawówce, ale powinno się udać przez to, że przed chwilą walczyłam tutaj z Rock Zurafą. W około jest więcej energii niż zwykle. Jak ja to w tedy powiedziałam?
-Pora się podładować?- w stronę Białej zaczęły się zbliżać cieniutkie świecące strużki gdy dotknęły beya ten gwałtownie przyspieszył. Dobra pora wrócić.
Przez lodową ścianę zauważyłam czarną sylwetkę Betty
-Czas zburzyć mury.-Biała pełna nowej energii rozbiła ścianę przy której stała moja przeciwniczka. Bryły lodu przygniotły ją.-Biała Lodowe Więzienie!-pseudo Betty została uwięziona w lodowej kopule.
-Chciałaś zakończenia z klasą to je dostałaś.- powiedziałam wychodząc z mojej kryjówki. Niestety nikt nie zwrócił uwagi ani na zakończenie mojej walki ani na mój tekst. :( Wszyscy byli zajęci walką Johannes'a z Dashan'em. Sądząc po tempie obrotów jak na razie, żaden z nich nie odniósł poważniejszych obrażeń. Mój wzrok napotkał wzrok Johannesa.
-To jeszcze nie koniec.-powiedział bezgłośnie samymi ustami. Natomiast na głos powiedział:
-Zobaczyłem już pełnie twoich możliwości. Nie mam zamiaru tracić ns ciebie czasu.-przywołał swojego beya i uciekł przez okno zostawiając swoją wspólniczkę.
 Dziwne.
Czemu Tsubasa nie walczył z Johannes'em? W końcu to jego dziewczynę porwał ten półkot-półidiota.
-Sukinkot uciekł.-warknęła Mary.
-Spokojnie mamy tę drugą. Wyciągniemy z niej to co jest nam potrzebne.-Mary uśmiechnęła się złowieszczo.
Podeszliśmy do lodowej kopuły. W jej tylnej ścianie widniała dziura na tyle duża, żebym się przez nią przecisnęła.
-Suka też dała nogę.-warknęła Mary.
-Ciekawe czego chciała?-spytałam nie oczekując odpowiedzi której soją drogą nitk nie raczył mi udzielić.

***

Betty przygwoździła Johannesa do muru.
-Jak mogłeś mnie tam zostawić?-wysyczała podnosząc rękę na wysokość oczu chłopaka tak żeby mógł się przyjrzeć jej metalowym pazurom.
-Robisz wielką aferę o nic. Przecież się stamtąd wydostałaś.-puściła go.
-Gdyby nie to-wyciągnęła bat-musiał byś się tłumaczyć Doji'emu gdzie jestem i dlaczego nie masz tego j*banego beya.
-A skoro już o tym mowa. Co zrobimy?
-Teraz my tak!?
-Mówiłem, żebyś nie robiła afery.-dziewczyna głośno wypuściła powietrze.
-Dobra już jestem spokojna.
-To co teraz. Ten kretyn nie miał przy sobie beya.-mimo tego, że oboje byli zajęci walką, żadnemu z nich nie umknął ten istotny fakt.
-Spokojnie. Betty ma plan.


Rozdział 40 za nami. Rozróba zbliża się wielkimi krokami. Szykujcie strzelby, kuczery, rewolwery, kije, kastety i co tam tylko macie. Wsparcie zbrojne mile widziane. Bardzo podoba mi się wasza aktywność w komentarzach. Chyba już wam wspominałam, że przeżywam leki kryzys twórczy z powodów trudnych do opisania tak w kilku słowach, ale nie mam zamiaru zawieszać bloga więc oto możecie byś spokojne(ni).  Do czego zmierzam? Chodzi mi oto, że dzięki waszej aktywności mam ochotę i power do pisania z każdym komentarzem dostaje solidnego kopa w cztery liter i działam, a z każdym nowym czytelnikiem który się ujawnia odrastają mi moje skrzydła które ktoś kiedyś solidnie podciął (miał pełne prawo i dobrze, że to zrobił). Ja cie ale się rozgadałam. Pewnie i tak połowa tego nie czyta.
To ja się z wami żegnam. Do następnego posta.
Hania.

12 komentarzy:

  1. Czy moge nasłać na Nebule Jedi Akire? Mój arsenał to Eliza, Gabi, Alan, Jack, Aron, Ahsoka i Barris. Wszyscy Jedi a na czele Akira:) Rozdział super,moidzio, cool słów mi brakuje. Beti jak zwykle mnie rozwala, Kelly uwielbiam cię. Do do nich to się chwilami myle. Ale Kelly to pojechała z tymi związkami. Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że każdy poparłby ten pomysł, lecz najpierw upewnij się, że ich nie złapią, bo byłby to koniec ;) Rozdział świetny jak zwykle zresztą :D ten bat jest całkiem przerażający, a przynajmniej ma dużo siłę. Biedna Kelly, dostała, ALE WYGRAŁA. Dashan nie miał tyle szczęścia. Nie udało mu się :/ Nie martw się, wybaczam ci <3
    No to do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Johannes to tchurz i zwiał gdyby tego nie zrobił Dashan na pewno by wygrał. :D

      Usuń
  3. OMG, też chcę taki bat! Ok, zajara batem minęła więc mogę pisać koma.
    "-Nie słuchaj tej pani ma pchły i ci zazdrości.
    -Czy mógłbyś przestać obgadywać mnie z kotem?
    -Słyszałeś coś bo ja nie?- Johannes całkowicie ją olał."
    Ten cytat ^*^ zagwarantowałaś mi humor na resztę dnia c:
    Dashan zakochany w Tsubasie? Nope, jedyny schip Dashana z yaoi to Dashan x Julian (Wd mnie xD)
    Ta walka... amazing C: Podoba mi się Biała, i te jej lodowe ataki *^* Awesome
    Hmmm, to ja jako broń zaklepuję Nile'a (to bd mój prywatny ochroniarz xD) i Rago (tak bardzo żywa tarcza xD).
    Wiesz na kogo ja czekam, prawda? Mam nadzieję że kiedyś ją dodasz xD
    Ok, to ja będę niecierpliwie czekać na rozdział i życzę weny ^^
    ~Shadow
    PS Przepraszam ale bezsensowność tego koma nie mieści się w skali ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się. Twoje komentarze są super. Haotyczne ale właśnie to mi się w nich podoba :D
      Bije od nich taki pawer czysta energia. ^.^

      Usuń
  4. Mam pytanie do moich czytelników ( tak was też pytam moje kochane anonimki)
    Jak trafiliście na mojego bloga?

    OdpowiedzUsuń
  5. Szukałam bloga pewnej bloggerki. I w wyszukiwace pokazał się w śrud wszystkich twój. Kilknełam na twój blog i wyświetlił się twój 2 Rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szukałam bloga o beyblade, a dokładniej o Ryudze. Tak trafiłam tu i bardzo się z tego cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niuch niuch... Węsze dużą rozrube. XD
    No co tu dużo gadać. Rozdział jak zwykle powalający i świetny. Rozmowa z kotem. Bat Beti. To to co lubie.

    A ja trafiłam na twojego bloga tak:
    Szukałam blogów o beyblade i tak trafiłam na twój. Odrazu mi się spodobał. Na początku tylko czytałam a dopiero później zaczęłam pisać komentarze... I jakoś tak wyszło że zostałam XD.

    OdpowiedzUsuń
  8. ie-Alex.blogspot.com
    Gratulacje jesteś nominowana do LBA

    OdpowiedzUsuń