poniedziałek, 22 grudnia 2014

Post dla zabawy v4 Kuroko no Basuke + Beyblade

Oto tutaj macie efekt uboczny tego, że jak coś oglądam to muszę to skomentować.

Hania vs Kuroko no Basuke.

 No spójrzcie na ten ryj. Wykapany Ryuga.






Ale ponieważ mój blog kręci się wokół beyblade macie tutaj taki making-off  tej nieszczęsnej walki.


 To będzie prawdziwy pojedynek. Jeden na jednego. Wygrywasz albo przegrywasz. (ZGARNIASZ WSZYSTKO ALBO PUSTY SIĘ STĄD ZMYWASZ. SĄ TAKIE CHWILE, ŻE RYZYKO WCHODZI MI W KRWIOBIEG POSTAW DZIŚ WSZYSTKO NA JEDNĄ KARTĘ CZŁOWIEK.)

Zaczęłam śpiewać.


Tym razem Johannes nie unikał starcia, wręcz przeciwnie walczył tak jakby od tego zależało jego własne życie. Innymi słowy miał idealne nastawienie do walki z Kyoyą. (TE POŚCIGI TE WYBUCHY TE EMOCJE. NIE UMIEM TEGO NAPISAĆ. JA TEGO NIE NAPISZĘ :'(:'(:'(:'( ŁEEEE BO NIE UMIEM ŁEEEEE I JESTEM BEZNADZIEJNA!!! ŁEEEE!!! I BRZYDKA )

Tu przeżywam załamanie nerwowe

 Liona w powietrze. Bey leciał tak jakby miał zakończyć tę walkę, ale w ostatniej chwili obrócił się i wylądował. (TAK PROSZĘ PAŃSTWA. CO TO BYŁ ZA LOT?! MILION PIEŃISET STO DZIEWIĘĆSET METRÓW!!! PIĘKNY SKOK ADAMA MAŁYSZA!!!)

A tutaj...nie mam pojęcia co robię


To ja się z wami żegnam do następnego posta Hania.

3 komentarze:

  1. Hania ty to jesteś geniusz w komentowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dalej Lion ,przynieś złoty medal narciarski dla Polski z MŚ !! :P

    OdpowiedzUsuń
  3. On rzeczywiście ma podobny uśmiech do Ryugi, masz rację .

    OdpowiedzUsuń